Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma dom, Felicja domu szuka!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Wto sie 06, 2024 21:04 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

MB&Ofelia pisze:Grzyby wyglądają mi na jadalne. Na wszelki wypadek możesz polizać, jak nie gorzkie, znaczy się można jeść.

:


JEZU, ABSOLUTNIE NIE!!! :strach:
https://zywienie.abczdrowie.pl/tych-rze ... ieczenstwo
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4917
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 06, 2024 21:09 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

a to nie jakieś borowiki ceglastopore,albo suchogrzybek złotopory? ? gdzies te okolice, generalnie jadalny, ale zawsze zapominam nazwę, bo jest ich trochę z tymi czerwowonawymi nożkami i kapeluszami.
I rurkowe spokojnie można lizać, nie ma wśród nich żadnego, którym od liznięcia się zatruje, a łatwo można właśnie goryczaka zółciowego wyeliminować. \A goryczak jest ładny i różnie wygląda zależnie od stanowiska, na którym rośnie i można go z jadalnymi pomylic izepsuć całą potrawe, bo gorzki jak diabli. Ale zatruć się nie zatruje nim.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto sie 06, 2024 22:47 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

Oj, nie zaglądałam dwa dni na forum, zarobiona jestem :wink: , schody fachowiec naprawia, kooooniec świata :roll: .
FuterNiemyty, jak przeczytałam, to... :oops:, bardzo się cieszę, że dobrze się u mnie czułaś, tylko za Nulkę przepraszam, ja jej ten parasol już zabrałam a na dniach odjedzie do Zuzy na szkolenie, może Matylda coś pomoże, bo sytuacja beznadziejna, sama widziałaś.
Grzybów było dzisiaj już trzynaście, wyrzuciłam wszystkie, poczekam na takie z lasu, prawdziwe. To z pewnością nie jest borowik ceglastopory ani klasyczny podgrzybek. Jak zrobiłam zdjęcie komórką, tą opcją Obiektyw, to wyszło na zajączka, ale ta wyszukiwarka czasem też bredzi.
Za dwa-trzy dni wyjdą następne, zrobię lepsze zdjęcia i pokroimy na kawałki z atlasem grzybów w ręce, tak z czystej ciekawości.
A pewnie, że polizałam, gorzkie nie są. Może za mało, może to trzeba nadgryźć, ale to już raczej nie, wystarczy, że mam gniazdo os w skrzynce pocztowej i niestety jestem uczulona :twisted: .
O Nulce i Godotach na dniach. Jutro upał.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19227
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto sie 06, 2024 23:03 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

O proszę, remonty, bardzo ładnie:)
Ja na wsi, tzn w lesie grzyby zbierałam te gąbczaste, z rurkowych tylko kanie. Kanie uwielbiam, pachną w ogóle wg mnie chlebem świeżo upieczonym. Ale jak nie byłam pewna na sto procent że to kania, choćby przy maleńkiej niepewności to zostawiałam je w spokoju.
Przy okazji szukania grzybów znalazłam kiedyś malutkie zajączki czy króliczki, po prostu wlazlam na nie. Potem dowiedziałam się że matka prawdopodobnie do nich wróci a one mają siedzieć cicho i czekać na nią. I że takie małe nie mają zapachu żeby ich drapieżnik nie znalazł. I jak poszłam sprawdzić wieczorem to ich nie było już.Mam nadzieję że coś ich jednak nie porwało.

Silverblue

 
Posty: 5944
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 07, 2024 11:47 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

czitka pisze:Oj, nie zaglądałam dwa dni na forum, zarobiona jestem :wink: , schody fachowiec naprawia, kooooniec świata :roll: .
FuterNiemyty, jak przeczytałam, to... :oops:, bardzo się cieszę, że dobrze się u mnie czułaś, tylko za Nulkę przepraszam, ja jej ten parasol już zabrałam a na dniach odjedzie do Zuzy na szkolenie, może Matylda coś pomoże, bo sytuacja beznadziejna, sama widziałaś.
Grzybów było dzisiaj już trzynaście, wyrzuciłam wszystkie, poczekam na takie z lasu, prawdziwe. To z pewnością nie jest borowik ceglastopory ani klasyczny podgrzybek. Jak zrobiłam zdjęcie komórką, tą opcją Obiektyw, to wyszło na zajączka, ale ta wyszukiwarka czasem też bredzi.
Za dwa-trzy dni wyjdą następne, zrobię lepsze zdjęcia i pokroimy na kawałki z atlasem grzybów w ręce, tak z czystej ciekawości.
A pewnie, że polizałam, gorzkie nie są. Może za mało, może to trzeba nadgryźć, ale to już raczej nie, [b]wystarczy, że mam gniazdo os w skrzynce pocztowej i niestety jestem uczulona [/b]:twisted: .
O Nulce i Godotach na dniach. Jutro upał.


Jest taki spray wigonez z rurką . Rureczke do skrzynki i po osach. Oczywiscie jeśli chcesz sie os pozbyc. Zabija prawie natychmiast. Przetestowałam, bo musiałm 2 gniazda zagazować (tez jestem uczulona i po ostatnim pogryzieniu stwierdziłam, dosyć, albo osy albo ja)
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Śro sie 07, 2024 14:56 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

Osy- Gustują one w mszycach, mącznikach oraz gąsienicach. Pomagają one również w utylizacji padliny poprzez przenoszenie części martwych tkanek zwierząt, wprost do gniazda. Oprócz tego osy również przyczyniają się do zapylania roślin – nawet tych trujących, po które nie sięgają pszczoły.
Osy należą do drapieżników, a ich ofiarami często stają się owady zagrażające plonom. Naukowcy oszacowali, że ta funkcja os warta jest 416 mld dolarów rocznie w skali świata. Jak dodają, można by używać os w rolnictwie do redukcji populacji szkodników.
Osy należą do drapieżników, a ich ofiarami często stają się organizmy zagrażające plonom. Okazało się, że mogą się przyczynić do walki ze szkodnikami przy minimalnym ryzyku dla środowiska. Regulują populację stawonogów, takich jak mszyce i gąsienice, które niszczą uprawy. Żywią się też komarami!
Osy tak samo cenne jak pszczoły. Zapylają i zwalczają szkodniki. W NIemczech znajdują się pod ścisłą ochroną!
to może jednak znaleźć sposób na wyprowadzenie z ogrodu,jak się nie chce/nie może np z uwagi na uczulenie korzystać z ich dobroczynnego działania, a nie wybijać :(
https://www.google.com/search?client=fi ... %BCyteczne
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sie 07, 2024 16:35 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

Zapraszam, może ktoś wyprowadzi te osy i jeszcze mam sporo szerszeni, to tak przy okazji :wink: .
Jedno potężne gniazdo os w starym meblu ogrodowym (bo Nulka lubi tam spać) zabrał już pan specjalista od likwidowania gniazd os , szerszeni, itd., odetchnęłam, ale potem listy chciałam wyjąć ze skrzynki :roll: .
W ciągu miesiąca niestety dwukrotnie musiałam korzystać na cito z pomocy medycznej i odsiadywać potem kilka godzin na obserwacji w przychodni, nie, nie, kocham wszystko co żyje, ale ja też chcę żyć.
Myszorek, a gdzie się kupuje ten specyfik? 8)
Upał piekielny u nas. Susza. Grzyby nie rosną :( .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19227
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro sie 07, 2024 16:40 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

a próbowałaś takich metod odstraszania, jakie są w necie? takimi mocno aromatycznymi roślinami? są wymieniane zapach cytryn, bazylii, mięty, majeranku, tymianku, piołunu, eukaliptusa, czosnku, olejku z drzewa herbacianego, aromat palonej kawy no dużo tego
do Wrocławia nie przyjadę odstraszać, ale gdybym tylko mogła- próbować, próbowałabym, bo to bardzo pozyteczne owady, a bez pszczól i os, jak się okazuje, zginie świat,
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sie 07, 2024 17:14 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

Myszorek pisze:...
Jest taki spray wigonez z rurką . Rureczke do skrzynki i po osach. Oczywiscie jeśli chcesz sie os pozbyc. Zabija prawie natychmiast. Przetestowałam, bo musiałm 2 gniazda zagazować (tez jestem uczulona i po ostatnim pogryzieniu stwierdziłam, dosyć, albo osy albo ja)


pewnie coś w tym stylu
https://rajogrodnika.pl/pl/p/Spray-do-z ... gLH-_D_BwE

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5145
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro sie 07, 2024 17:32 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

egwusia pisze:
Myszorek pisze:...
Jest taki spray wigonez z rurką . Rureczke do skrzynki i po osach. Oczywiscie jeśli chcesz sie os pozbyc. Zabija prawie natychmiast. Przetestowałam, bo musiałm 2 gniazda zagazować (tez jestem uczulona i po ostatnim pogryzieniu stwierdziłam, dosyć, albo osy albo ja)


pewnie coś w tym stylu
https://rajogrodnika.pl/pl/p/Spray-do-z ... gLH-_D_BwE

Zaraz zamówię.
Maczkowa, nie jestem mordercą, ale tu nie ma czasu na roślinki i łagodne perswazje. Na szczęście przeżyłam jeden duży wstrząs anafilaktyczny po użądleniu szerszenia, nie chcę nigdy więcej i nikomu nie życzę doznać takiej reakcji. Karetka i szpital. Osy równie groźne, jeszcze zależy gdzie użądlą.
Uczuleniowcom polecam zestaw leków na natychmiast, a potem pogotowie się wzywa.
Mam dwa, jeden w lodówce, drugi w torebce. Adrenalina w ampułko-strzykawce, Encorton i Clemastinum.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19227
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro sie 07, 2024 18:12 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

W Mrówce do wyboru :) gaśnica na osy, osobiście dla pewności zachęcam wybierać większą niż mniejszą pojemność :)
https://mrowka-sklepdt.pl/narzedzia-i-s ... 400ml-bros

https://mrowka-sklepdt.pl/narzedzia-i-s ... 300ml-bros

Anna2016

 
Posty: 11578
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro sie 07, 2024 18:23 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

O, dziękuję!
I jeszcze ciekawostka. Uprzedziłam pana listonosza, że mam w skrzynce gniazdo os i żeby uważał.
A on na to, że wie, że w co trzeciej :strach: . Ja ze strachu nie otwieram skrzynki od tygodnia, można do mnie pisać jak na Berdyczów teraz :wink: .
Problem mam też z karmieniem Nulki. Ona do domu nie wchodzi, więc daję jeść na tarasie. I natychmiast pojawiają się osy. To ucieka. Chowam więc jedzenie do wieczora, aż sobie polecą spać.
Pan, który likwidował to duże gniazdo w meblu mówił, że w tym roku jest masakra. Owady się namnożyły, osy, szerszenie, szczury i inne gryzonie. Przez brak mrozów i zim prawdopodobnie. Owady żyją i żądlą do bardzo późnej jesieni. Codziennie odławiam do butelek z piwem kilkanaście dużych, tłustych szerszeni, niestety gniazda nie namierzyłam.
Czyli byle do zimy?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19227
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro sie 07, 2024 18:29 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

egwusia pisze:
Myszorek pisze:...
Jest taki spray wigonez z rurką . Rureczke do skrzynki i po osach. Oczywiscie jeśli chcesz sie os pozbyc. Zabija prawie natychmiast. Przetestowałam, bo musiałm 2 gniazda zagazować (tez jestem uczulona i po ostatnim pogryzieniu stwierdziłam, dosyć, albo osy albo ja)


pewnie coś w tym stylu
https://rajogrodnika.pl/pl/p/Spray-do-z ... gLH-_D_BwE


Dokładnie to. Jest dobry, bo ma wężyk, można go włożyć w otwór gdzie wlatują osy i ciach , zasprayować. Działa , przetestowany juz od kilku lat.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Śro sie 07, 2024 18:33 Re: Nulka, jeże, osy i inni goście. I pustka...

czitka pisze:O, dziękuję!
I jeszcze ciekawostka. Uprzedziłam pana listonosza, że mam w skrzynce gniazdo os i żeby uważał.
A on na to, że wie, że w co trzeciej :strach: . Ja ze strachu nie otwieram skrzynki od tygodnia, można do mnie pisać jak na Berdyczów teraz :wink: .
Problem mam też z karmieniem Nulki. Ona do domu nie wchodzi, więc daję jeść na tarasie. I natychmiast pojawiają się osy. To ucieka. Chowam więc jedzenie do wieczora, aż sobie polecą spać.
Pan, który likwidował to duże gniazdo w meblu mówił, że w tym roku jest masakra. Owady się namnożyły, osy, szerszenie, szczury i inne gryzonie. Przez brak mrozów i zim prawdopodobnie. Owady żyją i żądlą do bardzo późnej jesieni. Codziennie odławiam do butelek z piwem kilkanaście dużych, tłustych szerszeni, niestety gniazda nie namierzyłam.
Czyli byle do zimy?


Mnie właśnie ugryzła przy karmieniu bezdomnego kota. jego zresztą też. Ja się wzięłam na sposób rzucam trochę karmy, osy jedzą, a ja z kotem i miska w inne miejsce idę.Jest tego mnóstwo. Jak się wyjdzie np z kawą, jedzeniem na zewnątrz zaraz się pojawiają. U mnie mają gniazda w ziemi. Były tez w starym piekarniku, który jest na zewnątrz i czeka aż będą elektrośmieci zabierać.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości