Zdarzało się, że zatrzymywali nas ludzie i próbowali mnie
głaskać, ale mnie bardziej interesowały trawki, listki, robaczki
i wiaterek.
Jeden taki mały ludź podczas spaceru powiedziła na mój widok "OOOO miśkot" i mam teraz w domu taki pseudonim
Jak Gryś uszkodził sobie łapinę? Macie swój wątek?
Mnie też się podoba Henrysia...
