Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:
Jaki śliczny rudasek u nas się zjawił
Prawda![]()
Do zacalowania
pocałowałam rude

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:
Jaki śliczny rudasek u nas się zjawił
Prawda![]()
Do zacalowania
Kotina pisze:Kotinowo melduje się na nowym wątku dopiero na stronie 5 - gapy z nas![]()
![]()
![]()
mir.ka pisze:Mamy małe![]()
Ale nie z futerkami tylko z piórkamiChoc byc może piórek jeszcze nie mają
![]()
W jednej budce, tej nowej powieszonej na jabłonce wykluły się chyba ptaszkiMąż jak rano wracał z pracy to słyszał piski dochodzące z budki, a sikorka bogatka siedziała w pobliżu na gałęzi.
Domek dla owadów, który mąż zrobił tez juz wzbudza zainteresowanieJakaś pszczółka , z tych dzikich zrobiła sobie gniazdo w jednym z otworów
Zdjęcie trochę niewyraźne, ale zwróćcie uwagę na ten dolny otwór po lewej stronie, widać tam owadaPodeszłam jak odleciał i widziałam, że otwór jest zasklepiony. Będę obserwować dyskretnie jak się sytuacja rozwija
mir.ka pisze:Mamy małe![]()
Ale nie z futerkami tylko z piórkamiChoc byc może piórek jeszcze nie mają
![]()
W jednej budce, tej nowej powieszonej na jabłonce wykluły się chyba ptaszkiMąż jak rano wracał z pracy to słyszał piski dochodzące z budki, a sikorka bogatka siedziała w pobliżu na gałęzi.
Domek dla owadów, który mąż zrobił tez juz wzbudza zainteresowanieJakaś pszczółka , z tych dzikich zrobiła sobie gniazdo w jednym z otworów
Zdjęcie trochę niewyraźne, ale zwróćcie uwagę na ten dolny otwór po lewej stronie, widać tam owadaPodeszłam jak odleciał i widziałam, że otwór jest zasklepiony. Będę obserwować dyskretnie jak się sytuacja rozwija
ewar pisze:Ale fajnie
Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Mamy małe![]()
Ale nie z futerkami tylko z piórkamiChoc byc może piórek jeszcze nie mają
![]()
W jednej budce, tej nowej powieszonej na jabłonce wykluły się chyba ptaszkiMąż jak rano wracał z pracy to słyszał piski dochodzące z budki, a sikorka bogatka siedziała w pobliżu na gałęzi.
Domek dla owadów, który mąż zrobił tez juz wzbudza zainteresowanieJakaś pszczółka , z tych dzikich zrobiła sobie gniazdo w jednym z otworów
Zdjęcie trochę niewyraźne, ale zwróćcie uwagę na ten dolny otwór po lewej stronie, widać tam owadaPodeszłam jak odleciał i widziałam, że otwór jest zasklepiony. Będę obserwować dyskretnie jak się sytuacja rozwija
Super![]()
Nul pisze:mir.ka pisze:Mamy małe![]()
Ale nie z futerkami tylko z piórkamiChoc byc może piórek jeszcze nie mają
![]()
W jednej budce, tej nowej powieszonej na jabłonce wykluły się chyba ptaszkiMąż jak rano wracał z pracy to słyszał piski dochodzące z budki, a sikorka bogatka siedziała w pobliżu na gałęzi.
Domek dla owadów, który mąż zrobił tez juz wzbudza zainteresowanieJakaś pszczółka , z tych dzikich zrobiła sobie gniazdo w jednym z otworów
Zdjęcie trochę niewyraźne, ale zwróćcie uwagę na ten dolny otwór po lewej stronie, widać tam owadaPodeszłam jak odleciał i widziałam, że otwór jest zasklepiony. Będę obserwować dyskretnie jak się sytuacja rozwija
Super domek!
Nasz (kupiony na miau) jeszcze nie wisi, bo kiedy zaczęłam czytać o usytuowaniu najlepszym, to… to nie mam go gdzie powiesić!
mir.ka pisze:Chciałam Wam opowiedzieć co wczoraj wieczorem spotkało kotyByło juz po 20.00 i oglądaliśmy w tv film przyrodniczy, były m.in ptaszki. Tofik leżał u mnie na kolanach, Daisy obok na wersalce, bo przeciez nie wejdzie obok niego
, a Elenka na oknie. W pewnym momencie na drzewo, które rośnie zaraz za oknem przyleciały dwa ptaki, nie wiem jakie, bo były za daleko, zebym dokładnie zobaczyła, a nie chciałam sie ruszać z fotela, zeby nikogo nie płoszyć, ani kotów, ani ptaków. W kazdym razie to nie były ani wróble, ani sikorki tylko trochę większe, byc może młode kosy. Siedziały dość długo na drzewie i chciało mi się śmiać z Daisy, bo nie wiedziała gdzie patrzeć ,czy na ekran telewizora czy na to co sie dzieje za oknem
W końcu koty zdecydowały się poruszyć i ptaki spłoszone odleciały.
Nul pisze:mir.ka pisze:Chciałam Wam opowiedzieć co wczoraj wieczorem spotkało kotyByło juz po 20.00 i oglądaliśmy w tv film przyrodniczy, były m.in ptaszki. Tofik leżał u mnie na kolanach, Daisy obok na wersalce, bo przeciez nie wejdzie obok niego
, a Elenka na oknie. W pewnym momencie na drzewo, które rośnie zaraz za oknem przyleciały dwa ptaki, nie wiem jakie, bo były za daleko, zebym dokładnie zobaczyła, a nie chciałam sie ruszać z fotela, zeby nikogo nie płoszyć, ani kotów, ani ptaków. W kazdym razie to nie były ani wróble, ani sikorki tylko trochę większe, byc może młode kosy. Siedziały dość długo na drzewie i chciało mi się śmiać z Daisy, bo nie wiedziała gdzie patrzeć ,czy na ekran telewizora czy na to co sie dzieje za oknem
W końcu koty zdecydowały się poruszyć i ptaki spłoszone odleciały.
Tyle szczęścia jednocześnie! I wszystkie niedostępne - za „szybką”
jolabuk5 pisze:To był ciekawy wieczór!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości