Biedronka, co została Łodzianką. Rodzinne fotki s 42

[ania c]

Trójkolorowe słoneczko jeszcze na kociarni?

[iwona72]

no właśnie
kiedy Bieroneczka idzie do domku????

[Hanek]

Rozmawiałam z moją koleżanką - przyszłą Kochaną Biedroneczki, że już jest po rozmowie z opiekunką ze schroniska. Umówiły się na transport najlepiej na piątek, wiadomo wtedy jest dużo czasu przez weekend do poznania i zakochania się w sobie. Myślę, że opiekunce przypadła do gustu skoro rozmawiały o dowiezieniu koteczki. Nie wiele więcej wiem, bo ona jest w pracy i nie mogła ze mną długo rozmawiać. Widzę się z nią o 17 i wszystko będę wedziała. No to czas teraz zacząć przygotowania powitalne. Tak się cieszę, że Biedronka będzie miała dom. Pomóżcie jej z transportem.

[iwona72]

będe o 20 na necie
to poprosze kolejna porcje
świerzych Biedronkowych wiadomosci

[iskra666]

Biedronka bedzie miala swoj wlasny, prywatny , kochajacy domek

[pixie65]

YES YES YES

Biedroneczka do domkuuuuuuuuuuuuuuu!

[Hanek]

Witam wszystkich, którzy kibicują i kibicowali Biedronce ( i innych też witam

. Domek napewno będzie wspaniały. Mieszkamy prawie drzwi w drzwi z nowym domkiem Biedronki. Mogę zapewnić, że nic dodać nic ująć. MIłość, mizianie i odpowiedzialność. Czego chcieć więcej. To wszystko czeka na Biedronkę w nowym miejscu, no i oczywiście wiara: Kocica - Mućka (10 lat), kot - Dyzio-(3 lata), Pies - Flop(6 lat), co chcieć więcej.

Czeka na nią jeszcze moich 5 pieszczot w tym 1 rekonwalescent po operacji. Będzie dobrze, mówię Wam.

Tansporciku, już nie domku pokaż się.

[iwona72]

tak tak
transporciku
gdzie jestes??
bidroneczki sa w kropeczki
i maja futereczka trala trlaal alal
jak sie ciesze ze ona ma domek !!

[Hanek]

JA TEż BARDZO SIę CIESZę, ALE GDZIE JEST DOMEK. CżYżBY NIKY NIE JECHAł DO STOLICY???

ALE PRZECIEż TO O BIEDRONECZKę CHODZI.

[Hanek]

Mam pewien pomysł jeśli jest problem z transportem. Wyjeżdżam z mężem w góry-niestety pociągiem. Wyjeżdżamy w najbliżsżą sobotę a wracamy po tygodniu w nocy z piątku na sobotę. Może moglibyśmy ją wziąć, jeśli do tej pory nic by się znalazło. Tylko nie wiem jak by zniosła taką długą podróż i czy będzie możliwość jej dostraczenia. Dziś idę po bilety i będę wiedziała juz wszystko tzn. ewentualną stację na której byśmy ją odebrali. Acha, jeszcze musi się zgodzić mąż, ale skoro Ola swojego przekonała do Mróweczki to i ja zawalczę.

[Hanek]

Mąż zgodzony.

[agnes_czy]

Jakby sie nie udało przez ten czas znależć dla panienki bezpiecznego srodka transportu, to Was obciążymy, osobiście ją zapakuję do pociągu.
Jak ją od czasu do czasu wyjmiesz z transportetka i poprzytulasz to zniesie podróż. O tyle dobrze, że nie trzeba by sie z nikim nigdzie umawiać na przekazanie, bo, jak rozumiem, ta kolezanka mieszka po sąsiedzku?

[ola25]

[quote="Hanek"Acha, jeszcze musi się zgodzić mąż, ale skoro Ola swojego przekonała do Mróweczki to i ja zawalczę.[/quote]

Mężowie często mile zaskakują

[Hanek]

To ja właśnie jestem tą koleżanką (chyba nawet jestem chrzestną), która jedzie, ona nie będzie miziała co jakiś czas. Ona będzie co jakiś czas tylko w transporterku. cały czas oferuję przewiezienie Biedronki - chyba że wyniknie szybciej i lepiej.

Ale nie ukrywam, że na mizianie juz jestem gotowa.

[agnes_czy]

Nikt się nie odzywa....... Czy Domek zapomniał o Biedroneczce?