Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 15, 2013 8:20 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Ja już dobrze wiem kogo widziałam :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 15, 2013 8:34 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Revontulet pisze:Ja już dobrze wiem kogo widziałam :mrgreen:


Ciociu Revontulet, fajnie że do nas wpadłaś!
Dzięki Twojej akcji edukacyjnej Anka nas od tej pory częściej karmi świeżym mięchem!


To pisałem ja Myszak. Dorwałem się do kompa, bo Anka w kuchni jakieś puszki pakuje dla moich ziomali ze schronu.

Kropka nie umie jeszcze pisać, ale też dziękuje :)

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Sob cze 15, 2013 8:40 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

akne pisze:Kropka nie umie jeszcze pisać, ale też dziękuje :)

:ryk:

Smacznego- mięso to jest to!
A ziomale bardzo się ucieszą z puszek :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 06, 2013 20:37 Re: Myszaka i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Hot news: Kropka lubi się bawić miseczkami z wodą. Trąca je łapą i patrzy, jak się woda rozlewa.

Wzięłam ją w końcu na męską rozmowę:
- Kropusiak, nie możesz rozlewać wody tak dla zabawy. Jest lato, gorąco, musicie mieć z Myszakiem* wodę do picia.
- [cisza]
- Kropuś kochanie, nie rozlewaj wody, bo zostawiam ciebie i Myszaka* nawet na 12 godzin samych (sorry, muszę zarobić na wasze utrzymanie), więc proszę nie rozlewaj wody.
- [cisza]
- No dobra, zamiast dwóch małych miseczek z wodą wstawiam wam teraz jeden ciężki talerz z wodą, żebyś nie rozlewała.
-[Kropka próbuje przesunąć talerz nosem, żeby rozlać wodę, bez powodzenia]



* Myszak, ksywka na Paluchu "Luzak".
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Nie lip 07, 2013 9:49 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Kropka jeszcze Ci pokaże - przesunie talerz i wodę wyleje :mrgreen:
Mała dzielna kotka na pewno da radę :kotek:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 18:54 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Revontulet pisze:Mała dzielna kotka na pewno da radę :kotek:


Kropa dziś pokazała charakterek i nie dawała się zapakować w torbę do weta.
W końcu postawiłam torbę pionowo i udało mi się ją zamknąć. Ale miauczała przez całą drogę, jak nigdy wcześniej.

Zaczęła glucić zauważalnie bardziej (po scanomune zakończonym w połowie maja było już w miarę), zatem od dziś znowu jest na prochach.
W najlepszym przypadku maleńka nie gluci, ale przy mruczeniu odgłosy są nosowe.
Gluci zauważalnie z jednej dziurki nosowej, druga jest w miarę ok.

Najświeższa diagnoza weta (mogłam coś przekłamać, nie spamiętałam wszystkiego):
1) Kropa jest nosicielem, katar się uaktywnia co jakiś czas, trzeba wzmacniać odporność
2) Skoro glucenie z jednej dziurki, to może mieć jakieś ciało obce w nosie, trudno to zbadać
3) Skoro glucenie z jednej dziurki, to może to być jakaś wada rozwojowa nochala.

Kot ze schronu jest jak puszka Pandory. Albo pudełko czekoladek.
U mnie przeważa ta druga wersja, kiedy nagle Myszak po 9 miesiącach bytowania u mnie i nieznośnego trybu bycia, nagle wskoczył na kolana i po głaskaniu zaczął mruczeć, całkiem jak w pierwszych dniach po wzięciu ze schronu.
(...)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Wto lip 09, 2013 9:00 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Biedna Kropa :(
Na jakich prochach jest?
Jeśli to jest herpes wirus to mozesz podawać jej coś takiego: http://animalia.pl/produkt,20238,vetoqu ... 100ml.html
Ja daję Maurycemu, gdy oko zaczyna mu bardziej łzawić (łzawi zawsze tylko czasem bardzo i do tego pojawia się brązowy wypływ - cóż, ten typ tak ma).

akne pisze:Kot ze schronu jest jak puszka Pandory. Albo pudełko czekoladek.
U mnie przeważa ta druga wersja, kiedy nagle Myszak po 9 miesiącach bytowania u mnie i nieznośnego trybu bycia, nagle wskoczył na kolana i po głaskaniu zaczął mruczeć, całkiem jak w pierwszych dniach po wzięciu ze schronu.
(...)

:piwa:
A ciumkał ogon? :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 09, 2013 18:45 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Revontulet pisze:Biedna Kropa :(
Na jakich prochach jest?

Scanomune przez miesiąc, jeśli się nie poprawi, to na kontrolę idę.

akne pisze:Myszak po 9 miesiącach bytowania u mnie i nieznośnego trybu bycia, nagle wskoczył na kolana i po głaskaniu zaczął mruczeć, całkiem jak w pierwszych dniach po wzięciu ze schronu.
(...)

Revontulet pisze:A ciumkał ogon? :mrgreen:

:D Myszak ciumka ogon tylko leżąc na łóżku, kiedy jest maksymalnie zrelaksowany i kiedy ciumka, to nie mruczy ;)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt lip 19, 2013 20:10 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Niezmiennie po miesiącach ntych stwierdzam, że danie domu kotom ze schroniska to najfajniejsza rzecz, jaka mi się mogła zdarzyć - koty są zaopiekowane, zadbane, doceniają posiadanie domku stałego (jakkolwiek by nie był zapracowany = zostawiał je na 12 h samopas). Ale Kotom dobrze jest, mają głaskanie, ciut lepsze żarcie i się zadomowiły we względnej ciszy, bez ujadających psów obok, i coś tam.

Każdy chce mieć kogoś do kochania i kogoś do czekania :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Sob lip 20, 2013 20:18 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

akne pisze:Każdy chce mieć kogoś do kochania i kogoś do czekania :)


:ok:
akne pisze:Niezmiennie po miesiącach ntych stwierdzam, że danie domu kotom ze schroniska to najfajniejsza rzecz, jaka mi się mogła zdarzyć - koty są zaopiekowane, zadbane, doceniają posiadanie domku stałego (jakkolwiek by nie był zapracowany = zostawiał je na 12 h samopas). Ale Kotom dobrze jest, mają głaskanie, ciut lepsze żarcie i się zadomowiły we względnej ciszy, bez ujadających psów obok, i coś tam.

Tylko koty tego nie doceniają :mrgreen:
Tzn. na początku tak, ale potem uważają, że wszystko im się należy :twisted:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 20, 2013 20:42 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Revontulet pisze:Tylko koty tego nie doceniają :mrgreen:
Tzn. na początku tak, ale potem uważają, że wszystko im się należy :twisted:


Kropa dziś uznała, że zje sama dużą porcję Butchersa (swoją i Myszaka - a co będę dziecku bronić ;) i skończyło się biegunką.
Kończę zatem testy Butchersa i wracam do Felixa, ale w mniejszej ilości i oczywiście tylko jako przysmak dodatkowy do podstawowego żywienia suchą karmą, tej marki, co Ci mówiłam :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pon lip 22, 2013 11:59 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Może po prostu za dużo zjadła?
Mały żarłoczek :mrgreen: Gdzie ona to mieści?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 16, 2013 17:29 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Revontulet pisze:Może po prostu za dużo zjadła?
Mały żarłoczek :mrgreen: Gdzie ona to mieści?


Kropka przytyła może jakieś 0,7 kg po opuszczeniu schronu (niedawno minęło 5 m-cy!). Na wyjściu ze schronu wpisano mi w papiery, że ma rok. Jak patrzę na Notkę (http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146210), która ma obecnie nieco ponad rok i porównuję ją z Kropką, która ma obecnie coś koło 1,5 roku, to Kropa wypada mizernie - małe toto wciąż, mały łebek, pomimo mocnego dokarmiania przytyła niewiele, a na długość praktycznie nie urosła zauważalnie. Kiedy ją brałam ze schronu, to nie dało jej się na rękach utrzymać - taka była malutka (2,2 kg chyba).

Z dedukcji mojej i schronu (przyjęto ją na początku września 2012 i określono wiek na 8 m-cy) wynika, że się urodziła w zimowym jeszcze miocie - czy to może być powodem takiej drobności? Jej mama była niedożywiona, a Kropka była ostatnia w licznym miocie?

Nie znam się na kotach, ale martwi mnie, że Kropka jak na 1,5 rocznego kota malutka jest relatywnie.
Ale ma apetyt, badanie na robaki po schronie wyszło ujemne. Biega, hasa, a ostatnio wdrapała się na sznurki od prania w łazience :)

Bardzo proszę o opinie osób doświadczonych.
Kocham Kropkę, chcę żeby jak najdłużej była ze mną. I z Myszakiem :)
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Sob sie 17, 2013 19:22 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

akne pisze:
Nie znam się na kotach, ale martwi mnie, że Kropka jak na 1,5 rocznego kota malutka jest relatywnie.
Ale ma apetyt, badanie na robaki po schronie wyszło ujemne. Biega, hasa, a ostatnio wdrapała się na sznurki od prania w łazience :)

No i co z tego, że malutka skoro zdrowa?
Spójrz na to z innej strony - jest leciutka więc nie musisz dźwigać jej np. w drodze do weta :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 19, 2013 18:18 Re: Luzak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

nie wszystkie koty sa duuze i dorodne. Drobinki za to sa urocze. Najwazniejsze zeby nie chorowaly :D
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, zuza i 1205 gości