Meldujemy się

najgorsze za nami. Serce mi pękało, jak widziałam go zataczającego się, bezradnego, nietrzymającego moczu

Biedaczysko... Teraz jest już prawie sobą

Co prawda dopiero się rozkręca, ale jednak

Kamień z serca
Choinka kupiona. Musimy ją tylko przesadzić do większej doniczki, bo krzywo wsadzona została :/ Jutro to zrobimy i ozdobimy drzewko. Może upamiętnię na zdjęciach mojego zbira
mziel, dziękuję za wypowiedź

Strupki zniknęły, kot drapie się o wiele rzadziej, ale jednak zdarza mu się. Podobno może tak mieć

Co do sikania, to Orion nie sika na kanapy i fotele czy po prostu miękkie rzeczy - sika na to, co leży na czymś miękkim. Czyli sikał na narzutę na kanapie (i mimo że prałam ręcznie, więc kociak musi wyczuwać swój mocz na kanapie, nie sika na nią w ogóle), więc narzutę zabrałam. No i jak jest wpuszczony do sypialni, sika na kołdrę. Różne kołdry. Poczekam na razie - dziś pozbawiliśmy go męskości, w międzyczasie kupię kuwetę do sypialni i jak to nie pomoże, to może krople Bacha.
Ech, jedna rzecz się zmieniła po kastracji. Już to widzę. Miska z wodą - dotąd po prostu miska z wodą

Od dzisiaj - zabawka. Co nalewam wodę, miska kończy na środku kuchni, woda na kafelkach, ap rzecież pić musi, diabeł jeden
