Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kotkins pisze:Nie . Najważniejszą sprawą jest zdrowie kota. Nawet i kilera. Ma dużo czasu na przyzwyczajenie się do rezydentów.
Priorytetem jest zdrowie, behawior potem.
jaaana pisze:Popieram przedpiśczynieizolacja i spokój.
(Chociaż całkowita izolacja w domowych warunkach jest raczej niemożliwa, to bardziej iluzja dla uspokojenia naszego sumienia)
Warto by było wstawić mu karton w taki sposób, żeby mógł się schować.
I koniecznie załóż mu obróżkę z feromonami już teraz. Po pierwsze, na niektóre koty działa przy dłuższym noszeniu, po drugie, te wszystkie przenosiny, zmiany warunków to przecież dla niego stres, nie chodzi tylko o jego stosunek do innych kotów, ale może jemu pomoże, dla niego samego.
kotkins pisze:Monika a masz w łazience drzwi?!
NO TO JE ZAMKNIJ!!!
Kot przyszedł z środowiska lekko mówiąc zakaźnego. Ze schronu. Sądzisz ,że przez powietrze nie niosą się bakterie i wirusy? Jesteś pewna ,że ta biegunka nie jest zakaźna?? My podobne koty izolujemy zazwyczaj, ręce myjemy nawet buty zmieniamy. Ja jako lekarz mówię Ci ,że zarazki się niosą!!!
Tymczasy z schronu trzymam w piwnicy- ciepło, spokojnie i z dala od moich.
Do tego kot zestresowany i chory potrzebuje spokoju na dojście do siebie a nie życia towarzyskiego z Twoim stadem. Ja wiem ,że to zachwycające , że tak fajnie nosek do noska przez szybę. Sorry- to BEZ SENSU.
Stres u persa jest mało widoczny , ale kot przerzucany z domu do domu, po pobycie w schronisku JEST zestresowany. Wiesz chyba czym się kończy taki stres u kota. Jeśli nie popatrz na mojego Lalka. Staraj się zminimalizować stres a nie zrobić tak, żebyś Ty się mogła zachwycać "jacy oni towarzyscy". Na to przyjedzie czas po kwarantannie.
Taki kot MUSI mieć gdzie się schować, a pod prysznicem jest jak na patelni.
Pomyśl o jego komforcie, ok?
Sorry ,że brutalnie ,ale ograniczenie stresu to połowa sukcesu w leczeniu. Nie zakupienie kompletu grzebieni czy szamponu. Nie.
Nie podawaj mu lizyny póki ma biegunkę.
NIC poza lekami i karmą zaleconą przez weterynarza mu nie dawaj.
Ten kot może być chory a nie agresywny np.
Te zalecenia były od Twojego weterynarza? Jeśli nie, to biegnij z nim do niego. Wiesz jakiej klasy weci obsługują schron.
Kot miał w schronie badania na lamblie???
Wiesz co Monia- weź do mnie zadzwoń, pogadamy sobie jak pers z persem...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości