Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 21, 2011 17:11 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

To, że dużo śpią, może być przed burzą - przecież koty też reagują na zmiany pogody. Ale czy im się nie pogorszy do poniedziałku, nie wiem :( . Dziwne, że pani doktor nie podaje numeru - poproś ją o to (ale to problem przyszłości, co najmniej poniedziałku).
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 21, 2011 17:27 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Wiesz, ja bym nie podawała nr na jej miejscu, prywatność musi mieć przecież, by oddzielić pracę od domu, ale zapytam. U Comy poprawa była od podania antybiotyku 12h, tu już prawie 48h i nic, nawet gorzej. Będę monitorować, jak jeszcze coś mnie zaniepokoi lecę do weta choćby w nocy. Proszę o kciuki za kocurki.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 21, 2011 17:31 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

:ok: :ok: Mam do moich lekarzy telefony. Nie nadużywam, a przecież są różne sytuacje. :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 21, 2011 17:53 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

ja tez bym w środku nocy lub z byle głupoty nie dzwoniła.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 21, 2011 23:39 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

MalgWroclaw pisze:Mam koleżankę, która wychowała się w Afryce, Jej Ojciec tam uczył. Ona sama mieszka tu, ale musi wracać do Afryki, bo inaczej nie daje rady :)
Kot_z_Alicji przepiękny :kotek:


No patrz pani! Tą koleżankę znam od tak dawna, że tylko wlasną rodzinę znam dlużej :D Pięć lat w jednej lawce w podstawówce :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 22, 2011 5:20 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

felin pisze:
MalgWroclaw pisze:Mam koleżankę, która wychowała się w Afryce, Jej Ojciec tam uczył. Ona sama mieszka tu, ale musi wracać do Afryki, bo inaczej nie daje rady :)
Kot_z_Alicji przepiękny :kotek:


No patrz pani! Tą koleżankę znam od tak dawna, że tylko wlasną rodzinę znam dlużej :D Pięć lat w jednej lawce w podstawówce :roll:

:kotek:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 23, 2011 21:14 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Hej! U mnie masakra jakaś. Zmiana antybiotyku, tym razem zastrzyki. Już wiem co znaczy mieć mądrego kota, który wie, że jak boli to dla jego dobra i współpracuje. Tak jest z Comą. Nigdy nie siedzi na kolanach, a do zastrzyku była grzeczna. Jak igła była tempa to tylko pisnęła. A z młodymi.. w kocyku jedno trzyma drugie wstrzykuje, a krzyk taki jakbym zarzynała. Toffi ma nosek zatkany i dyszy jak pies, bidulek bardzo się męczył z gorączką ale już tolfedynkę z mleczkiem podałam i odżył chłopak. Chyba koci szpital założę bo bedę miała taką wprawę.. oj, oby nie.
Jak Sheepy Twoja kicia? Zdrowa już?

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 24, 2011 23:56 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Jak tam kociaste?
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 25, 2011 10:17 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

:D
..dziękuje że pytasz.
Toffi smarka, podaje mu pokarm zmiksowany w strzykawce, bo wiesz jak jest z apetytem i komfortem jedzenia jak się ma katar. Wpsikuje mu leki do noska i o dziwo nie jest tak źle jak myślałam. Byłam pewna że kot szału dostanie. Rocky to jakąś depreche złapał. Niby nie smarka, nie kicha, nie kaszle, temp 39,5 a siedzi na modemie do netu cały dzień i dupkę grzeje. Jak przychodzi wieczór to przenosi się do mojego łóżka. Przy zastrzykach nadal masakra. Nie będę pisała jak to wygląda, już nie chcę o tym myśleć bo czeka mnie to jeszcze dziś, jutro.. i po jutrze. :placz:

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 25, 2011 12:37 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

A proszę bardzo-na zdrowie :D
To dobrze, że idzie ku lepszemu oby tak dalej.
Mysza dzisiaj też coś zalega w łożu, zaspana nie dobudzam jej niech śpi. Może pogoda się zmienia a może się obżarła w ramach ostatniej akcji 'walki z konkurencją' (obcy kot w domu). Akcja ma za zadanie bieganie ode mnie do miski i zjadanie wszystkiego w ilościach potrójnych ;)
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 25, 2011 20:19 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Zazdroszczę kotom, że mogą sobie spać cały dzień, ach. Jem kolacje i zastrzyki. Już wymiękam, ale smarki powoli zdrowieją.
Twoja kicia wychodzi na ogródek?

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 29, 2011 11:58 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

hehe byle spały wtedy kiedy śpimy i my ;)
Z tym wychodzeniem jest u niej różnie. Czasem wymyka się pod kontrolą przez otwarte drzwi na taras i zwiedza okolicę domu ale gdy tylko wezmę ją na ręce lub sama chcę z nią wyjść-jest wrzask i ucieczka do domu!
A dzisiaj chciała się zaprzyjaźnić z koleżanką przychodzącą do nas na dokarmianie lecz koleżanka na nią nafuczała. Swoją drogą to dziwne-myślałam, że Mysza jest zdeklarowaną 'jedynaczką' ze względu na uporczywe tępienie kocinki moich Rodziców a tutaj proszę-niespodzianka, moja kocia taka przyjacielska. Może zatem jeszcze się zaprzyjaźnią z małym kotem...

się rozpisałam ;) Pozdrawiam!
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 30, 2011 14:45 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Puk, puk dziewczyny, nie było mnie cały tydzień, a tu się tyle dzieje! :P
Moją kicie po powrocie zastałam również zakichaną, ale dundle póki co nie wychodzą i wet mówi, żeby obserwować. Panna się irytuje jak jej do nosa zaglądam, ale diabli wiedzą co tam jej może siedzieć.
A jak tam u Ciebie Żmijka? Kicie zdrowieją? :ok:
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon maja 30, 2011 22:37 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Hej Sheepy! :D
..właśnie nic się nie dzieje. Tak sobie tylko gaworzymy z Sulfurią. Kocury zdrowieją, ale mi psycha siada. Dziś 8/10 dni podawania antybiotyku podskórnie. Przyznam, że nie zawsze trafiam pod skórę. Kociaki mają figurkę atletyczną, a skórkę super cienką, więc czasem przebijam się na wylot :? Załamka, co?! Ale staram się jak mogę.
Trzeba uważać z tym katarem, bo momentalnie przenosi się z kota na kota. Wszystkie dostają Scanoune na odporność. Szkoda że wetka tak późno mi to podsunęła.
A z kawowych tematów.. dostałam na Dzień Dziecka od teściowej młynek do kawy Krupsa :ryk: by ładnie się komponował z ekspresikiem. Teraz codziennie rano w całym domu unosi się cudowny aromat. Dosyć o mnie. Sheepy, co się działo z Tobą?

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 30, 2011 22:41 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

zaznaczam polikiem :kotek: ale kawy nie piję,wiec będe wpadac na herbate zieloną :D a moje koty tutaj viewtopic.php?f=1&t=127231&hilit=wszystkie+koty+za+pan+brat :kotek:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1 i 23 gości