Mole - dom wariatów - Jeszcze jeden okruszek - dla sylwii k.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 03, 2007 18:32

Mama, ciocia obiecała, że nam opowie bajkę.
Ale ja nie wiem co to bajka.
I ja też.
I ja, i ja i my.
Bajka to jest cos, co się dobrze kończy, chociaż bywa zle.
A co to jest zle ?
Dobrze to jest jak jest ciepło, bezpiecznie i jak jest jedzenie.
A zle ?
No właśnie. A zle ?
Pffff, to nie SA sprawy dla dzieci.
To jak, chcecie ta bajkę ?

Bo poza szafą już zapada zmrok. Jeszcze na tle czarnej sosny pali się różowo japońska wiśnia, jeszcze żaby nie wystawiły z wody wyłupiastych oczu , ale już ciemnieje niebo i zapada przedwieczorna cisza. Bez pachnie – biały i fioletowy, o lampę tłucze się mała, biała ćma.
Ciotka wchodzi do szafy bezszelestnie, w swoich białych, aksamitnych pantofelkach.
Nad malutkimi łapkami zapalają się dwie pary żółtych oczu.
Ciocia, baaajkę.
Bajkę ! Bajkę !
No dobrze. Nie tak dawno temu, w małym domku za miastem mieszkał sobie duży Gruby Kot. Miała lśniące futerko i biały krawacik, długie białe wąsy i bardzo, bardzo kochał swoja panią. W jego pani tez bardzo go kochała.
Kot przychodził i zwijał się w kłębek, gdy szła spać i mruczał najpiękniej, jak umiał. A jej ręka zawsze jakoś tak układała się na kołdrze, żeby dotykać kociego futerka.
I tak sobie żyli i było im całkiem dobrze, aż pojawił się nie wiadomo skąd Duży. Duży może nie był taki zły, ale na łóżku nagle zabrakło miejsca dla Grubego Kota i zdarzało się, że Pani zapominała o kawałeczku rybki na podwieczorek.
Gruby Kot trącał głową nogę swej Pani i wtedy znowu robiło się dobrze.
Az pewnego dnia Duży zdecydował, że w domku jest za mało miejsca, i że jest za mało tego, co duzi nazywają pieniędzmi, i , że jeśli maja być szczęśliwi, to koniecznie muszą mieć więcej. Ale nic nie wskazywało, że w tym więcej było chociaż ciut miejsca dla Grubego Kota, który, ostatecznie, wcale nie był taki duży…
Pewnego dnia, gdy Duży położył na kuchennym stole dwie czerwone, cieniutkie książeczki Pani zaczęła najpierw płakać, a potem wyszła i trzasnęła drzwiami.
Gruby Kot potruchtał za nią i pozwolił, żeby przemoczyła mu futerko, chociaż wcale a wcale tego nie lubił. Bo tak naprawdę, zanim pojawił się Duży, jego Pani nigdy nie robiła takich rzeczy…
Od tego czasu, gdy Duży zaczynał rozmowę o tym, że jest mało, Gruby Kot wychodził niepostrzeżenie do ogrodu, gdzie słuchał brzęczenia muszek i śpiewu ptaków.
Pewnego dnia, z samego rana na podłodze pojawiły się duże brązowe pudełka, pełne sukienek i spódnic, bucików i apaszek. Duży Kot trącił łapa koraliki przycięte przez wieko pudełka, a jego Pani porwała go w ramiona i zmoczyła mu futerko tak bardzo, jak nigdy przedtem.
Gruby Kot uwolnił się z jej objęć i wyskoczył do ogrodu. Tam znalazł sobie wyjątkowo słoneczne miejsce i przymknął oczy. Ze snu obudził go warkot samochodu. Otworzył jedno oko, potem drugie, a potem zerwał się i zaczął biec tak szybko, na ile pozwalał mu gruby brzuszek i krótkie łapki. Biegł, a ogon powiewał za nim jak chorągiew.
Wypadł na ścieżkę i zatrzymał się na schodkach, brakowało mu tchu i wywiesił język jak pies.
I wtedy stał się cud. Brązowe pudelka pofrunęły do góry, wysypały się kolorowe sukienki i szaliki, a Pani podarła na drobne kawałeczki czerwoną książeczkę.
Duży fuczał i prychał, nawet chwycił Panią za ramię, ale wywinęła się mu zwinnie jak kotka.
Pani porwała Grubego Kota i mocno, mocno przytuliła do siebie. A Duży usłyszał, że wcale nie jest mało, że jest akurat w sam raz…dla Pani i dla Grubego Kota i odjechał, żeby mieć więcej.
Wieczorem, gdy na niebie pojawił się księżyc Pani i Gruby Kot długo, długo wpatrywali się w jego srebrną tarczę.
Liczyli gwiazdy, słuchali, jak śpiewa słowik, a potem zjedli kolację – Pani kubeczek jogurtu, a Gruby Kot kawalątko ryby.
A kiedy Pani zgasiła światło Gruby Kot ułożył się tak blisko jej twarz, że jego wąsy łaskotały ją w policzek.
I wcale nie było mało…było jeszcze tyle, tyle, tyle miejsca, czasu i wszystkiego, co jest potrzebne do szczęścia, że starczyłoby dla stu Grubych Kotów…

Ciocia…
Co, maluchu ?
To naprawdę było ?
Naprawdę, naprawdę. Zamykać oczka, pora spać. No, już, raz-dwa.
Wiesz, Triss, ludzie…
Wiem, trzeba po prostu trafić na swojego człowieka.

Za oknem odzywa się słowik – najpierw cicho, potem dwa trele głośniej. Ale na koncert jeszcze za wcześnie.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Czw maja 03, 2007 18:37

Ooooo, ciocia caty znów w formie! :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 03, 2007 18:40

Ciociu Triss futrzaczki z Gdańska proszą o jeszcze jedną bajkę. Miau!
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 03, 2007 18:41

Moliki śpijcie słodko i niech wam sie snią same kocie łakocie ;)

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 03, 2007 18:44

Ciotka Caty zawsze w formie....ale to takie baj-bajusie, takie, jak sobie kocie ciotki opowiadaja wieczorami...żeby cieplutko było.
A dzien faktycznie ciepły był. Teraz nagle zaczęło wszystko pachnieć. Fioletowo jest, zielono i biało. Pod wisnią śnieg spadl.
W szafie - mruczy.
Przy takiej pogodzie ciotka Caty musi ciepłą być i łagodną, zero traumy...Bo tez i Molom jest dobrze. Dostały czystą pościel - jak kupowałam 30 pieluszek z tetry to pani sprzedawczyni wielkie oczy zrobiła 8O o, takie własnie, obrzuciła mnie spojrzonkiem bardziej wnikliwym niż USG, ale nic nie rzekła.
Zresztą... ja zawsze mialam coś do szaf - jak byłam mała, to robiłam w szafie domek dla mojego kota z pluszu i czasami się zdarzyło, że zasnęłam na stosiku swetrów. dlatego tak dobrze wiem, jak sie czują Mole.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Czw maja 03, 2007 18:49

caty pisze:Ciotka Caty zawsze w formie....ale to takie baj-bajusie, takie, jak sobie kocie ciotki opowiadaja wieczorami...żeby cieplutko było.

A czy ciocia mysli, że musi nam za każdym razem "Iliadę", albo "Dzieła zebrane. Victor Hugo i synowie." napisać? :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 03, 2007 18:52

redaf pisze:
caty pisze:Ciotka Caty zawsze w formie....ale to takie baj-bajusie, takie, jak sobie kocie ciotki opowiadaja wieczorami...żeby cieplutko było.

A czy ciocia mysli, że musi nam za każdym razem "Iliadę", albo "Dzieła zebrane. Victor Hugo i synowie." napisać? :twisted:


Popieram przedmówczynię!!!

Ło matko czy ja to rzeczywiście powiedziałam? Przy ciotce Caty, nie wiem co mówię!
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 03, 2007 18:52

Ciotka nie mysli :mrgreen: .
Ale ciocia Triss obiecuje kocie dobranocki dla małych kociaków. Szczególnie tych ze schroniska.
Ostatnio edytowano Czw maja 03, 2007 18:55 przez caty, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Czw maja 03, 2007 18:53

I nikt od ciotki myślenia nie wymaga! Ciotka ma pisać, a mysleć będzie później ;-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 03, 2007 18:56

:D
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Czw maja 03, 2007 18:58

caty pisze::D

I czasu tu na chichranie sie proszę nie tracić, tylko klikać następną bajbajusię! :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 03, 2007 19:00

No tak. Wiedzialam, że tak się skończy. Czułam przez skórę. ale jakiś diabeł podszeptywał - załóż wątek molom, Redaf zajęta Pluszonem...
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Czw maja 03, 2007 19:02

caty pisze:No tak. Wiedzialam, że tak się skończy. Czułam przez skórę. ale jakiś diabeł podszeptywał - załóż wątek molom, Redaf zajęta Pluszonem...


Właśnie mu bajbusie czyta.
Ciotko proszę tematu nie zmieniać i skrobnąć bajeczke pazurkiem ;-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 03, 2007 19:06

Blusik pisze:
caty pisze:Redaf zajęta Pluszonem...

Właśnie mu bajbajusie czyta.

I to NA CAŁY GŁOS, żeby dobrze usłyszał! :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 03, 2007 19:34

Ciocia Triss własnie próbuje sobie przypomniec, jak to było, gdy w domu pojawiło się Jedyne Kocię...Jak mole będa grzeczne, to im jutro opowie. Na dobranoc :)
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości