Ave!
Bratka znowu problem z oczyskami. Zakraplanie znowu jest grane. Pannie się to w ogóle nie podoba - nawet na mnie zasyczała wczoraj

hmm Krulietta okaz zdrowia. Prezio ostatnio w kuwecie trochę bardziej rzadko i nie wiem jaką dietę zastosować, żeby mu minęło (węgiel i inne nie pomagają)?
Poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku. Kruliettcie pręga na grzbiecie robi się coraz bardziej czarna

Wczoraj znajomi na sesję RPG wlecieli - Krulietta wychwalana była na wszelkie możliwe sposoby

"Jaka ona śliczna", "Jaki Piękny kot" hehe Szkoda tylko, że taki "wypłosz"(jak to Tomek mówi) z niej jest. Aczkolwiek nam to w sumie nie przeszkadza. Ja jestem na etapie powolnego pozwalania na pogłaskanie, kiedy Panna leży w bezpiecznym miejscu (tzw."kociej budzie"- domku, który zrobiłam dla nich z wiklinowego kosza na pranie, który to od razu został królestwem Krulietty)

Tłuką się wszystkie trzy niemiłosiernie (aż sierść leci) i od czasu do czasu każde chodzi z podrapanym nosem, uchem, głową, etc... Poza tym się kochają i jest wszystko bardzo dobrze!
Pozdrawiamy