Królowa Sasza i król Forest.

[monmar]

Zawsze wchodziłam przez Kotylion, ale tym razem mogę przez Twój link [...]

a to sorry!
nie będę dziewczynom zabierać kassy
robisz boskie zdjęcia, wiesz?
no i Twoje footra są boskie
... mry!

Ewa_mrau dla mnie nie ma żadnego problemu żeby jeden miesiąc wchodzić przez Kotylion a drugi przez Twój link. Wszystkim po równo, chociaż tyle mogę zrobić

A za boskie zdjęcia dziękuje Na co dzień fotografuję odzież, więc kotuchy są cudowną odmianą. Aparat mam zawsze pod ręką, taka pasja . A żeby założyć wątek tutaj namówił mnie Kuba "co będziesz sama oglądała zdjęcia Foresta jak ma tyle cioć..."

[ewa_mrau]

Ewa_mrau dla mnie nie ma żadnego problemu żeby jeden miesiąc wchodzić przez Kotylion a drugi przez Twój link. Wszystkim po równo, chociaż tyle mogę zrobić

a to dziękujemy bardzo!

A za boskie zdjęcia dziękuje Na co dzień fotografuję odzież, więc kotuchy są cudowną odmianą. Aparat mam zawsze pod ręką, taka pasja . A żeby założyć wątek tutaj namówił mnie Kuba "co będziesz sama oglądała zdjęcia Foresta jak ma tyle cioć..."

no to może się znamy?
ja pracuję w ASP, wprawdzie na grafice, ale mam sporo znajomych na szmatach
... mry!

[monmar]

no to może się znamy?
ja pracuję w ASP, wprawdzie na grafice, ale mam sporo znajomych na szmatach
... mry!

niestety z ASP nie mam nic wspólnego ale blisko pracuję na Matejki... robię zdjęcia dla jednej firmy

[ewa_mrau]

no to może się znamy?
ja pracuję w ASP, wprawdzie na grafice, ale mam sporo znajomych na szmatach
... mry!

niestety z ASP nie mam nic wspólnego ale blisko pracuję na Matejki... robię zdjęcia dla jednej firmy

znam, znam te rejony
to osiedle gdzie dwa lata temu spędziłam woisnę, lato i kawałek jesieni na łapaniu i sterylizowaniu kotów
razem wszystkiego co się ruszało na czterech łapach (i nadal się rusza) było ok 60 footer
... mry!

[monmar]

no to może się znamy?
ja pracuję w ASP, wprawdzie na grafice, ale mam sporo znajomych na szmatach
... mry!

niestety z ASP nie mam nic wspólnego ale blisko pracuję na Matejki... robię zdjęcia dla jednej firmy

znam, znam te rejony
to osiedle gdzie dwa lata temu spędziłam woisnę, lato i kawałek jesieni na łapaniu i sterylizowaniu kotów
razem wszystkiego co się ruszało na czterech łapach (i nadal się rusza) było ok 60 footer
... mry!

Ewa dobrze, że są takie osoby jak ty czy dziewczyny z Kotyliona, które poświęcają swój czas na takie akcje . Ja dopiero odkrywam ten cały "koci świat". Nie byłam wogule świadoma, że tak dużo się dzieję w tej sferze w LDZ. Myślałam że świat kończy się na schronisku...ciemna masa... Na szczęście trafiłam na forum i czas w pracy dwa razy szybciej leci ... się czasem nie wyrabiam jak sie zaczytam...

[monmar]

A na wieczorne oglądanie dla odmiany Żywot Saszki najsłodszego slodziaka ever...
Właśnie skończyłyśmy wieczorną sesję miziania nakołdernego...
Ale żeby nie było za słodko od dwóch dni Saszce się zdarza zesikać poza kuwetą. Obawiam się, ze ma kolejny nawrót piasku w moczu

Saszkę nie interesują zabawki ze sklepu najlepsze są te ze sznurków i wstążek ekonomicznie








Wcale nie jest wkurzona

[ewa_mrau]

[...]Ale żeby nie było za słodko od dwóch dni Saszce się zdarza zesikać poza kuwetą. Obawiam się, ze ma kolejny nawrót piasku w moczu [...]

też ma kota co się zatyka
Cezary Grzybowski - 5,5 kilograma syndromu urologicznego
jak się zaczyna zatykać, to daję mu dowpyszcznie No-Spę i rozpuszczone saszetki Urinovet
najczęściej pomaga, a jeśli nie to lecimy do kotologa
... mry!

[ewa_mrau]

jest taki konkurs:
viewtopic.php?f=20&t=160869
może wystartujecie, co?
... mry!

[Kotina]

Saszka
nie wiem co ładniejsze .... ona sama czy te jej słodko-wkurzone minki

[Annaa]

Wcale nie jest wkurzona

A jest wkurzona?...bo wcale nie wygląda

[monmar]

[...]Ale żeby nie było za słodko od dwóch dni Saszce się zdarza zesikać poza kuwetą. Obawiam się, ze ma kolejny nawrót piasku w moczu [...]

też ma kota co się zatyka
Cezary Grzybowski - 5,5 kilograma syndromu urologicznego
jak się zaczyna zatykać, to daję mu dowpyszcznie No-Spę i rozpuszczone saszetki Urinovet
najczęściej pomaga, a jeśli nie to lecimy do kotologa
... mry!

Wczoraj zapodałam jej trochę Urofuraginy w mokrym. Dowpyszcznie to mogę sobie pomarzyć żeby jej coś zaaplikować, to nie Forest że je z ręki . Po ostatnim zatkaniu została nam się jeszcze jedna dawka nospy w zaszczyku ale chyba jej przechodzi. Od wczoraj tylko raz się zesikała do prysznica a poza tym kuweta. Noi znacznie się ożywiła, więc może się obędzie bez weta, ale badanie moczu na wszelki wypadek i tak zapodamy.
Ale dzięki za info muszę kupić ten urinovet, nigdy o tym nie słyszałam. A Saszka od zeszłego roku ma średnio co 3 miesiące takie ataki. Na szczęście nerki w porządku tylko ten piasek...

[monmar]

jest taki konkurs:
viewtopic.php?f=20&t=160869
może wystartujecie, co?
... mry!

Już przeszukuję foto archiwum i może wyszukam jakąś nadającą się

[monmar]

Wcale nie jest wkurzona

A jest wkurzona?...bo wcale nie wygląda

Tu już trochę była Bo ile można pozować...

[monmar]

I skończył się wczorajszy dzień Saszy u weta. Temperatura podwyższona. Klasycznie kłucie w dupinę. Nospa, przeciwzapalny i coś jeszcze. Do tego zestaw zastrzyków na wynos bo w pielęgniarstwie jesteśmy zaprawieni w bojach i w piątek jedziemy na kontrolę...

[Annaa]

Biedna Saszka żeby te leki szybko jej pomogły