Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 20, 2013 8:46 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Animus pisze:Ulcia znowo wzorowo w kuwecie :1luvu: :1luvu:
Zazdraszczam, bo ja przed chwilą coś na wpół paskudnego z kuwety wyciągałam. Może się okazać, że grau mimo, że zjadliwy i dobry jakościowo powoduje to, czego się obawiałam - rozrzyganie i rozesranie. :evil:
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 20, 2013 8:47 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Animus pisze:Ulcia znowo wzorowo w kuwecie

:ok: :ok: :ok:


Słupek, większość kotów musi do nowego jedzonka stopniowo się przyzwyczajać, bo inaczej są sensacje, które mogą potrwać. A Ty zmieniłaś całkowicie z karmy A na B (u Magnolii nic się nie działo, ale u wielu robią się cuda przez jakiś czas), więc prze kilka dni może być "ciekawie", szczególnie że niektóre karmy nie zawierają składników maskujących problem (bo tak właśnie jest z wieloma karmami "leczniczymi" - przyczyna pozostała, ale mają składniki maskujące problem i kupka piękna).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro mar 20, 2013 9:00 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Ba! Ja to wszystko wiem, dlatego jeszcze kilka dni poczekam.
Bo już kilkoma dobrymi było tak, że nawet po tygodniu rozesranie było coraz większe.
A z reguły problemy są przy zmianie lepszej na gorszą. No i wczoraj było super.
I surowe mięso powinno wiązać.
Na razie dopajam, żeby się nie odwodnił. I poczekam na spokojnie.

Edit: Trochę chaotycznie mi to wyszło, ale mnie rozumiecie. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 20, 2013 10:13 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Rozumiemy :D


A u mnie nareszcie słoneczko zrozumiało, że wiosna nadchodzi... no i Magnolia skrzętnie wykorzystuje obecność słońca rozłożona na parapecie (od wschodu słońca zdążył się nagrzać, więc Jej ciepło nawet na gołym; w tle wspomniana wcześniej kocimiętka i dalej mięta). Szkoda, że pod oknem mam plac budowy (hałas i pył taki, ze okno po jednym dniu od umycia wygląda gorzej niż inne po miesiącu), bo można by zamontować siatkę i Magnolcię trochę na słońce puścić, ale teraz to nie wiem czy szybciej dostałaby zawału od hałasu sprzętu budowlanego, czy pylicy od tego, co unosi się z placu budowy. Ale choć koteczek na słoneczku plecki wygrzewa - zobaczcie:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Leży jak zaklęta (ale sprawdziłam - oddycha): nawet włączony przez Mamę mikser nie wywołał podniesienia powieki.

Dzisiaj kolejny raz pozbyła się kulki kłaków - nawet trawy do tego nie potrzebuje. Niemniej jednak trawkę hoduję.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro mar 20, 2013 12:31 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Właśnie dotarło piękne legowisko od cioci Słupek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Bardzo dziękujemy (Magnolcia i ja).

W rzeczywistości jest jeszcze piękniejsze niż na zdjęciach (Mama też powiedziała, że prześliczne). Położyłam obok mojego łóżka w miejscu, gdzie Magnolia często siada i się myje, ale może na łóżku w nogach położę - jeszcze zobaczę. Póki co obwąchała, wsadziła puchatą dupkę do środka (tam by 3 Magnolcie bez problemu weszły) i co jakiś czas podchodzi, wącha i myśli, do czego to służy, ale instynktownie czuje, że wygodnie jak tam siada.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro mar 20, 2013 13:21 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

To pozazdrościć pięknego legowiska i przede wszystkim dobrej cioci :D

Ja mam dobrą babcię, która zaopatruje mnie w ciepłe skarpety i rękawiczki na zimę :1luvu: (od zawsze mam słabe krążenie w dłoniach i stopach). Ale teraz chyba będę musiała zamówić ocieplacz na transporter, bo te gotowe jakoś mnie nie przekonują, a poza tym są droższe niż sam transporter. Niestety, nie mam samochodu, a do przychodni jest 15 minut spacerkiem w jedną stronę i ostatnio kombinuję, jak tu zabezpieczyć Feliksa przed zimnem, wiatrem i śniegiem. Nie spodziewałam się zimy na wiosnę. Trochę się martwię, że za tydzień też będzie tak zimno, a on po narkozie i tak będzie wychłodzony. Trzeba opracować dobrą strategię ogrzania koteczka. Śpiworek by się przydał, chyba też zamówię u babci. :)

Mam już drugą dobrą wiadomość - morfologia też dobra :piwa: Pan doktor do mnie zadzwonił, nie spodziewałam się, że tak szybko będą wyniki. Odbiorę w tym tygodniu. Dziękujemy za kciuki :1luvu: upomnimy się o jeszcze w przyszłym tygodniu, bo już teraz dla kocurka nie ma ratunku, ma jeszcze tylko tydzień na cieszenie się swoimi jajeczkami :mrgreen:

bey

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 20:16
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 20, 2013 13:33 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Super, że i morfologia dobra! To robią w maszynie w kilka minut :P

No to kiciuś nie będzie niedługo zadowolony jak się obudzi...


Wiosna jest - w kalendarzu :lol:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro mar 20, 2013 13:44 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

bey pisze:To pozazdrościć pięknego legowiska i przede wszystkim dobrej cioci :D

Ja mam dobrą babcię, która zaopatruje mnie w ciepłe skarpety i rękawiczki na zimę :1luvu: (od zawsze mam słabe krążenie w dłoniach i stopach). Ale teraz chyba będę musiała zamówić ocieplacz na transporter, bo te gotowe jakoś mnie nie przekonują, a poza tym są droższe niż sam transporter. Niestety, nie mam samochodu, a do przychodni jest 15 minut spacerkiem w jedną stronę i ostatnio kombinuję, jak tu zabezpieczyć Feliksa przed zimnem, wiatrem i śniegiem. Nie spodziewałam się zimy na wiosnę. Trochę się martwię, że za tydzień też będzie tak zimno, a on po narkozie i tak będzie wychłodzony. Trzeba opracować dobrą strategię ogrzania koteczka. Śpiworek by się przydał, chyba też zamówię u babci. :)

Mam już drugą dobrą wiadomość - morfologia też dobra :piwa: Pan doktor do mnie zadzwonił, nie spodziewałam się, że tak szybko będą wyniki. Odbiorę w tym tygodniu. Dziękujemy za kciuki :1luvu: upomnimy się o jeszcze w przyszłym tygodniu, bo już teraz dla kocurka nie ma ratunku, ma jeszcze tylko tydzień na cieszenie się swoimi jajeczkami :mrgreen:


Hejka :1luvu:
Ja też jestem z Lublina :ok: No patrz jakie to forum małe :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro mar 20, 2013 14:03 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

gpolomska pisze:Póki co obwąchała, wsadziła puchatą dupkę do środka (tam by 3 Magnolcie bez problemu weszły)...
Weź do łóżka, to lepiej Waszymi zapachami przejdzie. Bo teraz to pachnie mną i Tygryskiem. Jest mniejsze niż Tygryskowe, chociaż ważą podobnie, to Tygrysek jest większy, ale chudzinek trzustkowy. A posłanko nie może być za małe, bo jak się czasem kotuś chce wyciąąąągnąć ... to Tygryskowy ogonek jest za posłankiem. No i przyszłościowe - jak się dokocicie. :kotek:

Teraz robię dla kociastych Jo.anny i mam nadzieję, że się spodoba. Kombinowane z włóczek posiadanych na stanie. I pewnie wszystkie wykończę, jakie mam. Z nowych, sklepowych cenowo posłanka wychodzą absolutnie nieopłacalne, bo idzie dobrze ponad kilogram włóczki (najlepiej wełny). Więc muszę zmotywować rodzinę i znajomych do przeszukania zakamarków w celu znalezienia kłębuszków albo swetrów(kamizelek, itp.) do sprucia.
Bo robi mi się szybko i nawet przyjemnie. No i na wypełnienie już nic nie mam i muszę pokombinować.

Bey - super, że pozostałe wyniki też dobre.
Z moich doświadczeń wynika, że jajeczka wcale nie są kotom do szczęścia potrzebne, więc pewnie nawet nie zauważy braku. A poza tym podogonie kocurkom się lepiej myje. :wink: Ale też przeżywałam dwukrotnie kastrację swoich kotów, a w najbliższym czasie czeka mnie psa siostruni, więc stres rozumiem. A pomysł wydziarganego ocieplacza na transporter jest przedni, aczkolwiek ja to bym się raczej na taki, jak szyje milena88, skusiła: viewtopic.php?f=27&t=147087 , bo jakoś wydaje się jeszcze wiatrochronny. A w dziarganym zawsze będą dziurki.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 20, 2013 14:29 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

gpolomska pisze:Rozumiemy :D


A u mnie nareszcie słoneczko zrozumiało, że wiosna nadchodzi... no i Magnolia skrzętnie wykorzystuje obecność słońca rozłożona na parapecie (od wschodu słońca zdążył się nagrzać, więc Jej ciepło nawet na gołym; w tle wspomniana wcześniej kocimiętka i dalej mięta). Szkoda, że pod oknem mam plac budowy (hałas i pył taki, ze okno po jednym dniu od umycia wygląda gorzej niż inne po miesiącu), bo można by zamontować siatkę i Magnolcię trochę na słońce puścić, ale teraz to nie wiem czy szybciej dostałaby zawału od hałasu sprzętu budowlanego, czy pylicy od tego, co unosi się z placu budowy. Ale choć koteczek na słoneczku plecki wygrzewa - zobaczcie:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Leży jak zaklęta (ale sprawdziłam - oddycha): nawet włączony przez Mamę mikser nie wywołał podniesienia powieki.

Dzisiaj kolejny raz pozbyła się kulki kłaków - nawet trawy do tego nie potrzebuje. Niemniej jednak trawkę hoduję.


Cudowna kicia :1luvu:
jaki relaksik :mrgreen: rewelacja

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro mar 20, 2013 14:53 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

[quote="Słupek"]Weź do łóżka, to lepiej Waszymi zapachami przejdzie. Bo teraz to pachnie mną i Tygryskiem. Jest mniejsze niż Tygryskowe, chociaż ważą podobnie, to Tygrysek jest większy, ale chudzinek trzustkowy. A posłanko nie może być za małe, bo jak się czasem kotuś chce wyciąąąągnąć ... to Tygryskowy ogonek jest za posłankiem. No i przyszłościowe - jak się dokocicie./quote]

No to wezmę do łóżka ;-) Tygrysek to musi być chudzielec jak Mokate - była wielkości Magnolii (a raczej nawet nieco dłuższa i ogon miała zdecydowanie większy) a w szczytowej formie ważyła 2.5kg... ale też miała problemy z trzustką (oprócz wielu innych). Masz rację, że jak się wyciągnie, to będzie akurat. Jak się w końcu na nim porządnie rozgości, to zrobię fotkę... ale to może trochę potrwać.

Dzisiaj jaśnie pani tak się zezłościła za spóźnianie z obiadem, że mnie znowu łapą ze złości zdzieliła i uciekła (bo w Jej odczuciu krzyczenie po mnie było niewystarczające do oderwania mnie od tel. i zrobienia natychmiast jeść). Ma ta paniusia charakterek :evil:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro mar 20, 2013 16:07 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Animus pisze:
gpolomska pisze:Rozumiemy :D


A u mnie nareszcie słoneczko zrozumiało, że wiosna nadchodzi... no i Magnolia skrzętnie wykorzystuje obecność słońca rozłożona na parapecie (od wschodu słońca zdążył się nagrzać, więc Jej ciepło nawet na gołym; w tle wspomniana wcześniej kocimiętka i dalej mięta). Szkoda, że pod oknem mam plac budowy (hałas i pył taki, ze okno po jednym dniu od umycia wygląda gorzej niż inne po miesiącu), bo można by zamontować siatkę i Magnolcię trochę na słońce puścić, ale teraz to nie wiem czy szybciej dostałaby zawału od hałasu sprzętu budowlanego, czy pylicy od tego, co unosi się z placu budowy. Ale choć koteczek na słoneczku plecki wygrzewa - zobaczcie:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Leży jak zaklęta (ale sprawdziłam - oddycha): nawet włączony przez Mamę mikser nie wywołał podniesienia powieki.

Dzisiaj kolejny raz pozbyła się kulki kłaków - nawet trawy do tego nie potrzebuje. Niemniej jednak trawkę hoduję.


Cudowna kicia :1luvu:
jaki relaksik :mrgreen: rewelacja


Oj, oj zazdroszczę :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 20, 2013 16:11 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Jak patrzę na Jej relaksik, to mi się dopiero nie chce pracować, a mam istne urwanie głowy... teraz siedzę w legowisku Magnolci, żeby mój zapach miało: może uzna, że to moje kolanka i tam będzie zasiadać...

Magnolia śpi teraz w moim łóżku - wlazła pod kołdrę i tylko nosek oraz przednie łapki tak do łokcia Jej wystają... Ona spędza w dużym legowisku więcej czasu niż ja :roll:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro mar 20, 2013 16:19 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

gpolomska pisze:Jak patrzę na Jej relaksik, to mi się dopiero nie chce pracować, a mam istne urwanie głowy... teraz siedzę w legowisku Magnolci, żeby mój zapach miało: może uzna, że to moje kolanka i tam będzie zasiadać...

Magnolia śpi teraz w moim łóżku - wlazła pod kołdrę i tylko nosek oraz przednie łapki tak do łokcia Jej wystają... Ona spędza w dużym legowisku więcej czasu niż ja :roll:



Może pora się zamienić :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

anmajo

 
Posty: 790
Od: Śro sty 30, 2013 15:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 20, 2013 16:30 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Wiesz, jakoś ciężko widzę poprawność działania aplikacji pisanych przez Nią (o zgodności z wytycznymi zamawiającego już nawet nie mówiąc), więc póki co to Ona będzie spać, a ja robić, żeby miała za co jeść i takie tam.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 20 gości