Moja gromadka. 10 lat z Klocusiem! :)

Witaj, Puszatku! :1luvu:

No nie, nie jest piątka.

Maciek na wylocie, to pogłowie się zmniejszy.

Ciekawe, jak sąsiedzi liczą koty? Oczami wyobraźni widzę, jak koty kręcą się po parapecie a sąsiedzi po drugiej stronie okna :lol:

Ciekawe, kto z sąsiadów jako pierwszy przyjdzie pożyczyć szklankę cukru, albo mąki... :mrgreen:

A może... są niezakoceni?

W bloku nie ma chyba żadnego kota, jest jeden piesek. Kobieta, od której mam mieszkanie, miała pieska i kota.

A jak liczą? Właściwie nie muszą się wysilać, wchodzą do bloku to mają koty na oknie.

Stąd mój wątek o folii a la lustro weneckie. Bardzo od ulicy wszystko widać.
No i ja nie mogę ganiać po domu w samych majtkach czy coś... :wink:

Skończy się tak, że na stare lata firanki zainstaluję.

Zamiast firanek polecam rolety rzymskie. To takie firanki inaczej :wink:

Ja mam rolety dzień-noc. Nawet się sprawdzają, jeżeli tylko nikt nie wpadnie na pomysł ostrzenia sobie o nią pazurków

Co do ciekawości sąsiedzkiej, to my mamy taką sąsiadkę, która bardzo lubi wszystko wiedzieć. No i dość długo nie mogła się połapać w tych naszych kotach - zwłaszcza buraski ją myliły. Wchodzi do kuchni - siedzi buras, wchodzi do pokoju - znowu buras. A ona na to: "Ojej, ale te koty się szybko przemieszczają" :mrgreen:

Ja jej specjalnie nie wyprowadzałam z błędu; udawałam, że nie wiem o co chodzi :wink:

I tylko potwierdziłam, że "no tak, one szybkie są" :twisted:

W końcu kiedyś się doliczyła ale musiała się wysilić i nauczyć się imion i jak który wygląda i dopiero wtedy jak wszystkich z imienia wymieniła to jej w końcu potwierdziłam, że to jednak nie jest jeden buras

Fajne są roletki dzień-noc

a ja mam takie rolety w kuchni, które się rozciąga od dołu do góry. Czyli nie widać mnie, a od góry światło wpada. Jak potrzeba to te rolety można od dołu też do góry podciągnąć. Teraz widzę, że u paru sąsiadów też się takie coś pojawiło

carmella pisze:a ja mam takie rolety w kuchni, które się rozciąga od dołu do góry. Czyli nie widać mnie, a od góry światło wpada. Jak potrzeba to te rolety można od dołu też do góry podciągnąć. Teraz widzę, że u paru sąsiadów też się takie coś pojawiło

Te roletki są fajne ale zbyt deliaktne. Koty je zniszczą.
To musi być coś trwalszego i łatwego w utrzymaniu czystości. I jeszcze najlepiej, żeby nie kosztowało majatek

Ja myślałam o czymś takim - folia matowa: http://www.foliematowe.pl/
I takie coś nie na całym oknie tylko na dolnej połowie.

ps. mnie się taka podoba

http://www.sklepfolie.pl/Folie_dekoracy ... /p/85/more

my mamy w pracy w wc taką folię matową, sprawdza się, tzn nikt z zewnątrz nic nie widzi i nie zabiera dużo światła i można ją nakleić samemu, ale pozbawi koty rozrywki

Moje koty uwielbiają oglądać świat przez okno, zwłaszcza ptaszki

więc biorąc pod uwagę kotuchy, to nie najlepsze rozwiązanie. Chyba żeby nakleić paski.
Mnie też się nieraz zdarzało gonić koty po klatce, bo zwiewały między nogami jak się otwarło drzwi, więc nauczyliśmy się zawsze najpierw wsadzać nogę w szparę między drzwi odpychając ciekawskie mordki. Odkąd są dzieci, nie próbują już ucieczek

więc może folia, ale wyciąc w niej okrągłe okienka jak na statku

sama se paczaj przez okrągłe. My chcemy widzieć WSZYSTKO.
Zawsze.
Morf
Stajemy w obronie uciskanych kotów Anity. Żądamy prawa do parapetu.
Niech Duża sobie założy spodnie i inny przyodziewek a nie nam OKNO na świat zabiera w przenośni i dosłownie.
Kefir

czarno-czarni pisze:sama se paczaj przez okrągłe. My chcemy widzieć WSZYSTKO.
Zawsze.
Morf
Stajemy w obronie uciskanych kotów Anity. Żądamy prawa do parapetu.
Niech Duża sobie założy spodnie i inny przyodziewek a nie nam OKNO na świat zabiera w przenośni i dosłownie.
Kefir

bardzo słuszny apel .... :ok:

na przeciw moich okien są filtry a domy z oknami daleko i 3 piętro

widzenie WSZYSTKIEGO bywa niebezpieczne, Morf

Kurcze, no sama nie wiem, co Wy mi tu podpowiadacie...

Wczoraj Balbinka znowu pokazała, jaka jest odważna i milusińska. Podpełzła do koleżanki mojej, którą pierwszy raz widziała na oczy, zaczęła się przytulać, a potem uskuteczniła to swoje wspinanie się po nogawce, bolesne! :lol:

Za to Ala uwiła się Joli na kolanach, oparła główkę na jej ręce, i tak spała.

Wydaje mi się, że kotom się bardzo dobrze mieszka na nowym, i to cieszy. I bardzo chętnie witają gości.

paw pisze:więc może folia, ale wyciąc w niej okrągłe okienka jak na statku

Ten pomysł na pewno spodobałby się kotom. Taka atrakcja!

Moja gromadka. 10 lat z Klocusiem! :)

Kto przegląda forum