» Pon paź 23, 2006 9:55
Bechet. No nie wiem co napisac, podobnie jak inni poryczalam sie, ale nie to jest wazne.
Wiesz, ja tu na forum trafilam latajac po sieci i szukajac rady, pomocy, dobrego slowa. Moj kocur po kastracji bardzo sie rozchorowal.To bylo pod koniec lutego tego rokul. Po wielu probach i szukaniu przyczyny okazalo sie, ze to kardiomiopatia.
Wiadomo, wredne chorobsko. Jesli jest bezobjawowa to moze 2, 3 lata dostajesz na bycie z Nim tutaj na ziemi.
Objawowa- moze pol roku, moze rok...
Czulam wtedy chyba dokladnie to co Ty teraz. Nie jestem mazgajem, a bez powodu wybuchalam placzem.
Echo serca wykazalo zwezenie aorty, przyspieszony przeplyw krwi. Chester nie chcial jesc, pic. Prawie 2 miesiace karmiony byl na sile, jak niemowle.
Byl plyn w plucach, byly jakies ropnie czy wrzody po zastrzykach, byl kot jak szkielet.I w zasadzie, wiesz ja nie mialam juz nadziei...Robilam co moglam i czekalam..Budzilam sie w nocy, liczylam oddechy i czekalam.
Zylam watkiem Dzidzi i czekalam.Gdy Ona odeszla stchorzylam i nie poszlam na echo. Ze strachu.
Echo moglo wykazac dwie rzeczy.
Albo sie nie pogorszylo, albo pogorszylo.
Cofniecia choroby medycyna nie przewiduje.
Tydzien temu poszlam na echo.
Cytuje ponizej wynik:
"...W porownaniu do porzedniego badania brak wyraznego powiekszenia przerostu miesnia lewej komory. Lewy przedsionek niepowiekszony; brak niedomykalnosci zastawki dwudzielnej.
Nie udalo sie uwidocznic zwezenia aorty /przeplyw krwi przez aorte w okolicy pod zastawka, samej zastawki i nad zastawka nie przekracza gornej granicy norm ( !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!).
Jednak nie wykluczone jest, ze nie udalo sie uwidocznic zwezenia i przyspieszonego przeplywu przez aorte.
Wskazane badanie kontrolne za ROK. Odstawiamy leki.
Chester za 3 tygodnie konczy 2 lata.
Troche przydlugi ten moj post, wiem, przepraszam.
Ale nie boj sie tej wizyty. Zobacz, ja sie balam, a moglam juz wczesniej wiedziec.
Echo robila dr Garncarz, uznany kardiolog. Powiedziala, ze absolutnie wynik echa nie zgadza sie z jej wiedza medyczna.Co chwila mowila: wspaniale, niesamowite itd.
Tak wiec zdarzyl sie maly cud.
Bechet, calym sercem jestem z Toba. U Ciebie nawet niekoniecznie o cud sie trzeba modlic. Tylko o przyzwoita diagnoze.
Jeszcze raz przepraszam za tak dlugi post, ale moze choc troche mniej sie bedziesz bala, mam taka malutka nadzieje.
Jesli mozna Ci jakos pomoc, to pisz bez zastanowienia. Nie wiem czy planujesz przyjazd do dr Jagielskiego? Moze zadzwonie do dr Garncarz i spytam kto najlepiej diagnozuje takie sprawy? W koncu na SGGW jest mnostwo dobrych fachowcow.
