Bombilla & Xelmo. dwupak.

Byłam z Bomillą u weta.
Łapunie goją się wzorowo

uf.... super. cieszę sie bardzo.

Kupiłam sobie też nowe pilniczki, polerke do paznokci i lakier

Zabieram się za malowanko.
To mi zdecydowanie bardziej poprawi humor niż ta bomba kaloryczna w piątek z mama razem. Musze tylko o tym pamiętać, a już przyuważyłam kilka bardzo ciekawych kolorków

Ja cos nie lubie bawić się przy paznokciach. Lubie za to maseczki, odżywki na włosy, tusze do rzęs, fajne cienie. A jak paznokcie kolorowe to tylko latem i u stóp. W tym przypadku to mam zawsze mocno czerowne, różowe, fioletowe albo piękny ciepły granat. U rąk nie zniosłabym.

Nie znoszę grzebania przy paznokciach. Paznokci nie maluję bo potem nie mam czasu zmyć. W dodatku te na kciukach natychmiast zaczynają się rozdwajać.

Ja nie lubię malować paznokci bo nie mam do nich zdrowia

Choć podobają mi się u innych kobiet i to nawet czasami bardzo

Ale zrobić coś podobnego u siebie? N i e m a s z a n s

ach. wydziwiacie

ja pomalowałam. i całkiem ładnie wyglądają

nie no. rozumiem, że nie każdy to lubi. ale mi to sprawia przyjemnośc jak mam fajnie zrobione. choc wiem, że w pracy muszą być stonowane i nie rzuczające się w oczy a przy tym zadbane...

W pierwszym momencie pomyslalam, ze ten pilniczek i lakier to dla kotow.. :ryk:

kalair pisze:W pierwszym momencie pomyslalam, ze ten pilniczek i lakier to dla kotow..

nie no dla kotów nigdy

:)

Sliver, nie wydziwiaj. W Załodze G dziewczynka malowała paznokcie śwince morskiej.

sunshine pisze:Sliver, nie wydziwiaj. W Załodze G dziewczynka malowała paznokcie śwince morskiej.

aha. no to jak ona malowała śwince, to ja biegne malnąć pazurki kociom- Xelmowi na fiolet może a Bomi na słit różyk

co Ty na to ?:)

No świnkowa panienka miała przecudnie różowe paznokietki :mrgreen:

Widziałaś film? Śmieszna bajka.

nie widziałam

wierze na słowo.
Bombi i Xelmo tez będą glamur :mrgreen:

Xelmo nauczył sie wskakiwac na ulubiona witrynkę Bombilli. Jej kocią ostoje i zacisze.
I ją z tamtąd wywalił od razu

A ona biedna przyszła sie poskarżyć na niego...
Wiedziałam, ze to kwestia czasu... ale żal mi małej teraz. Bo on nieraz tak ją pogoni, a tam miała spokój od niego i wytchnienie...

Cześć Słoneczka!

U nas tak było z Pysią i Plamusią.
Zdecydowanie pomogło ... przyjście Pyzy - żylety :mrgreen:

I myśliwy stał się ofiarą, bo Pyzolka - krejzolka potrafi pogonić Królewnę bezlitośnie.

Bombilla & Xelmo. dwupak.

Kto przegląda forum