ewar pisze:Kot-tyna pisze:Ewa, roślina to aspidistra, nie jest trująca lecz bardzo szeleszcząca. I to kot lubi!
To dobrze. Pelargonie też są szkodliwe. Zabezpiecz okno, mnie skóra cierpnie, jak oglądam zdjęcia.
mnie też




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:Kot-tyna pisze:Ewa, roślina to aspidistra, nie jest trująca lecz bardzo szeleszcząca. I to kot lubi!
To dobrze. Pelargonie też są szkodliwe. Zabezpiecz okno, mnie skóra cierpnie, jak oglądam zdjęcia.
Kot-tyna pisze:Mimo, że szalony, ale to mądry i ostrożny kot.
Kot-tyna pisze:Żeby nie było, że biedna kocina życie spędza zamknięta w domu. Mam działkę w ROD i całe lato woziłam kota rowerem na wolę. W ogrodzie nie ma innych kotów, bo jest dużo gołębników i gołębiarze dbają o to.Nie ma też psów. Curek już pierwszego dnia poczuł się panem najpierw mojej działki, a potem całego ogrodu. Stał się rozpoznawalny i nie groziło mu niebezpieczeństwo. Kiedy po przyjeździe otwieram torbę , wyrywa jak błyskawica, obiega działkę dookoła, wskakuje na płot ... i tylem go widziała. Melduje się co 1-2 godz., poleży chwilę i znowu znika.
Po powrocie do domu jest tak zmęczony, że nie ma siły wyjść z torby.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości