Felusia i Korba razem.

Zagląda i trzyma kciuki.
Szydełkowe myszki cieszą się zawsze powodzeniem na bazarku, to dobry pomysł Ewa

Dzięki, Kasiu :1luvu:

Tak rzadko odwiedzam Felusię, zwykle rozmawiam z p.Izą przez telefon, albo pod oknem i wtedy widzę kotkę.Muszę się poprawić, ale teraz na nic nie mam czasu.Malce jadą jutro, będzie luźniej.

Czytałam właśnie, że brzdące jadą do Warszawy. Ale rozumiem, że cała czwórka, czy tylko Afra i Nikon?

Trzy kociaki będą miały DT u sheriny.Nie wiem, co będzie z szylcią, ich mamą, bo Ania usłyszała, że plamy na tęczówce mogą być też objawem FIP i nie chce jej trzymać w domu.

Po pierwsze słyszałyśmy to obydwie w gabinecie-po drugie nikt nie chciał Lenki brać-a po trzecie to nie wygląda na FIP.Sprawdzę jeszcze w klinice,przy okazji zrobię badania ,testy białaczkowe i sterylkę.I nikt jej z domu nie wyrzuca-koty łapią FIP do drugiego roku życia,moje są stare.

Felusia najbardziej kocha myszki i kuleczki. Ma kilka myszek, już zdążyła je "spatynować" :lol:

, jednej odgryzła ogonek.Ona je nosi w zębach, jedną przyniosła p.Izie do łóżka i urządziła sobie polowanie

Ale jest naprawdę bardzo grzeczna jak na takie kociątko.Z reszta co znaczy dobry DT.P.Iza poświęca jej dużo czasu, malutka reaguje już na swoje imię.Wystarczy jej pokazać saszetkę, a już idzie do przedpokoju, gdzie ma miseczki.P.Iza pilnuje, aby koty nie wyjadały sobie z misek.Dostają to samo, ale czasem Tino się wydaje, że Fela ma coś lepszego.Tak bym chciała zrobić im zdjęcie razem, szczególnie kiedy siedzą obok siebie na parapecie i wyglądają przez okno.Taki Dawid i Goliat :lol:

Jak jednak zmusić je do pozowania?

Felusia urosła, ale wciąż jest kociakiem i to słodkim.P.Iza wymyśla jej zabawki, jakieś kulki z papieru na przykład, które malutka nosi w zębach udając, że złowiła mysz.Z Tino się bawią, ona zmusza kocura do biegania i p.Iza cieszy się, że mieszka na parterze, bo tak tupią, jakby miały kopyta, a nie mięciutkie poduszeczki.Fela potrzebuje kontaktu z człowiekiem, przychodzi do łóżka p.Izy i mruczy jej do ucha.Nie działa to usypiająco :mrgreen:

Jest cudna, jej umaszczenie dodatkowo sprawia, że wydaje się nad wyraz schludniutka.Z resztą taka jest, myje się ciągle.O tym, że z kuwetki korzysta bezbłędnie to już wiele razy pisałam.

Nela z Bartkiem, jak się gonią to tak samo tupią

Ale ja też mieszkam na parterze

Ja na drugim piętrze i w jednym pokoju są panele :mrgreen:

Sąsiedzi cierpliwi :lol:

Felusią nikt się nie interesuje, a to kotka ideał.Dzisiaj zrobię jej nowe zdjęcia.

Zrobiłam mnóstwo, wkleję później.Fela jest kocim ideałem.Poobcinałam pazurki, malutka nawet się nie ruszyła.Bawi się pięknie, mam zdjęcia z myszką, którą zrobiła jej p.Iza na szydełku.Nosi ją w zębach, podrzuca, no jest prześmieszna.Pachnie czystością, ma lśniące futerko, jest zdrowiutka.Z Tino się zaprzyjaźniła, co jest przedziwne, bo Tino to kot wycofany nieco, typ samotnika.Felę polubił bardzo.Fela lubi ludzi, nie boi się obcych, pięknie mruczy wzięta na ręce.Ja ją uwielbiam, słowo!

Obiecane zdjęcia

Kota śliczna, zresztą Tino też

A szyja w arafatce należy do Ciebie, Ewa?

Tak, to ja.Ale to nie arafatka, chociaż je też noszę.
Felusia jest kotką idealną.W dodatku jest w super DT.P.Iza bardzo dba o koty, w sposób mądry i odpowiedzialny.Wiem, ile kotka zjadła, o której wstała, co robiła ...itd.Poza tym p.Iza uczy Felusię, że nie wolno chodzić po stole.Zdejmuje ją stamtąd, mówiąc "nie wolno" i Felusia wchodzi na krzesła i fotele, na stół już nie.
Tino to kot strachliwy.P.Izie dał się wziąć na ręce chyba dopiero po pół roku pobytu w jej domu.Sam się wprowadził, a być może to Miki, poprzedni kot go zaprosił.Miki wkrótce zaginął.Szukałyśmy go wszędzie, nie wrócił już nigdy.Był chory i mam taką teorię, że przyprowadził Tino, aby p.Iza nie była sama.Tino ucieka, jak tylko ktoś do p.Izy wejdzie.Nie pozwoli się pogłaskać.Jestem jedyną osobą, którą poza p.Izą lubi i której ufa.Bardzo go lubię.Felusia też, ze wzajemnością, co mnie ogromnie cieszy.Tino bowiem staje się powoli normalnym kotem.

Felusia po szczepieniu.Była bardzo grzeczna, wetka nie mogła się jej nachwalić.Wszystkie nasze koty są takie :lol:

Dzwoniłam do p.Izy zapytać o Felusię.Ma się znakomicie, w ogóle żadnych sensacji po szczepieniu.Szaleje jak zawsze, zaczepia Tino, ma apetyt, a więc super :lol:

Felusia i Korba razem.

Kto przegląda forum