gapiszonek pisze:Przeniosę go dziś w bezpieczne miejsce.
Pewnie trzeba będzie zamknąć go na klucz. Fifi wszędzie doskoczy Ja już dawno musiałam zrezygnować z roślin doniczkowych Koty wskakiwały na doniczki, wywalały rośliny, skubały...
Trzeba obserwować Fifi. Jeśli biegunka nie minie, a dojdą jakieś jeszcze objawy, to bez weta się nie obejdzie, bo może to zatrucie, a może coś innego. Ale miejmy nadzieję, że wszystko będzie OK
No ona generalnie zachowuje się jak zdrowa - bandytka pełną gębą. Jeśli rano kupka będzie rzadka, to pojadę do weta podać elektrolity i coś na lepszą kupkę Właśnie koty uskuteczniają gonitwy i demolki Kwiatek schowany.
No dzisiaj wszystkie kupki w kuwecie były okej Zdjęcia... Wrzucę Fifi odkrywa uroki oglądania świata przez siatkę oczywście nie za długo, bo by mi się Sierściuch zaziębił
Jakie piękne zdjęcia, i dużo Dla mnie sama radość oglądać Fifi i Łatka, jak wspólnie się bawią, dzięki! Widać, że czują się w swoim towarzystwie już zupełnie swobodnie.
Fifi w zlewie A na portretach wyglądają jak alieny Chyba podkradnę coś na swój wątek...
Teraz oby tylko zdrowie dopisywało – całej Waszej rodzince!
Dziś w nocy Fifi postanowiła przenieść woreczek od herbaty do dużego pokoju. Przewlokła go za karteczkę z napisem Lipton Na szczęście nie rozbabrała go Ale diabełek z niej jest niezły Jej drugi imię to "Bandytka"
Portrety są super. Bardzo mi się podobają Ale masz rację, obcy są wśród nas...
Kupa się unormowała i wszystko na razie dobrze
Myśle, że one coś knują... Oczywiście przeciwko mnie