Księżniczka i Pchła to dwie indywidualistki. Dobrze odnajdują się w stadzie, ale większość czasu wolą spędza samotnie.
Zaczęło się od tego, że Krzysiek kiedyś je obie przyłapał na rozrabianiu. Księżniczka zrzucała różne rzeczy z górnej półki, Pchła, wywlekała je gdzieś dalej. Byłam w szoku, że jak, one? Najspokojniejsze koty? I to RAZEM?? Potem jeszcze raz przy jakiejś "robótce" zostały przyłapane. Też razem
No i dzisiaj w pewnym momencie zobaczyłam, jak na posłanko Księżniczki władowała się Pchła. Popatrzyły na siebie w napięciu, Księżniczka obróciła się tyłem udając, że tamtej nie ma, nie istniej i wogóle. Pchła przycupnęła z boku

Chwilę tak razem pobyły i Pchła sobie poszła. Chwilę później jej miejsce zają Bono. Nie zdążył się rozgościć, jak Księżniczka z wielkim hukiem i wścieklicą go wyrzuciła
Czyżby między tymi babami nawiązywała się jakaś więź?
