No właśnie takiej pracy usiłuje sie doszukać
Do H@M , gdzie ludzi przyjmują zawsze i w każdej ilości , właśnie dojazd jest straszny, do znaczy do ... jest OK, ale z powrotem

trzeba 3 km drałowac pieszo drogą bez pobocza, którą śmiga tir za tirem

Albo jeżdzic autobusem podstawianym przez firmę - 5 zł w jedną stronę , a płacą 9,52 brutto za godz, więc 1,5 godz pracy trzeba poświęcić na zapłatę dojazdu do miasta, plus sieciówka miejska ,więc nic dziwnego, ze ludzie odpadają
Guciak ma już ksywę
potffór lub
gnojek 
.Gnębi biedną Misię strasznie

, aż mi jej żal. A ona dobre serduszko ma

, przecież jak machnęłaby konkretnie łłapą, to młody leciałby i leciał , ileciał......
Jego żywiołowość po prostu przeraża spokojną , rozleniwioną kotę
Ech, cieszę się, że w przyszłym tyg zrobię sobie wolne / mniej będę się cieszyć, jak w grudniu będzie czas na wypłatę

/ - porobię trochę fotek, wrzucę te , które już mam.No wstyd normalnie, że mały jest prawie trzy tyg, a fotek mało

Brak dokumentacji dorastania
