najnowsze wieści z frontu są takie:
1. poprawa oddechu Milusi to nie moje myślenie sprawcze. zewnętrzne objawy infekcji płuc poszły precz, zatem keflex działa (zgodnie z ulotką) i kurację kontynuujemy już bez obaw o dalsze postępy,
2. podawanie Milusi antybiotyku to trzecia wojna światowa. cała jestem podrapana do niemozliwych granic, ale dajemy radę,
3. ruja w rozkwicie, trzecia noc nieprzespana, padam na twarz,
4. do kuwety zaglądamy, nawet tam siusiamy,
5. Zosia przestała się panicznie bać, dziś od rana znów miałam w domu wojnę amerykańsko-iracką (torpedy przez całe mieszkanie),
6. pozostałe Szczypiorki wracają do normy, dziś rano obowiązywały już normalne obyczaje.
następne wieści będą, jeśli przeżyję
