Mama Agatka i jej dzieci.Agatka w DS.Pszczółki w DS w Łodzi

One są bardzo malutkie, ale za to wyjątkowo ruchliwe.Na rękach nie wytrzymują długo, to dla nich za nudne.Są bardzo grzeczne, to muszę przyznać i bardzo samodzielne.Agatka wciąż je karmi, sama jest szczuplutka, ale chyba taka po prostu jest.Taki koci ratlerek, ma cieniutkie nóżki, trójkątny pyszczek i duże uszy.Nie jest kotką nakolankową, może sterylka to zmieni.Poczekam jeszcze, bo kocięta są małe, niech mają kocie mleczko póki mogą.

Malutkie są rozkoszne :1luvu:

Prawie wszystko robią razem, na przykład bawią się jedną wędką.Jedno łapie jeden koniec, a drugie rączkę od wędki.Wczoraj widziałam jak symultanicznie drapały taki drapaczek przybity do ściany w kuchni :lol:

Nie mają jednak takich samych gustów kulinarnych.Maja lubi suchą karmę dla maluszków, Gucio jej nie tyka.Pastę witaminową dla kociąt Gucio uwielbia, Maja wzdryga się ze wstrętem.Jedynie surowe mięso jest OK dla obojga.Kotki są wyjątkowo malutkie, nie miałam nigdy takich kocich miniaturek.Agatka to też malutka, chudziutka kotka.U mnie wszystkie koty to spaślaczki, dziwne więc mi się wydaje, że kocia rodzinka to takie malizny.A Agatka ma rujkę

Sterylka konieczna, ale niech jeszcze trochę je pokarmi.

Ale mają dobrze, mama karmi a ciocia dodatkowo ogrzewa

Śliczny wzorek futerka ma tygrysek :1luvu:

Mama już nie bardzo chce karmić

, ma rujkę i molestuje Gabrysia :wink:

Chyba muszę ją ciachnąć.Maluchy są już duże ( wiek), ale maciupcie ( rozmiar).Nie widać tego na zdjęciach, ale to okruszki.Wszystko z nimi w porządku, są zdrowe.Nie umiem tego opisać, ale one wyglądają jak dorosłe koty, mają takie właśnie proporcje, zachowują się też jak koty dorosłe, ale są malutkie.To tak jakby były kocimi miniaturkami.

**Adopcje: 12 >>**

Takie kocie dzieci są. Od momentu jak wymieniają kolor oczek stają się doroślakami w małym ciałku.

Miewałam już kocięta, wiem jak wyglądają kiedy rosną.Te są naprawdę inne.Są malutkie.

**Adopcje: 12 >>**

A mama jaka jest? Czasem takie drobnice się rodzą. Nasz pierwszy miot w tym roku był malutki choć mama wysoka. Ale drobna bardzo. Jej córki były dużo mniejsze od wcześniejszych w tym samym wieku.

Mamcia Agatka też taki szkielecik.Nóżki jak papierosy ( powiedzenie mojej znajomej :mrgreen:

), a ogon jak sznurówka.Nie ma na niej grama tłuszczyku, chociaż jest ciężka.Taki typ devona, chociaż na rasach to ja się w ogóle nie znam.

**Adopcje: 8 >>**

Może po sterylce przytyje. I jak odstawi małe od cyca.

Całkiem możliwe.Nie miewam kotek w rujce, bo tnę od razu, ale teraz jest trochę inna sytuacja.W tym tygodniu będę musiała raz lub dwa razy wyjechać na cały dzień, nie zostawię kotki po sterylce samej w domu.Jakoś musimy wszyscy to znieść, ale rujka wykańcza i ją i mnie, być może i sąsiadów.Gabrysia również.Nie wiem jak ludzie mogą nie decydować się na sterylki.
Agatka dużo je, jest ciężka, może taka być powinna.Nie wiem, nie miałam takiego kota jeszcze.

Agatka będzie sterylizowana we wtorek, w środę maluchy będą zaś odrobaczane kolejny raz.Mam nadzieję, że wreszcie uda się określić płeć czarnuszka.Dla mnie to nadal Gucio, ale kto wie? Kotki są nieprzyzwoicie zdrowe ( odpukać!!!).Od samego początku zadbane, dobrze karmione, więc nie mogło być inaczej.To nie są żywe przytulanki, zbyt energiczne są na to, aby leżeć na rękach, nie mają na to czasu, są w ciągłym ruchu.Trudno o zdjęcia, zwłaszcza czarnuszka.Lubią być na balkonie, co mnie cieszy.Nie udało mi się zrobić zdjęcia, kiedy ogromna Benia i maciupeńka Maja wylizywały sobie na zmianę uszka.Cudny widok :1luvu:

Najczęściej jednak maluchy są razem, bawią się jedną zabawką, śpią przytulone do siebie, albo są przytulone do swojej mamy.Wtedy też obok leży wujek Gabryś.On najbardziej ze wszystkich kotów przywiązał się do kociej rodzinki.Wujek Michaś zaś upodobał sobie Maję.

Opieka takich wspaniałych wujaszków, to skarb :1luvu:

**Adopcje: 8 >>**

Agatka niewiele większa od maluchów

Wszystko takie małe i chude.Dla mnie to nowość, bo mam koty nieco zapasione :oops:

Nie żałuję im jedzenia, ale nie chcą przytyć.Wstyd mi trochę, bo Agatka wygląda jak hinduska krowa.Maluchy mają prawie trzy miesiące, a są takie drobniutkie.

Jutro niosę Agatkę na sterylkę.Trochę się boję, bo tydzień kiepsko mi się zaczął, boję się też, że maluchom będzie brakowało mleka mamy.Zwłaszcza Guciowi, bo on najbardziej się tego domaga.Kupiłam zapas serka bielucha i śmietanki, nabiał więc będzie.
Parę zdjęć.Widać, że Agatka jest malutka, kocięta również, chociaż mają już trzy miesiące.Są zdrowe, nie ma się do czego przyczepić.Wariują we dwójkę, ale właściwie to wszystkie koty się lubią.Gabryś i Agatka jakoś bardzo sobie przypadli do gustu.

Na ostatnim zdjęciu jest Maja ze swoją mamusią Agatką.

Mama Agatka i jej dzieci.Agatka w DS.Pszczółki w DS w Łodzi

Kto przegląda forum