Dzień dobry
Mroźno dzisiaj u nas. Miałam jechać z młodszym synem i jego klasą do muzeum, ale wycieczkę odwołano, więc gotuję pomidorówkę. Koty się porozkładały na fotelach i śpią. Mam zdjęcia w aparacie, ale nie mam czasu ich zrzucić

Niedługo muszę lecieć z młodym na zajęcia do poradni. Starszemu kazano na przyrodę cebulkę przynieść. Kwiatu jakiegoś. Nigdzie nie ma! Miałam iść wczoraj do Tesco, ale nie zdążyłam. Marceli nadal szaleje a jak się wchodzi do domu to czuć jakby taki smrodek koci. Rano zobaczył ptaszka, który przechadzał się po balkonowym gzymsie. Uszy spłaszczył przykucnął na łapkach i tak siedział z 15 minut obserwując łażącego gołębia przez szybkę. Łatek olał sprawę całkowicie. W sobotę znalazłam zęba. Wygląda na to, że Marceli zmienia uzębienie

Poza tym taaaaki duży już się zrobił...

Katar jakiś chyba mam, nakichałam sobie w dekolt

A tutaj taka fajna animacja na dobry początek dnia:
http://www.jacquielawson.com/preview.as ... path=83544. Proszę kliknąć na pędzel, żeby się rozpoczęło
