Brzuchy białe dwa - niewydolność nawrotna

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 24, 2007 9:02

PcimOlki pisze:Myślałem też o małym samochodziku na radio oraz takiej piłeczce na baterie, co to sama ucieka.

Mógłbyś nieco przybliżyć TEN temat... 8)
Taka piłeczka dostępna jest może internetowo :?:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 24, 2007 20:42

Jakieś dwa lata temu, może więcej, widziałem takie coś na Allegro. Nieco większe od piłki do tenisa. Myślałem wówczas o kupnie ale z kasą było tak sobie, kociaste jeszcze nie spasione na maksa, więc odpuściłem. Poszukam tego jak już będę zainstalowany, czyli za jakieś dwa tygodnie i dam znać. Inny pomysł, mały zdalnie sterowany samochodzik też jest ok. Fitness dla tłustych śierściuchów. Pzdr.

P.S. Może mi się tylko wydaje, że one takie tłuste. :D

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 25, 2007 11:25

Apropos piłeczki samojezdnej:

http://allegro.pl/item255397619_zdalnie ... _hit_.html

Tylko tamta była bez zdalnego sterowania i znacznie tańsza. Pzdr.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 25, 2007 12:26

8O :ryk: :ryk: :ryk:
Bardzo kocham swoje Kotffory, ale...
Poza tym one mają już jedną piłeczkę golfową (co prawda bez napędu) - nie sprawdza się, jest zbyt ciężka. Fajnie się turla, ale kiedy kot podstawi nos...

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 25, 2007 21:14

Oryginalna golfowa faktycznie może być ciut przyciężkawa. Ja tylko podałem przykład istnienia piłek samojezdnych. Były takowe, lżejsze i większe, w sprzedaży, 2-3 lata temu na Allegro. Dziś nie zauważyłem. Może jeszcze się pojawią. Jeśli nie to poszukam w innym miejscu bo PcimOlki muszą biegać jak najwięcej, a ja nie dam rady zapewnić im tego bez technicznych zdobyczy HomoPodobnoSapiens. Pzdr.

P.S. Za 72 godziny chyba zagłaskam je na śmierć... :D i żadne kulki nie będą im potrzebne. :D

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 27, 2007 17:31

PcimOlki pisze:P.S. Za 72 godziny chyba zagłaskam je na śmierć... :D i żadne kulki nie będą im potrzebne. :D

nie zapomnij tylko , przywitać się z rodzinką :wink:
Aga_
 

Post » Pon paź 29, 2007 12:16

i jak? koty zyją jeszcze? czy juz zagłaskane? :)

mgielka

 
Posty: 64
Od: Pon wrz 03, 2007 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 29, 2007 14:08

zagłaskali się wzajemnie... 8)

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto paź 30, 2007 18:30

jak Olek? jak Pcimka? duzo przybrały "futra"?
:)

nawiasem mój kolega słysząc błagalne piesni mojego Iwana twierdził że ja koty GŁODZĘ.
A wczoraj u weta okazało się że w miesiąc przybrał 500 gr, Czarna Plama jedna.

mgielka

 
Posty: 64
Od: Pon wrz 03, 2007 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 02, 2007 22:43

Czy nadal się głaszczą? :wink:
Haaaalllooo! Na wieści czekamy !!!! 8)
Aga_
 

Post » Śro lis 07, 2007 19:16

Zara, moment, samolot leciał wysoko a lądowanie było pierwsza klasa. Wrocław to bardzo absorbujące miasto, nie wspomnę już o futrach, które wymagają teraz odemnie strasznie dużo czasu. Jestem w trakcie ładowania obrazków na fotosika ale zaraz przyjedzie po mnie kumpel bo trzeba mu jakieś komputerowe badziewie poustawiać. Odezwę sie niebawem. Koty szczęśliwe w swoim domu lecz jest coś, u Pcimki, co mnie mocno niepokoi. To tak na szybko. Pzdr.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 07, 2007 23:01

A oto kilka zdjęć, nienajlepszej jakości, tłustych sierciuchów:

Obrazek

Po 16 miesiącach, moje futra poznały swój dom natychmiast. Nie spodziewałem sie aż tak wielkiej radości. Obecnie największym problemem jest limitowanie im jedzenia. Kiciuchy są spasione mocno, ja usiłuję je przyzwyczajać do ustawowych posiłków. Olek własnie siedzi za mną i jęczy. Niestety z dzisiejszej działki została ledwo garstka. Oczywiście rano jest łomot. Ciekawe, że tylko Olko jest taki asertywny. Pcimak czeka spokojnie co sie będzie działo. Oooo.... właśnie przyszła i ładuje się na kolana. Lece jeszcze zmienic im kuwetki i w kimę. Pzdr.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 07, 2007 23:28

Witaj w domu.... :D

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 08, 2007 11:10

Taaa.. jestem właśnie w domu. Ja przed śniadaniem, koty po trzecim śniadaniu.
Od kilku dni, po trzecim śniadaniu, zwyczajowo Olko idzie spać na wysokości a Pcimka... O to co robi Pcimka:

Obrazek

Jakoś nie potrafię jej przestawić więc moje śniadanie musi trochę poczekać. :D Pzdr.

P.S. I jeszcze gada do mnie...

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 08, 2007 11:19

PcimOlki pisze:Taaa.. jestem właśnie w domu. Ja przed śniadaniem, koty po trzecim śniadaniu.
Od kilku dni, po trzecim śniadaniu, zwyczajowo Olko idzie spać na wysokości a Pcimka... O to co robi Pcimka:

Obrazek


:1luvu: Cudności...
Ale...wcześniej pisałeś coś o odchudzaniu... 8) to w zasadzie kto kogo odchudza... :?:

:ryk:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 384 gości