Wrocilam do domu po bardzo ciezkim dniu pracy.
Dziewczynki nadal sie obserwuja. Bialas sie znowu spuchacila na widok Mamuni. Przed nami jutrzejszy dzien na zapoznawanie dalsze...
Mam nadzieje, ze ebdzie OK, niestety nie zdazylam kupic miecha, bo pracowalam... jutro bede musiala cos wykombinowac...
Mamunia sie nie zalatwila, ale to mnie specjalnie nie dziwi. Mam nadzieje, ze jutro bedzie jeszcze lepiej
