Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Madzio pisze:ok, będę się starała przekonująco syczeć lub dmuchać w pyszczek, dzięki vivien za radę. Szczerze mówiąc, niezły freak out mam, gdyby nie to forum, to byłoby kiepsko.
Madzio pisze:Udało się dzisiaj pstryknąć parę fotek, przedstawiam Wam już nie tyle Księżniczkę, co Sevillę - oficjalnie ją przechrzciliśmy
Maupa pisze:tak jak mówi Vivien - to kąsanie to nie jest agresja, tylko zaczepki. zawsze i wszędzie dobrym sposobem jest dmuchnąć kotu w pysk, jeśli nie chcesz jej łapać za kark (stanowczo!) ani odsuwać od siebie (również: zdecydowanym ruchem i stanowczo). naprawdę nie robisz wtedy kotce krzywdy, ale jednak pewna blokada w psychice jest, że to przemoc - przynajmniej ja tak mam. dmuchanie i klaśnięcie (ostry, nagły dźwięk) płoszą Łajzę i po kilku takich nauczkach daje spokój.
no, poza włażeniem do kominka, tego go już nigdy nie oduczę![]()
Maupa pisze:a udeptywanie jest absolutnie normalne, co więcej - pożądane. gdyby zaczęła się któregoś dnia ślinić przy głaskaniu (konkretnie przy głaskaniu), też się nie przejmuj: ona się ślini ze szczęścia
Maupa pisze:animondą się nie przejmuj. kocie się nic nie stanie na samym suchym, a może jej nie odpowiada smak, zapach, skład i generalnie uważa, że to syf. jak mi koty (wcześniej Bystra, teraz Ra) od razu krzywią pysia na jakieś mokre, to znak, że trzeba odstawić - kiedy futro jednak zeżre z głodu, jest pawik.
nie daj się wpędzić w wybrzydzanie, ale też nie ma co przymuszać kota do mokrego, jak nie chce
vanesia1 pisze:Ja np. do dziś pamiętam jak pierwszą noc w nowym domu Tosia przespała przyklejona do mnie i pracowicie ugniatała mnie łapkami
vanesia1 pisze:A, i jeszcze jedno - też jestem uzależniona od kocich wyprzedaży
Nie je wiele, jak napisałam na poczatku, ale jednak czasem spróbuje. Kupa normalna była dziś rano, więc wnioskuję, że to raczej widzimisię. Może jednak spróbuję czegoś innego, jak skończę te puszki, których nakupowałam sporo ;D.
vanesia1 pisze:Serio? no widzisz, nie przyszło mi to do głowy. Mam 2 kg worek TOTW, który ponoć uczulił Tosię, nie wiem wet mi tak usilnie sugerował jednocześnie zachwalając RC. Btw, to możliwe, żeby tak dobra karma uczuliła? Jeśli tak, to oddam, po co ma się marnować u mnie
Maupa pisze:vanesia1 pisze:Serio? no widzisz, nie przyszło mi to do głowy. Mam 2 kg worek TOTW, który ponoć uczulił Tosię, nie wiem wet mi tak usilnie sugerował jednocześnie zachwalając RC. Btw, to możliwe, żeby tak dobra karma uczuliła? Jeśli tak, to oddam, po co ma się marnować u mnie
no pewnie, co się ma marnować u Ciebie?
Madzio pisze:Maupa pisze:vanesia1 pisze:Serio? no widzisz, nie przyszło mi to do głowy. Mam 2 kg worek TOTW, który ponoć uczulił Tosię, nie wiem wet mi tak usilnie sugerował jednocześnie zachwalając RC. Btw, to możliwe, żeby tak dobra karma uczuliła? Jeśli tak, to oddam, po co ma się marnować u mnie
no pewnie, co się ma marnować u Ciebie?
Pewnie, też zamierzam tak robić
A RC to rzeczywiście nie jest dobry pomysł - dziwne, że wet poleca, chociaż nie ma się co dziwić, pewnie RC mocno go sponsoruje, tak jak i wielu innych :> ja właśnie robię przestawienie, bo Sevi w DT jadła RC i teraz zamierzam jej dawać TOTW.
vanesia1 pisze:Poważnie ten RC jest zły? Do tej pory mała nie miała żadnych sensacji alergicznych ale wysypało ją trochę na brzuszku i padło podejrzenie, że oprócz wielu innych możliwości, to może być reakcja na inną karmę, bo do tej pory od małego była na Royalu. Royala wcina bardzo chętnie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 39 gości