"PERSICA"- ma juz kogos kto na nia czeka :) /fotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 19, 2008 23:07

hop
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 20, 2008 16:51

lidiya jesli moge cos doradzić bo ja mialam kicie z pałeczką ropy błękitnej pseudomonas aeruginosa w uchu - rowniez oporną na wszystkie dostępne antybiotyki, wrazliwa byla tylko na antybiotyk dostepny w szpitalach
wet nam poradzil zebysmy uderzyli z dwoch stron tak aby zamknac sprawe w ciagu 1 cyklu kuracji - bo po uodpornieniu nie mielibysmy juz czym leczyc
wiec oprocz antybiotyku w iniekcji (zastrzyk) podawalam ten antybiotyk (proszek) wsypując troche do ucha - Ty mozesz rozcienczyc i wstrzyknac lekko mala ilosc do nosa
bo ta bakteria wytwarza wokol siebie taki film z ropy przez ktory trudno przenika antybiotyk - im glebiej tym mniejsze stezenie, wiec moze do niektorych miejsc antybiotyk nie dotrzec
skonsultuj z wetem i zrob tak
polaczylismy po prostu podanie antybiotyku miejscowo i ogolnie

szkoda ze antybiogram zrobiono tak poźno, powinnien byc zrobiony gdy pierwszy antybiotyk nie pomogl

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie sty 20, 2008 17:37

Wyczytałam o leczniu Galem...

http://www.biotechnolog.pl/news-492.htm

Kota śliczna. Trzymam kciuki za powodzenie w leczeniu :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Nie sty 27, 2008 20:56

Mocno, mocno trzymam kciuki za Niebieską i zapraszam na bazarek dla niej:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2796282#2796282
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie sty 27, 2008 21:53

Maryla pisze:lidiya jesli moge cos doradzić bo ja mialam kicie z pałeczką ropy błękitnej pseudomonas aeruginosa w uchu - rowniez oporną na wszystkie dostępne antybiotyki, wrazliwa byla tylko na antybiotyk dostepny w szpitalach
wet nam poradzil zebysmy uderzyli z dwoch stron tak aby zamknac sprawe w ciagu 1 cyklu kuracji - bo po uodpornieniu nie mielibysmy juz czym leczyc
wiec oprocz antybiotyku w iniekcji (zastrzyk) podawalam ten antybiotyk (proszek) wsypując troche do ucha - Ty mozesz rozcienczyc i wstrzyknac lekko mala ilosc do nosa
bo ta bakteria wytwarza wokol siebie taki film z ropy przez ktory trudno przenika antybiotyk - im glebiej tym mniejsze stezenie, wiec moze do niektorych miejsc antybiotyk nie dotrzec
skonsultuj z wetem i zrob tak
polaczylismy po prostu podanie antybiotyku miejscowo i ogolnie

szkoda ze antybiogram zrobiono tak poźno, powinnien byc zrobiony gdy pierwszy antybiotyk nie pomogl

:ok:


Ta kicia to moja Gacia..
Teraz zdrowa jak byk..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 28, 2008 22:19

Podrzucę. Może jeszcze ktoś pomoże?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon sty 28, 2008 22:55

Może Tweety spytać albo GreenEvil - Kira, kocica którą dziewczyny się opiekowały miała pałeczkę ropy błękitnej. Ja nie znam szczegółów, w leczeniu kici nie uczestniczyłam, ale to sobie przypomniałam.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sty 30, 2008 19:56

Ajmk - wielkie dzięki za aukcję.

Ja teraz nie bywam w Fundacji, a kontakt z resztą dziewczyn mam utrudniony przez wysokość rachunków telefonicznych.
Ale dziś się dowiedziałam.

Niebieska się nie leczy. Grzyb stoi w miejscu mimo leków, smarowania i szczepionki. Ropny wyciek jest nieco mniejszy, ale za to dołączyły się kłopoty z oczami. W dodatku Niebieska ma szmery w sercu.

Marylo - zapodanie temu kotu czegokolwiek do oczu, czy nosa jest karkołomne i wymaga przynajmniej dwóch osób. Kocica jest agresywna, kiedy tylko ktoś próbuje coś przy niej robić. Na widok człowieka, póki człowiek nie wykonuje żadnych niepokojących ruchów, cieszy się i mruczy.

Każda z tych przypadłości z osobna jest do opanowania, jednak tu mamy przede wszystkim dwie rzeczy - grzyb i wredna bakteria, których leczenie powoduje wzajemne narastanie objawów.
A do tego jeszcze stres związany z zabiegami obciąża serce.

Zupełnie nie mamy pomysłu jak rozwiązać ten węzeł. W poniedziałek najprawdopodobniej pójdziemy na konsultację do naszego Doc.
Jutro będę z nim rozmawiać w tej sprawie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 30, 2008 20:33

o qrcze.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 30, 2008 20:48

Miałam wstawić jej zdjęcia z wczoraj. Ale nie dam dziś rady. Przepraszam...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sty 30, 2008 23:18

Biedna jest tak kicia...

Nikt jej nie zechce... i doczeka swoich dni w fundacji??? My zrobimy dla niej wszsytko, ale kotu potrzebny jest dom...

Zostalam ostatnio zaatakowana przez kobite z TOZ'u (wie o persicy bo osoba, ktora ja znalazla opowiadala jej o tym co sie aktulanie z kotem dzieje), ktora byla oburzona " co my wyprawaimy z tym kotem!", ze mamy go natychmiast oddac osobie, ktora ja znalazla bo ja meczymy, trzymamy w strasznych warunkach i cudujemy itp...
Rece opadaja...

Dziewczyny dwoja sie i troja, smaruja, podaja leki, podtykaja najlepsze kaski, urzadzone ma mieciutkie poslanka i wszsytko by czula sie jak najlepiej.... a tutaj takie teksty....

Nie wiem moze to faktycznie my jestesmy nienormalni, ze sie staramy? :evil:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 31, 2008 19:46

W odpowiedzi na dość przygnębiający post Lidki przypominam o bazarku:
ajmk pisze:Mocno, mocno trzymam kciuki za Niebieską i zapraszam na bazarek dla niej:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2796282#2796282

Ta kicia zapadła mi głęboko w serce. Czekałam okazji, by będąc w Toruniu móc ją odwiedzić. Widok tego biedactwa jest straszny. Kicia naprawdę ma wszystkiego dość. Od 5 tygodni codziennie dostaje zastrzyk. Nie wiadomo jak długo to jeszcze będzie trwać. :( Jak się wszyscy domyślają, tak intensywne leczenie generuje olbrzymie koszty. Ja jestem spoza Fundacji i nie będę tu rozpisywać się o ich długach, nie moja kompetencja. Powiem tylko tyle - ich wet ma wielkie serce. Nie odmawia pomocy kotu w potrzebie. A leki przecież kosztują. :(
Wstawiam kilka fotek Niebieskiej. Ona mogłaby by być jeszcze szczęśliwym kotem. Ale chora i bez morza miłości, której potrzebuje jest tylko małą kupką kociego nieszczęścia.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Próbuję zgadnąć, czego trzeba jej bardziej... Pieniędzy na leczenie? (Które jest coraz trudniejsze i droższe). A może domu? Domu który nie zawaha się w obliczu trudnej walki z chorobą. Domu, który będzie cierpliwie dawał kotu miłość i dłuuuugooo czekał na jakies oznaki zaufania. Domu, którego nie zrazi świadomość, ze może się tego zaufania nigdy nie doczekać.
Niebieska nie zasłużyła na taki los. ŻADEN kot nie zasłużył. Jednak krucha persiulkowa psychika powoduje, że Niebieska przeżywa swoją krzywdę bardziej. Dziewczyny z Fundacji już chyba nie mają sił, by prosić o pomoc. Wokół tyle wyciągniętych rąk...
Dlatego proszę ja. Nie dla dziewczyn. Dla Niebieskiej. Proszę...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw sty 31, 2008 19:53

lidiya pisze:Zostalam ostatnio zaatakowana przez kobite z TOZ'u (wie o persicy bo osoba, ktora ja znalazla opowiadala jej o tym co sie aktulanie z kotem dzieje), ktora byla oburzona " co my wyprawaimy z tym kotem!", ze mamy go natychmiast oddac osobie, ktora ja znalazla bo ja meczymy, trzymamy w strasznych warunkach i cudujemy itp...
Rece opadaja...

Dziewczyny dwoja sie i troja, smaruja, podaja leki, podtykaja najlepsze kaski, urzadzone ma mieciutkie poslanka i wszsytko by czula sie jak najlepiej.... a tutaj takie teksty....

Nie wiem moze to faktycznie my jestesmy nienormalni, ze sie staramy? :evil:

Trzeba był jej zaproponować, żeby wzięła kicię do siebie i wyleczyła na własny koszt. Może więcej by Cię już nie zaczepiała...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 31, 2008 20:32

Dzięki informacji ajmk, ktora dwoi sie i troi ,żeby pomóc koteczce wysłałam parę złoty na konto fundacji....
Biedna kicia ,współczuję jej...
Trzymam kciuki za zdrówko... :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw sty 31, 2008 22:58

Na Pakt Czarownic wpłynęła rownież wpłata od Aleksandry59. Puściłam od razu na Fundację, jutro powinna być. Trzymam kciuki za Niebieskiego Łysolka, niech nam dziewczynka zdrowieje!!
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 17 gości