Dziękujemy za ciepłe myśli ciociom 
Dziś o 2.30 obudziło mnie lekko zachrypnięte, lekko piszczące "
mieu...mieu.." zapaliłam lampkę. Patrzę, a tu maluch siedzi przed budką i patrzy ciekawie. I mówi, że mu się nudzi 
 
No to pogadaliśmy trochę i Zulusek zabrał się za jedzonko. Sam 

 Najpierw wylizał porcję mokrego Hill'sa a później pięknie chrupał suche  

 W kuwetce duuuuuuuuużo siusiu, to pewnie po tej kroplówce z glukozy.
Kupki jeszcze nie było, ale liczę na to, że dziś się pojawi. Jeśli nie - to podjadę dziś do lecznicy, niech p. dr Zmienniczka CoolCaty obmaca brzunio. Miałam dziś jechać z małym na kroplówkę, ale jeśli będzie w takiej formie jak nad ranem, to chyba to nie będzie potrzebne 
teraz walczymy o qpala  
 
no i o szybkie zdrowienie!
No bo teraz musi być już tylko lepiej, prawda???!!!
MUSI 
 
Wyjęłam malca z klatki na kolanka. Och, on będzie rozkoszniak - mówię Wam! Robi z siebie takiego ślimaczka i tylko odsuwa nóżkę i brzuszek każe głaskać 
Później postanowił rozprostować łapki i pochodził troszkę po moim łóżku. 
Chudzinka z niego..... 

 ale będziem tuczyć 
Cypisek już nie syczy na małego. Miauczą do siebie. Za to Ryś obrażony. Nawet na mnie nasyczał  
  
 i ucieka gdy chcę go przytulić czy pogłaskać. On widocznie potrzebuje więcej czasu...mam nadzieję, że w końcu mu minie.....
Pozdrawiamy 
