Szczypiory, Nero - po Dniu Wampira-do zamknięcia

Nie, robimy ostatnie podejście. Nowy tekst ogłoszenia spod pióra fachowca, nowe foty (tu jak zwykle, moje :evil:

) i zobaczymy. Jak nic z tego nie wyjdzie, wtedy się zastanowię.

No to za powodzenie :ok:

Femka pisze:Nie, robimy ostatnie podejście. Nowy tekst ogłoszenia spod pióra fachowca, nowe foty (tu jak zwykle, moje ) i zobaczymy. Jak nic z tego nie wyjdzie, wtedy się zastanowię.

Femuś czymaj się, będę Cię wspierać.
Ja tam uważam, że lepiej jest mieć cztery koty, niż pięć.
A w ogóle najlepiej jest mieć dwa.
Z doświadczenia to mówię.

też wolałabym mieć dwa, ale co mam zrobić z dwoma pozostałymi? Na grill za stare (Felut młody, ale się nie nadaje, nawet niemowlę by się taką ilością mięsa nie najadło), może ewentualnie na skórki. Ale to znowu koszt wyprawienia.
Ech. Muszę trzymać całą czwórkę :roll:

A ja mam zero kotów :mrgreen:

Więc Ty musisz mieć 4. 4+0 podzielić na 2 osoby i idealnie wychodzi po 2 koty :mrgreen:

ale wiesz, że statystyka bywa czasami zgubna? :lol:

Femka pisze:też wolałabym mieć dwa, ale co mam zrobić z dwoma pozostałymi? Na grill za stare (Felut młody, ale się nie nadaje, nawet niemowlę by się taką ilością mięsa nie najadło), może ewentualnie na skórki. Ale to znowu koszt wyprawienia.
Ech. Muszę trzymać całą czwórkę

No niestety taki Twój los. <płaczenadnią>
A ja się właśnie dwóch darmozjadów pozbyłam i mam dwa. :smokin:

Eee tam

Femka pisze:Nie, robimy ostatnie podejście. Nowy tekst ogłoszenia spod pióra fachowca, nowe foty (tu jak zwykle, moje ) i zobaczymy. Jak nic z tego nie wyjdzie, wtedy się zastanowię.

no to bedziemy balowac i pic za DS Menela :1luvu:

dziewczyny, kiedys przechodzi cos takiego jak selekcja naturalna i wtedy by sie wolalo miec te wiecej kotow

Tekst nowego ogłoszenia Menela już mam (jaaana :1luvu:

)

Teraz tylko fotki i zgłaszam się do Cat_Angel.

Maryla, prawdą jest to, co piszesz. Ale ja nie ogarniam. W końcu zdarzy się tragedia, bo przeoczę coś ważnego.

Femka pisze:W końcu zdarzy się tragedia, bo przeoczę coś ważnego.

mozesz przeoczyc mimo nadmiaru troski bo niektore wydarzenia to sprawy losowe
nie moglabys miec do siebie pretensji ze np. kot Ci odszedł gdy bylas w pracy?
ja tak mialam 2 razy, a raz gdy spalam obok
a gdy scisle z wetem zaplanowalam pomoc kotu w odejsciu to sie spoznilismy tak mniej wiecej z godzine

to mnie troche nauczylo pokory jak i tego ze nie dam na pewno rady ogarnac wszystkiego a zycie zweryfikuje moje plany jak bedzie chcialo
dlatego nie przejmuj sie i ciesz sie tymi ktore masz dopoki jest ok i oby jak najdluzej :ok: