Kotek sie nauczyl, nawet trzyma jak ma za bardzo nawalone w kuwecie i czeka az mu zmienie i wtedy dopiero robi

. Z fretka tez sie tylko bawia. Jednak teraz mam inny problem... mimo ze cale pol roku jest w domu, nie wychodzi nigdzie, pare razy byl tylko na tarasie na chwilke, a reszte siedzi poki co w domu. zaczyna sie robic szary, tak delikatnie, w sumie tylko lapy ale siersc tez ma dziwna w dotyku... taka... brudna. Jak mam go nauczyc nie bac sie wody? wode z miski pije, nawet do toalety chetnie by wszedl lapami, a tam jest oczywiscie woda... pomozcie bo pasuje go wykapac. jak wy nauczyliscie swoje? on jak tylko puszcze kran to wystawia pazury i chce sie wyrwac...