He, he, he
Salem, gotowy do wyjazdu, z czipem, szczepieniami i paszportem czekal w schronisku w Lodzi na moj przyjazd. Ale poniewaz jest kotkiem baaaaardzo inteligentnym i przedsiebiorczym, znudzilo mu sie czekac i wlazl do kontenerka jakims ludziom, ktorzy przyszli adoptowac kotka. Po prostu stwierdzil, ze spada i sie wyprowadzil.

Biedna Magicmada usilowala go jeszcze wydostac od ludzi, ktorzy zdazyli go bardzo pokochac. Nie udalo sie. Kiedy jednak po paru dniach Salemowi udalo sie wydostac z mieszkania i zniknac, Magic zostala przez jego Duzych posadzona o...kradziez kota!

Wszystkie wolontariuszki lodzkie szukaly Salema. Rozpoczeto akcje miejska, zakrojona na szeroka skale. Dziecko Duzych Salema popadlo w skrajna rozpacz, w zwiazku z czym, na drodze wyjatku, Magic wyadoptowala im innego kota - Lolka. Zreszta byl to kumpel Salema z celi

Krotko potem Salem, zadowolony, sam sie odnalazl

Panstwo zdecydowali sie wiec na dwa koty. Niestety, Lolek okazal sie wrednym kumplem i prall Salema. W zwiazku z czym, Salem musial emigrowac do rodzicow Duzej. I - mam nadzieje - bedzie zyl dlugo i szczesliwie!