DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 27, 2007 21:53

Amika6 pisze:Bardzo się cieszę, trzymam kciuki za kiciusia

Kciuki baaaardzo nam się przydadzą...
puss pisze:kocham tego gościa 8)
i zobaczysz pixie - to będzie królewicz. daj mu trochę czasu.
jakby co, to ja chętnie pomogę jak tylko będę umiała.

Tak się składa, że mogę mu dać tylko trochę czsu...dlatego już teraz szukam miejsca, gdzie za tydzień-dwa, kiedy już stanie na łapach mógłby zamieszkać. Sądząc po apetycie - wszystko idzie ku dobremu :)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie maja 27, 2007 22:27

Ojeje jaki fajny chłopak - jak dobrze ze trafił do Ciebie :P

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon maja 28, 2007 7:51

pixie65 pisze: A Grzywka nie jest krówek... :oops: On jest rodziną dla tych dwóch z podpisu Amiki6...Naprawdę...Niewykluczone, że...tatusiem...Na pewno wszyscy mają w genach persa, chcociaż w przypadku Grzywki świadczy o tym wyłącznie lekko przedłużone futerko i kolor łat - takie szare, jak popiół. Tylko ogon ma od innego kota...
Będzie więcej zdjęć, ale trochę potem...


A wiesz Pixie, ja też pomyślałam, że to jakiś kuzyn moich Kocianków :D :D Ten siwy kolor jak u Jusi i ta sierść, im dalej od glowy tym dłuższa. Tylko ogon ma jak ich mamuśka.

Obrazek Wybacz nie mogłam się powstrzymać Obrazek Tu widać różnicę kolorów
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2007 9:21 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon maja 28, 2007 8:04

o jakie cuda! 8)

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Pon maja 28, 2007 16:26

Dzisiaj byliśmy na wizycie kontrolnej, ale już wczoraj pomyślałam, że dalsze podawanie antybiotyku nie będzie konieczne. Rany na nosku to pozostałości po wcześniejszych bójkach, po caliciwirozie, tak samo jak poszarpany język. Nosek drożny, w gardle po bardzo, bardzo dokładnych oględzinach niczego nie znaleziono. Poza tym pani wet powiedziała, że osłuchowo to Grzywka "jest lepszy" niż...Pączek, który niedawno był u niej leczony. I w ogóle- poz skrajnym wycieńczeniem, odwodnieniem i brakiem zębów to Grzywce...nic nie jest. To znaczy na pewno jest zarobaczony, ma świerzbowca (pod kontrolą-iwermektyna), jest stary (ma przynjamniej 7 lat), ma papuzie dzioby na kręgosłupie i ani jednego zęba, ale poza tym...Apetyt mu dopisuje, dzisiaj awanturował się od czwartej, a "poszliśmy spać" po północy i PO KOLACJI. Będzie dostawał co drugi dzień inmodulen, kroplówki z witaminami i elektrolitami i w zasadzie tyle...:-))) Robi się krnąbrny, nietykalski i straaaaaaaaaaaaaaaszny z niego faflun- wczoraj zaczął się myć, co mnie bardzo ucieszyło, ale jak dzisiaj nad ranem zobaczyłam efekty tego mycia...Wyglądał jakby go ktoś przeciągnął po świeżo zaoranym polu...A na dowód całkiem niezłego samopoczucia (Grzywki, bo o sobie nie mogę tego napisać)
obiadowe fotki:
Jem w skupieniu...
Obrazek
Co się gapisz?
Obrazek
Pokaże ci język...
Obrazek
A jak będziesz dlaej przeszkadzać mi w jedzeniu to zrobię ci tak: :twisted:
Obrazek
Zagniewany Lwia Grzywka
ps
Szukam jakiegoś miejsca, gdzie nikt mi nie będzie do miski zaglądał i śmiał się ze mnie, że faflunie... :evil: Niepotrzebni mi żadni Duzi, tylko miska i miejsce do spania...Jestem (prawie)Samodzielnym i (prawie)Samowystarczalnym czyli (prawie całkiem)Niezależnym - Trochę Tylko Niedożywionym Kotem...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 28, 2007 17:19

No :lol: Królewicz pełną gębą, a raczej... pełnym pyszczydłem :wink: Już nawet dwórkę własną ma, śpieszącą w środku nocy z kolacją dla Jaśnie Kota :lol:
Nie chcę zapeszyć, ale nie jestem pewna czy to byłoby dobrze, żeby on opuścił swoje królestwo. Koty potrafią pokonać wiele kilometrów, zeby wrócić na swoje podwórko, znamy takie przypadki. Obawiam się, że to będzie Twój kolejny stołownik..
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2007 17:25 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon maja 28, 2007 17:20

Hmm czyli Grzywka jest facetem, co sie specjalnie myc nie lubi... Ale pysio to ma z wyglądu chore, tak wyglądał nasz Karmelek jak zachorował na caliciwiroze, cała głowa i szyjka były takie zaślinione i posklejane. A pomóc w toalecie nasz krolewicz sobie pozwoli?
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon maja 28, 2007 18:03

GuniaP pisze:Hmm czyli Grzywka jest facetem, co sie specjalnie myc nie lubi... Ale pysio to ma z wyglądu chore, tak wyglądał nasz Karmelek jak zachorował na caliciwiroze, cała głowa i szyjka były takie zaślinione i posklejane. A pomóc w toalecie nasz krolewicz sobie pozwoli?

Hmmmm...jakby Ci to Guniu powiedzieć...On się właśnie wczoraj w nocy samodzielnie umył...Czyli dość dokładnie rozprowadził po pysiu to wszystko, co mu się gdzieś poprzyklejało, mimo, że staram się po każdym posiłku umyć pysia i mimo, że był kapany w lecznicy to jeszcze trochę różnych różności zostało np. gerberek...bardzo odporny na zmywanie...Teraz właśnie skończyłam kolejny etap "odrugozwywania" Grzywki. Tym razem wodą z wyciągiem z nagietka. Dobrze robi na takie zastarzałe rany, brudy. Owszem, to są rany po calici, w pysiu już wygojone, tylko na zewnątrz jeszcze tak to będzie wyglądać przez jakiś czas. Królewicz pozwala sobie pomagać w toalecie bo 1. nie ma innego wyjścia :twisted: 2. chyba przynosi mu to ulgę i jakoś znosi te zamachy na nietykalnoć cielesną...
Agnes - ja nie miałabym nic przeciwko kolejnemu stołownikowi, obawiam się jednak, że Grzywka "luzem" nie da rady dopchnąć się do miski, inne nie poczekają, aż on mozolnie skonsumuje...Poza tym sytuacja życiowa trochę mi się napina...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 28, 2007 18:25

Teraz nie mamy czasu i siły na dokładna toaletę, brzusio ważniejszy. :lol: :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon maja 28, 2007 18:52

Według mnie on jest śliczniutki :D
"Człowiek jest wielki nie przez to co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to czym dzieli się z innymi"
Obrazek

angel_YO

 
Posty: 31
Od: Nie mar 25, 2007 13:05
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon maja 28, 2007 20:20

Jeszcze nauczy się myć :lol: Teraz słabiutki jest, więc - nie ma siły. Fajny z niego kocio. Nasz Billet też jadł jak świnka :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon maja 28, 2007 20:38

ryśka pisze:Jeszcze nauczy się myć :lol: Teraz słabiutki jest, więc - nie ma siły. Fajny z niego kocio. Nasz Billet też jadł jak świnka :)

Nie ma siły 8) :?: A startować do dwa razy większego Pączka to ma siłę...? Zaczepiać Damę Dzidzię też ma siłę...Tylko myje się niechlujnie... :) A wywalać drzwi do łazienki o czwartej nad ranem? Rysiu z badań wynika, że ten, przepraszam..., Kurdupel - ma lepsze zdrowie niż moje Domowe, Dochodzące i inne Znajome koty... :wink: To cyborg jakiś. Tylko niewyględny...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 28, 2007 21:30

ja też uważam,że on jest śliczny, nie powinien wrócić na ulicę.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon maja 28, 2007 21:52

zunia pisze:ja też uważam,że on jest śliczny, nie powinien wrócić na ulicę.

A masz może dla niego jakąś propozycję...?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 28, 2007 22:14

przykro mi , nie :cry: ale życzę mu wspaniałego domku, bo on jest śliczny.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, elkaole, Lifter, Marmotka, Sigrid i 15 gości