Dzięki. Martwię się nieustannie, choć to nic nie pomoże.
Dziś rano były wieści, że gorączka się nie podniosła, i że malutka nawet się przechadzała. Z jedzeniem różnie...
Rano Tomek był z Tomciem i Yasminką w klinice w BB na pobraniu krwi na morfologię i biochemię. Tomcio kontrolnie, a Yasminka... Moje schizy jakieś, ale swoją drogą to chcemy zbadać starsze koty po kolei, w miarę możliwości.
Yasminka darła się strasznie w drodze, ale w klinice była bardzo dzielna ponoć. Weci nie potrafili ogolić jej futerka z szyjki, takie grube i puchate. Moja najpiękniejsza Yasmineczka....
Teraz na swoją kolejkę do badań czeka Benia i Gucio.