Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 10, 2008 21:19

Zaczynam się poważnie martwić, co się u Was dzieje :(
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 10, 2008 21:49

:| ja też

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob paź 11, 2008 9:32

Halo, halo! Jak koteczki się miewają, a jak Ty, mb? :)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob paź 11, 2008 13:54

Kurcze, ja też sie martwię! :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 12, 2008 16:07

Przepraszam, że tak długo nie dawałam znaku życia.
To wszystko przez ten katar, który sprawił, że po powrocie z pracy nie miałam już siły na nic, poza sprzątaniem kuwet, karmieniem i głaskaniem kotów oraz karmieniem siebie :D

Katar skończył się wczoraj - po zażyciu środka przeciwalergicznego :evil: Bo tylko pierwsza połowa kataru pochodziła z przeziębienia. Druga była reakcją alergiczną na aspirynę i witaminę C. Już od dość dawna dostawałam pokrzywkę po aspirynie i witaminie C, ale czegoś takiego, jak teraz - jeszcze nie przechodziłam.

U nas nastroje już są zdecydowanie jesienne. Koty nie chcą wychodzić nawet na krótkie spacerki. Żeby dzisiaj móc zrobić kilka jesiennych fotek w ogródku, musiałam Kasię siłą wypchnąć na zewnątrz :lol:
Kasia najchętniej spędzałaby czas u mnie w ramionach, ugniatając ubranie i tuląc się do mnie. Myślałam, że z wiekiem jej choroba sieroca będzie słabnąć, tymczasem jest dokładnie przeciwnie i gdyby to tylko było możliwe, to całe dni mogłabym spędzać z Kasią w ramionach.

Dużym urozmaiceniem życia jest też dla mnie ostatnio karmienie moich dziewczyn. Ze względu na żarłoczność Bisi, trzymam miseczki na blacie kuchennym (moje grzeczne koty nigdy na niego nie wchodzą :lol: ) i podaję w chwili, gdy zgłasza się ktoś głodny - co dzieje się średnio co pół godziny :lol:
Bisia ma jedzenie ściśle wydzielane, a dodatkowo koty dostają teraz wyłącznie Orijen i Hill's d/d, czyli karmy bez kukurydzy i ryżu, a więc nie tuczące. Dlatego też mam nadzieję, że Bisia wreszcie trochę zeszczupleje - Kasia i Kropcia już mają trochę lepsze figury :lol:
Problem jest tylko z Mrusią, która nie tyje na tych karmach, chociaż je normalnie z normalnym apetytem. Mrusia, jako kot żyjący głównie w nocy (dnie przesypia pod kołdrą) dostaje jedzenie w miseczce, która znajduje się obok mnie na kanapie, żeby Bisia się do niej nie dorwała :lol:
Ze względu na to okropne samopoczucie nie poszłam w tym tygodniu do weta, jak sobie obiecywałam, żeby naradzić się, jak dalej postępować z Mrusią. Pójdę we wtorek lub czwartek - na szczęście te guzki nadal nie powiększają się, chociaż dawniej, po tylu miesiącach od operacji, byłyby już dość spore.

Dzisiejsze zdjęcia wstawię później, bo coś upload nie działa.

Na razie więc pozdrawiamy Wszystkich słonecznie i złotopolskojesiennie :D

A dla wszystkich kotków przesyłam duże ilości mizianek i głasków :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 12, 2008 16:08

No wreszcie sie odezwałaś. :D

Dziwne, że koteczki nie chcą wyjść do ogródka, bo moje używały dzisiaj balkonu do woli. A Twoja Kasia to tak jak moja Bogusia, też by chciała żeby tylko ją trzymać. A tu niestety inne też są potrzebowalskie. :wink:

Ja też jestem uczulona na niektóre leki, w tym aspirynę, muszę bardzo uważać z lekami. :(

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 12, 2008 16:39

kasia86 pisze:A Twoja Kasia to tak jak moja Bogusia, też by chciała żeby tylko ją trzymać. A tu niestety inne też są potrzebowalskie. :wink:

No, niestety :lol:
Na przykład Bisia- uwielbia czesanie :lol:

A alergikiem to jakoś tak się stałam z wiekiem i coraz bardziej się to nasila, więc też muszę zacząć uważać, bo co raz sobie czymś szkodzę. Głównie są to niektóre składniki kosmetyków, dodatki do żywności oraz leki.
Tak więc na 5 osobników w moim domu - 3 to alergicy: ja, Bisia i Mrusia :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 12, 2008 17:46

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 12, 2008 18:09

Koteńki jak zwykle śliczne. :1luvu:
Jak dobrze popatrzeć jeszcze na kotki w tak pieknej trawie. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 12, 2008 19:04

To porządny katar Cię dopadł :?
Mam nadzieję, że wydałaś mu w końcu śmietelną wojnę i pójdzie sobie precz.

Kotki śliczne :D wymuskane, wygłaskane, wypieszczone.
Jakąż to długą drogę wszystkie musiały przejść, żeby trafić do Twojego/Swojego domu.


A co do odchudzania.
To wszystko zależy od przemiany materii.
Jak u ludzi. Jedni malo jedza i są szczupli, a drudzy obżerają się i narzekają na nadwagę :wink:

Madzia nie je dużo, ale nie lubi, jak w miseczce jest pusto . Co jakiś czas podchodzi i chrobocze chrupkami.

Linię trzyma. Jako dowód dołączam aktualna fotografię :wink: :P
Obrazek

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie paź 12, 2008 19:43

mb pisze: trzymam miseczki na blacie kuchennym (moje grzeczne koty nigdy na niego nie wchodzą :lol: ) i podaję w chwili, gdy zgłasza się ktoś głodny - co dzieje się średnio co pół godziny :lol:
(...) Mrusia, jako kot żyjący głównie w nocy (dnie przesypia pod kołdrą) dostaje jedzenie w miseczce, która znajduje się obok mnie na kanapie, żeby Bisia się do niej nie dorwała :lol:
- 8O

Powiem tak: nie wierzę :twisted:
Nie wchodzą?
Mozesz mieć miseczkę obok łóżka i żadna nie wyje?

U mnie wszystko obrobi Tosia :?
Kiedy zobaczy jedzenie, przestaje myśleć o czykolwiek. Widzi tylko chrupki :roll:

Szacun!

Współczuję alergii, dobrze, że wiesz, co Cię uczula. Miesiac temu myślałam, że jestem przeziębiona, ale nie.. alergia na koteńki się pojawiła :twisted:
Głaski dla dziewczynek :)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie paź 12, 2008 21:03

kciuk pisze:Madzia nie je dużo, ale nie lubi, jak w miseczce jest pusto . Co jakiś czas podchodzi i chrobocze chrupkami.

Linię trzyma. Jako dowód dołączam aktualna fotografię :wink: :P
Obrazek


Możliwe, że Madzia trzyma linię.
Ale talię ma raczej słabo zaznaczoną :lol:

Madzia jest prześliczna :!: Buzię ma zupełnie wyjątkową :love: I takie poważne, myślące spojrzenie.
Wygłaszcz ją solidnie ode mnie :D

EwKo pisze: Powiem tak: nie wierzę
Nie wchodzą?
Mozesz mieć miseczkę obok łóżka i żadna nie wyje?


Na blat rzeczywiście nie wchodzą. Mrusia nigdy nie wchodziła, a pozostałym, łącznie z Bisią, wystarczyło trzykrotne zdjęcie z blatu i dobitne powiedziane słowa "nie wolno" :lol:
Takie mam koty 8)

Z tą miseczką dla Mrusi na noc, to dokładnie jest tak: ona nie stoi obok kanapy, tylko na kanapie, tuż koło mojego łokcia i przy oparciu, które oddziela od kanapy Bisię, śpiącą na fotelu. Bisia tu nie wejdzie, bo wciąż nie czuje się dobrze w obecności wszystkich kotów na raz, z czym musiałaby mieć do czynienia w nocy na kanapie. Ale żeby Bisia nie cierpiała, słysząc, jak inni najadają się tuż pod jej bokiem, zostawiam jej w kuchni małą przekąskę na noc, na wypadek, gdyby zgłodniała :lol:
Oprócz miseczki dla Mrusi stawiam na kanapie, w niewielkiej odległości, drugą miseczkę, przeznaczoną dla Kasi, żeby nie wyjadała porcji z pierwszej miseczki, przeznaczonej w całości dla Mrusi :lol: Mrusia dostaje tylko Hill'sa, a Kasia mieszankę Hill's i Orijen. Mrusi Orijen niezbyt służy, bo jest z rybami.
W nocy muszę uważać, żeby Kasia jadła tylko lub przede wszystkim ze swojej miseczki, więc śpię z przerwami na szybkie kontrole stanu rzeczy :lol: Praktykowanie tego sposobu spania bardzo ułatwia mi Mrusia, która w nocy nie śpi, lecz spaceruje po kanapie, co pewien czas przechodząc po mojej głowie i wyrywając mi - przy okazji - po kilka włosów z ciemiączka :ryk:
Kropcia niezbyt często jada w nocy, więc nie stanowi zagrożenia dla miseczki Mrusi :smiech3:

EwKo pisze: Miesiac temu myślałam, że jestem przeziębiona, ale nie.. alergia na koteńki się pojawiła


Alergia na koty, to - w Twoim przypadku - prawdziwe szyderstwo losu :(
Mam nadzieję, że są środki, które pozwalają zapanować nad tym rodzajem alergii.

Życzymy Wszystkim dobrej nocy - kociska życzą już przez sen :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 12, 2008 21:12

Uff, to masz wesołe noce, mb! :lol:
Cieszę się, że już jestes, kotki zdrowe i wszystko wróciło do normy. :D

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 13, 2008 19:16

Rzeczywiście - moje noce z kotami są bardzo interesujące :lol:
Gdyby ktoś parę lat wstecz powiedział mi, że będę sypiać w takich warunkach i do tego będę i wyspana i zadowolona - nie uwierzyłabym :ryk:
A teraz nie mogę zasnąć, jeśli kotów nie ma obok mnie :D

Dzisiaj, od powrotu z pracy około 16-tej, moje popołudnie wyglądało następująco:
1. usunęłam kupkę Bisi z kuwety
2. zjadłam część obiadu :lol:
3. Kasia poszła zrobić kupkę
4. usunęłam kupkę Kasi i zjadłam kolejną część obiadu :lol:
5. wysprzątałam kuwety do końca, bo były totalnie zasiusiane
6. zjadłam resztę obiadu :lol:
7. poszłam zobaczyć, czy Bisia i Kropcia nie walnęły czegoś w ogródku
8. okazało się, że moje śliczne dziewczynki nie próżnowały: 6 (!) kupek do usunięcia (3 Bisi i 3 Kropci) :ryk:
9. sprzątałam kupki i pyskowałam do Bisi i Kropci, które patrzyły na mnie obrażone, że tak do nich pyskuję :lol:
10. o 17.30 zrobiłam sobie kawę, żeby wrócić do równowagi psychicznej i zasiadłam na krześle w kuchni, aby Kasia mogła sobie wreszcie pougniatać mój odwłok :lol:
11. o 18.00 zrobiłam sobie herbatę i poszłam usiąść na kanapie, aby Kasia mogła umyć się, siedząc na mnie :lol:
12. jeszcze tylko poczesałam Bisię, wygłaskałam Kropcię i pogadałam z Mrusią, która musiała jeść i pić w moim towarzystwie i już mam wolne (chociaż Kasia łypie na mnie, niezadowolona, bo przecież jeśli siedzę, to mogłabym trzymać ją na kolanach) :ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 13, 2008 21:45

Uff, dobrze, że w końcu się pojawiłaś, Mb :D Współczuję choroby. Mam nadzieję, że czujesz się już znacznie lepiej.

Dziewczynki na zdjęciach wyglądają, jak zawsze prześlicznie :D Poprostu szczęśliwe koty :love:

Twój sposób karmienia (i nie chodzi mi tutaj o rodzaje karmy) dziewczynek jest unikalny :D Gratuluję pomysłowości i wytrwałości :wink:

Twoje dziewczynki nie pozwalają Ci się nudzić po pracy i dbają o odpowiedni relaks i dawkę ruchu :lol:


kciuk pisze:Linię trzyma. Jako dowód dołączam aktualna fotografię :wink: :P
Obrazek

Kciuk, Madzia jest śliczna :love: Nie wiem, dlaczego, ale wydaje mi się, że Madzia i Baks są do siebie podobne :roll: A przecież mają różny kolor futerek :wink:

Przesyłamy Tobie i dziewczynkom serdeczne pozdrowienia i prosimy o wymizianie od nas dziewczynek :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, MB&Ofelia, pibon i 35 gości