Inka&Salem - Wzdęcia, czekamy na USG

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 09, 2004 23:08

W mojego maleńkiego, spokojnego kocurka diabeł wstąpił :twisted: . Biega po mieszkaniu, jakby go ktoś gonił (kto wie... 8) ). Wariuje nieprzeciętnie. W takich chwilach słyszę anielskie pienia :lol: - to fantastyczne, że ten kochany burasek czuje się taki szczęśliwy po tym, co przeszedł. Bawi się jak mały kociak. Zresztą, wydaje mi się, że Salem jest młodszy, niż zaopiniował wet. To taka moja kobieca intuicja :D . Bardzo lubię patrzeć, jak śpi zwinięty w kłębuszek, albo z komicznie wyciągniętymi łapkami zaplecionymi na pyszczku :wink: . Czasem , jak jest rozleniwiony to pokazuje brzuszek, wtedy chyba zupełnie zapomina, że ludzie są duzi i niebiezpieczni... Czasami tylko zastanawiam się, jak można krzywdzić taką słodką, ufna kruszynę :cry: .... I że tyle jest takich małych, kochanych kotków, które nie mają gdzie się podziać...
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob kwi 10, 2004 10:14

:lol:
Jak nie rzopieszczac takich kotow? ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87851
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob kwi 10, 2004 10:18

Mam pytanie: Ince z brzuszka wystaje.. nić chirurgiczna! Taki kawałek długości ok. 1,5 cm. Te nici miały byc rozpuszczalen, końcówki lekarz przyciął, a tu nagle dzisiaj widzę taki kawałek 8O . Czy mogę sama ją wyjąć, przyciąć, czy mam biec do weta?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob kwi 10, 2004 22:06

Cud, cud, cud 8O 8O ! Byłyśmy w klinice, bo wetka uznała, że skoro frędzel mój jest taki niedobry, to nie dam rady sama wyjąć jej tej nici. Trafiłyśmy na dr Borkowska, zachwalaną przez Myszę i Beatę :) . No, naprawdę, do tej chwili nie wierzę - pierwszy lekarz, który zdołał poskromić moją kocurrę :twisted: . Kicia została szybko i zdecydowanie owinięta w kocyk, stanowczo przytrzymana, a wystająca nitka obcięta. Mina kotki była tak komiczna, że myślałam, że padnę i nie wstanę :lol:: "Ale jak?? Ale co?? Ale jak tak można???? :crying:" . To było ogroooooooooomne zaskoczenie dla tego diabełka. :smiech3: Chylę głowę przed dr Borkowską :mrgreen:
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie kwi 11, 2004 9:04

Dobry lekarz z podejsciem to jest to! :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87851
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro kwi 14, 2004 13:53

Chyba mi się koty przeziębiły :( . Kichają jak z armaty, szczególnie Inka. Dzisiaj, gdy pisałam recenzję, walnęła tak, że aż podskoczyłam 8O . To chyba efekt siedzenia przy uchylonym oknie :? , ale spróbujcie jej zabronić, albo podłożyć coś pod dupsko :twisted: . Zresztą chyba mi się zoo w całości przeziębiło, bo piechu też kicha i wymiotuje :roll: . To są u niego właśnie objawy przeziębienia. Jeśli to kichanie się utrzyma to pakuję cała trójkę i idziemy do weta, nie ma rady. Tym bardziej, ze trzeba zaszczepić Salema....
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 14, 2004 14:06

A na razie sama możesz im aplikować rutinoskorbin. Wet też to poleca. Po pół tabletki dwa razy dziennie. Tyle na kota, nie wiem jak z psem 8O
jak po kilku dniach nie przejdzie, to przejdź się do weta (do dr Dominiki :))
Budrys tak miał tydzień temu :roll: też go od okna zawiało.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 14, 2004 14:48

Dzięki Myszko, tylko jak ja podam tabletkę Ince :conf: ???
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 14, 2004 15:09

Kotę na kolana na plecy, rozdziawiasz paszczę i tabletka nie ma wyjścia jak spaść w dół w środek kociego gardła.

I nie chcę cię załamywac, ale Budrysowi nie przeszło po rutinoskorbinie i dostał Atecortin do wkraplania do nosa 8O Ty to sobie wyobrażasz??
nie polecam, zwłaszcza przy temperamencie Twej panny :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 14, 2004 15:37

Eeeeee, z tym wrzutem do dzioba nie przejdzie... :roll: . Próbowałam już przy tepieniu pierwotniaków. Niech leży na słońcu i wygrzewa choróbsko...
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw kwi 15, 2004 14:20

Zastanawiam się czy moje duo nie ma czasem... robaków. Od jakich dwóch tygoni jedzą potworne ilości żarełka. Inka jest co prawda po sterylce, nie wiem, może jej się hormony rozregulowały, tym bardziej, że widać, że nabrała ciałka :roll: . A Salem... sami wiecie - był strasznie zabiedzony, gdy go znalazłam, może odrabia... Ale mimo to troche mnie ta żarłocznośc niepokoi. Koty są karmione 4 razy dziennie. Dostają zwykle po ok. 150-200 g mięsa (w małych porcjach, bo na raz nie są w stanie zjeść więcej,a w każdym razie - nie były w stanie :roll: ) + suche. Czasem coś "upolują" - jogurt, serek albo jakieś warzywko (przede wszystkim Salem). Być może faktycznie daję im za mało żarełka :?? Koty są głodne niemal natychmiast po skończeniu jedzenia. Dlatego zastanawiam się czy ich nie odrobaczyć. Inka w lutym miała robione badania kału, które wykazały, że jest zupełnie czysty. Salem miesiąc temu było odrobaczany Aniprazolem. A może to poprostu wiosna?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw kwi 15, 2004 14:28

Jeśli koty ładnie wyglądają, nie są za chude to nie zwiększałabym ilości jedzenia, tylko trzymała dokładnie takich ilości jakie podają opakowania.
Może akurat wiosna zwiększyła u nich apetyt :roll: :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt kwi 16, 2004 15:32

Salemek załapał chlamydiozę :( . Byliśmy dziś u weta, bo ropieją mu oczka, poza tym jakoś je ciągle przymruża. No, i niestety kocina złapała paskudę :evil: . Na szczęście nie jest to nic poważnego, ale kotu trzeba przez 10 dni podawać Atecortin, a szczepić można go za dni siedem. To podobno częste schorzenie u kotków "znaleźnych". Poza tym Salemek, zdaniem dr Borkowskiej, jest ślicznym, zdrowym kotem :D . Co do jego potrzeb żołądkowych, to powinien jeść więcej, niż Inka, bo ciągle rośnie - jeszcze nie osiągnął pełni swoich wzrostowych i wagowych możliwości. :wink: Natomiast Incia ma dostawać 3/4 tego, co do tej pory - co by nam się za bardzo nie spasła :) . Ale nie jest tak strasznie, jaby się zdawać mogło, bo zawsze jest tak, że Inuska coś na dnie miseczki zostawi. A wtedy wkracza do akcji Odkurzacz (Salek :lol: ) i miseczka jest wylizana do czysta :twisted: .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt kwi 16, 2004 15:34

Budrys znajda jeszcze u KasiD. przechodził chlamydiozą. Dacie sobie radę :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt kwi 16, 2004 16:23

Na pewno damy, tym bardziej, że kocurek jest poza tym silny zdrowy :D . Żal mi tylko tych jego ocząt - pani doktro odchyliła mu dolną powiekę, żeby mi pokazać, jak strasznie jest spuchnięta od wewnątrz. Rzeczywiście - jest bardzo rozpulchniona i przy odchylaniu "wyskakuje" na wierzch :? . Poszłabym z nim wcześniej do weta, ale wydawało mi się, że wszytko jest ok. - Ince też czasem zdarza się ropka w oczku. Poza tym Salemek nie miał czerwonych białek, ani nic. Tylko ta ropka i przymrużenie. No, ale za 5 dni wszystko powinno wrócić do normy.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości