Gucik i Lusia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 17, 2014 12:54 Re: Gucik i Lunka

U nas podobnie, ale jest syczenie. Oj jest. Pafnucy chodzi za Niką i ją zaczepia - ona ewidentnie tego nie chce. Ale na noc nie izolujemy... Chyba że powinniśmy? W nocy jest ich największa aktywność i największe starcia - ale może to dobrze że się między sobą samodzielnie docierają?
ewar pisze:Aha, polecam Purizon, Duzi Pafnucego i Niki wypróbowali, będą kupować.To naprawdę dobra, bezzbożowa karma.Tania nie jest, ale warto.


Potwierdzam, wychodzę z Applawsa i przestawiam Pafnucka na Purizon - jest ciutkę tańsza od Applawsa ale jak smakuje, om nom nom :D

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Wto cze 17, 2014 15:38 Re: Gucik i Lunka

kotelsonciorny pisze:U nas podobnie, ale jest syczenie. Oj jest. Pafnucy chodzi za Niką i ją zaczepia - ona ewidentnie tego nie chce. Ale na noc nie izolujemy... Chyba że powinniśmy? W nocy jest ich największa aktywność i największe starcia - ale może to dobrze że się między sobą samodzielnie docierają?.


U nas syczenie było, ale się skończyło, więc u Was też tak będzie chyba :D
Na razie w nocy są rozdzielone, bo
1. ja się muszę wyspać :mrgreen:
2. za bardzo Gutek atakuje Lusię właśnie wieczorem i nie chcę jej zostawiać w jego towarzystwie, skoro ona ewidentnie tego nie chce. Ja jakoś wczuwam się w jej położenie - obcy dom, natrętny facet :| Może potrwa i dłużej docieranie, ale ... mam wrażenie, że Lunia może się zrazić za bardzo do Gucika, gdy ten jej będzie zbytnio dokuczał.
Wieczorem, po wszystkich hałasach, gonitwach i prychaniach, gruchaniach, pacaniach itp. - jak ich rozdzielę, to idą grzecznie spać. Naprawdę! Widzę, że Lusi potrzebna jest przestrzeń tylko dla niej od czasu do czasu i jej to zapewniam. Tak mi podpowiada intuicja.
3. rano są bardzo pokojowo nastawieni , zainteresowani , jakby nieco stęsknieni.
Dostaną tyle czasu, ile potrzebują na dogadanie się.Nic na siłę. Jak nie będzie wieczornych awanturek albo sami się po nich wyciszą, to zostaną razem na noc. A tak będzie na pewno, musi być !
U nas też się samodzielnie docierają, ja nie ingeruję, co najwyżej pogłaszczę Gucika, który przyleci na skargę :D Lusia się nie skarży ..
To super koteczka, delikatna, łagodna, spragniona pieszczot człowieka. Przytulanka, mruczanka. Śliczna. No i jest maleńka,drobniutka . Gucik przy niej to wielkolud.

Dzisiaj większość dnia spędzili na balkonie, na słoneczku, w idealnym spokoju. Jeszcze nie za blisko siebie, ale ... nie naciskam.

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 4:41 Re: Gucik i Lunka

Dzisiaj od rana gonitwy, gruchania, wrzaski. Bawiłam się z nimi jednym sznurkiem , łapali na zmianę. Czasem Lusia - Cicha Woda :D wskakiwała na Gucika !
Czyli nie tylko on tak jej robi. Po równo. O to chodziło. Widzę, że Lusia też szuka towarzystwa Gucika- do zaczepiania, ale i do przebywania w pobliżu.A Guciałek ciągle grucha, może ją nawołuje jak jej nie ma w pobliżu.
W nocy jest całkowita cisza. Wszyscy śpią. Ludzie i koty.

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 5:09 Re: Gucik i Lunka

Jest fajnie, coraz bardziej wygląda mi to na prawdziwe kocie zabawy :D

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 5:31 Re: Gucik i Lunka

Bo Lusia święta nie jest :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 6:10 Re: Gucik i Lunka

ariel pisze:Bo Lusia święta nie jest :)


A wyglądała mi na taką świętą! :D Ale to dobrze, muszą po równo zaczepiać, a nie tylko jedno.

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 6:15 Re: Gucik i Lunka

Zaniosłam kuwetę Lusi do wc, bo jak się ganiają, to wskakują do niej i potem dalej na łóżko :evil:
Pokazałam organoleptycznie - wsadziłam ją tam, żeby wiedziała, że teraz tu. Wylazła i ... poszła na siku i kupkę do kuwety Gucika. Taki miałam plan, żeby była jedna kuweta. Chyba się uda.

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 7:30 Re: Gucik i Lunka

Jest normalnie. Będzie jeszcze różnie bo dotarcie się nie jest bezbolesne. Ich zachowanie jest typowe dla kocisk. Tak zachowują się maleńtasy jak bawią się, ustalają swoją ważność. Doroślaki też tak maja tylko ich wybryki są mniej urocze dla oglądaczy :wink:
Jest dobrze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro cze 18, 2014 7:39 Re: Gucik i Lunka

Dzięki Asiu, że zaglądasz do nas i widzisz jak jest. Bardzo ufam Twojemu doświadczeniu oraz intuicji. Cieszę się, że na Twoje oko jest normalnie. Dzieciaki są super ! :kotek: :kotek: :kotek:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 9:46 Re: Gucik i Lunka

Wyszłam do pracy zostawiając galopujące koty. Chłopcy spali ( u nas juz wakcje :D ), teraz dopytuję, to Gucik i Lusia smacznie sobie śpią. Lusia na parapecie, Gucik, jak zwykle rozwalony na wznak na kanapie :P
Czyli żyją i krew się nie lała, a potem się uspokoili i poszli spać :ok: Ale zuchy !
Zapomniałam spytać czy demolka wielka czy taka sobie :ryk:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 18, 2014 9:53 Re: Gucik i Lunka

ASK@ pisze:Jest normalnie. Będzie jeszcze różnie bo dotarcie się nie jest bezbolesne. Ich zachowanie jest typowe dla kocisk. Tak zachowują się maleńtasy jak bawią się, ustalają swoją ważność. Doroślaki też tak maja tylko ich wybryki są mniej urocze dla oglądaczy :wink:
Jest dobrze.


To fakt, są zdecydowanie mniej urocze :ryk:

Moje też galopowały, ale o 4 rano i po mnie. Były jeszcze starcia, ale już bez takich dramatów że myślałam że się pozagryzają (chociaż tłukły się bezpazurzaście). Super się nasze koty dogadają, teraz już to wiem, chociaż byłam przerażona 8O

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw cze 19, 2014 10:09 Re: Gucik i Lunka

Wczoraj po porannych galopach i wrzaskach był baaaardzo spokojny i cichy dzień. Nawet miałam wrażenie, że się unikają... :| Wieczorem troszkę wspólnej zabawy, ale oboje onieśmieleni nieco, bo była u mnie przyjaciółka.
Żałuję, że tego dzisiaj nie widziałam, ale przechodząc obok siebie podobno otarły się o siebie, powąchały - żadnych niezadowolonych odgłosów, żadnego odskakiwania i pacania.
Nie chcę zapeszać, ale czyżby pokój się szykował ...??? :ok:

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 19, 2014 10:14 Re: Gucik i Lunka

Tak, to zwiastun nadchodzącego pokoju :ok: u nas też wczoraj ocieranie, wspólne spanie i inne cuda, odrobina syków, ale miłość. Czy to nie jest cudowne, w jaki sposób koty wchodzą ze sobą w relacje? Super :mrgreen:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw cze 19, 2014 10:22 Re: Gucik i Lunka

To rzeczywiście ekscytujące dla mnie obserwować je, jak zmieniają się ich relacje, jak jest coraz lepiej. Rozczula mnie to.
Mamy w domu po prostu darmowe kino. Robią takie rzeczy, są takie sytuacje , że gapimy się jak w telewizor :D

bb0702

Avatar użytkownika
 
Posty: 251
Od: Czw lis 02, 2006 14:15
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 19, 2014 10:31 Re: Gucik i Lunka

Bo to jest znacznie lepsze niż telewizor :mrgreen:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 27 gości