Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 29, 2011 15:59 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Melduję, że Pixi dotarła, jeszcze raz bardzo dziękuję za dostarczenie jej przemiłej rodzince z Bielska :) .

Na gorąco ... Pixi jest odważna, zwiedza bez obaw wszystkie kąty, opróżniła już miskę do czysta, zero strachu, zero chowania się, po prostu - jest u siebie od pierwszych chwil ;) .

Moja kotka za to siedzi na łóżku od samego początku, prycha nawet za zabawki Pixi ;) . I widać, że cała jest w stresie, nie wie co się dzieje. Mam nadzieje, że powoli nabierze odwagi.

I Pixi to już kawał kota :D , moje to takie chuchro przy niej ;).

Trzymajcie kciuki za moją Lolę, żeby mi się panna nie stresowała, bo aż smutno patrzeć, jak ona taka przerażona.

:ok:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob sty 29, 2011 16:44 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

U mnie też tak było na początku, jak Malutka przybyła do domu. Przyznam,że bałam sie o jej zdrowie psychiczne, bo widać było gołym okiem, że czuje jakby zagrożenie ze strony przybysza. Ale strasznie jej dawałam wtedy do zrozumienia, że ją kochamy, że jest i zawsze będzie nasza, dużo głasków, ciumanków, przytulanek, aż nadmiar i pomalutku doszła do siebie, puściło ją to zdenerwowanie.
Będzie dobrze , zobaczysz. Kciuków oczywiście milion :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sty 29, 2011 18:11 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Mocne!!! :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sty 29, 2011 18:14 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Ja też staram się pocieszać małą, przytulać w nadmiarze i tłumaczyć, że nic się dla niej nie zmieni i że pańcia kocha kotę ;) .
Widzę jednak, że jest cała w stresie, zjadła dopiero gdy zamknęłam się z nią w łazience, bo tak to nawet do miski bała się podejść. Nie wiem jak dziś będzie z kuwetą...
Pixi za to pewna siebie, włazi wszędzie, wszędzie zagląda, tylko prychnięcia i syczenie odwzajemnia ;) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob sty 29, 2011 18:22 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Choć moje są już razem od przeszło roku - micha stanowi problem, gdyż: Jak Koska ( ta pierwsza) do dziś podchodzi do michy to Malutka (nowa) od razu jest strasznie głodna i natychmiast musi sie najeść. To nic, że michy są dwie i w obu to samo żarcie. Ona musi się najeść tym, co Kośka wcina. No i Kośka odchodzi, bo zawsze jej ustępuje. Dlatego, jak starsza je, zamykam drzwi i pilnuję, żeby się najadła do syta, a potem dopierwo wpuszczam małą maupę, ale wtedy już jakoś tak mniej głodna jest :mrgreen: Z kuweta nigdy nie było problemu, załatwiają wszystko obie do jednej i nie ma pod tym względem żadnych niedomówień. Tylko, że każda sobie własny kącik w tej kuwecie wybrała :mrgreen: Jest fajnie, biją się, ganiają, podgryzają, bawią, zaczepiają, tylko niestety nie chcą razem spać. Koska pewnie by chciała, ale mała jakoś za wspólnym posłaniem nie przepada, woli u mnie pod kołderką zakotwiczyć na całą noc.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sty 29, 2011 18:41 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Pixi tez bez krępacji skorzystała z kuwety, która dotąd służyła tylko Loli. Lola natomiast boi się w ogóle dojść do tej kuwety, która jest w kuchni, obserwuje tylko z łóżka co robi Pixi, Pixi za to wyczuła co jest grane i na łóżko nie wskakuje, zagląda tylko, ale od razu zostaje obsyczana i schodzi do parteru. Tylko właśnie Pixi to w ogóle taka wyluzowana jest, w ogole nie widać po niej grama niepewności, teraz właśnie bawi się piłeczką, a moja mała bida siedzi skulona na łóżku i nawet nie drgnie. :?

Edit:
Na szybko zrobiłam zdjęcia, nawet po minach kotek widać jak która się czuje. Trikolorka oczywiście Pixi, wyluzowana dziewczyna, a moja mała przerażona ( dla porównania zdjęcie gdy jeszcze Pixi nie było, a Lola wystawiała brzuch do drapania ) .


http://img37.imagefra.me/i51t/_karolina ... _u83dy.jpg
http://img40.imagefra.me/i51t/_karolina ... _u83dy.jpg
http://img40.imagefra.me/i51t/_karolina ... _u83dy.jpg
http://img37.imagefra.me/i51t/_karolina ... _u83dy.jpg
Ostatnio edytowano Nie sty 30, 2011 0:53 przez graszka-gn, łącznie edytowano 3 razy
Powód: Fotki przekraczającą 640x640px zamieniłam na linki. Proszę przestrzegać regulaminwych ograniczeń.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob sty 29, 2011 18:57 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Ja bym spróbowała inicjować wspólne zabawy, majtanie wędką raz jednej przed nosem raz drugiej rzucanie papierkami itp., ogólnie odwracanie uwagi Loli od strasznej uzurpatorki, która zagnieździła się w jej domu :wink:.
Może wyda Ci się to śmieszne, ale bardzo pomaga w uspokajaniu zestresowanego kota, gdy się do niego mówi. I to nie dwa trzy zdania, ale cały czas. Spokojnym, ciepłym głosem, mów do Loli, że wszystko jest fajnie, że teraz będzie miała koleżankę, z którą będzie się bawić itp. Że ta koleżanka przyjechała z daleka, bo bardzo chciała mieszkać z wami itp. opowieści :wink:. I tak w kółko non stop, głaskając przy tym od czasu do czasu to jedną to z drugą, z przewagą głasków dla Loli. Jedna moja koleżanka jak miała kiedyś pod opieką totalnie zestresowanego kota to czytała mu książkę :D - takim właśnie spokojnym, ciepłym, uspokajającym tonem. Ta terapia bardzo szybko przyniosła skutek.
Lolcia to delikatna, wrażliwa panienka, ale ma chochlika w oku :D - jak się przyzwyczai do towarzystwa Roxi to będzie z nią rozrabiać na całego. Zobaczysz.
No i może postawiałbym może drugą kuwetę w pokoju, blisko "bezpiecznego" dla Loli miejsca czyli łóżka.
Trzymam wielkie kciuki :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 29, 2011 19:14 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

pisiokot pisze:Ja bym spróbowała inicjować wspólne zabawy, majtanie wędką raz jednej przed nosem raz drugiej rzucanie papierkami itp., ogólnie odwracanie uwagi Loli od strasznej uzurpatorki, która zagnieździła się w jej domu :wink:.
Może wyda Ci się to śmieszne, ale bardzo pomaga w uspokajaniu zestresowanego kota, gdy się do niego mówi. I to nie dwa trzy zdania, ale cały czas. Spokojnym, ciepłym głosem, mów do Loli, że wszystko jest fajnie, że teraz będzie miała koleżankę, z którą będzie się bawić itp. Że ta koleżanka przyjechała z daleka, bo bardzo chciała mieszkać z wami itp. opowieści :wink:. I tak w kółko non stop, głaskając przy tym od czasu do czasu to jedną to z drugą, z przewagą głasków dla Loli. Jedna moja koleżanka jak miała kiedyś pod opieką totalnie zestresowanego kota to czytała mu książkę :D - takim właśnie spokojnym, ciepłym, uspokajającym tonem. Ta terapia bardzo szybko przyniosła skutek.
Lolcia to delikatna, wrażliwa panienka, ale ma chochlika w oku :D - jak się przyzwyczai do towarzystwa Roxi to będzie z nią rozrabiać na całego. Zobaczysz.
No i może postawiałbym może drugą kuwetę w pokoju, blisko "bezpiecznego" dla Loli miejsca czyli łóżka.
Trzymam wielkie kciuki :ok:


Gadam do niej, gadam cały czas, tłumacze, że nic jej nie grozi, że pańcia nie da zrobić jej krzywdy itd, itd. Czułam, że tak może z nią być, bo jednak zawsze miała rezerwę do obcych osób, a co dopiero gdy na jej terenie pojawił się kolejny przedstawiciel jej gatunku. I zawsze uciekała na łóżko, to jej azyl. Wiadomo przyzwyczai się, zrozumie... Niemniej ja się stresuje tak samo jak ona, bo nie chce, żeby sobie dziewczyna nerwy szarpała. Właśnie Lola z łóżka pokazuje swoje zęby Pixi, a Pixi z podłogi pokazuje zęby Loli ;) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob sty 29, 2011 19:18 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

karola7 pisze: Właśnie Lola z łóżka pokazuje swoje zęby Pixi, a Pixi z podłogi pokazuje zęby Loli ;) .

To akurat dobry objaw - gorzej byłoby, gdyby Lola siedziała jak trusia i ze strachu nawet nie miauknęła. Widać, że nie da się dziewczyna zastraszyć :ok:.
Wymienią sobie kicie uwagi na swój temat i powoli przyzwyczają się do swojego towarzystwa.
Razem są na razie dopiero kilka godzin, potrzeba czasu.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 29, 2011 19:44 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

U mnie przypadkowo trafiła sie wspólna zabawa, a był to zwykły polny patyk, który przyniosłam. Dałam na podłogę i obie zaczęły się bawić, każda swoim końcem :mrgreen: Fajnie było, bo jak jedna patyczek ruszyła, to ta druga drugi ruszający się koniuszek łapała.
Na zdjęciach widać wyraźnie, że Lolunia trochę przerażona :? Może troche potrwać bliższe zapoznawanie się, ale sie uda - zobaczysz, że będzie dobrze i wszystko wróci do normy. U mnie do dziś jakby mieszkanie "podzielone" . Każda ma swoje własne kąty , kanapy, fotele i tak jakby miała do tego pierwszeństwo, co nie znaczy, że tej drugiej nie wolno. Jak gospodyni pozwoli to i owszem.
Nie będzie to od razu, a Lola pewnie teraz będzie sie bacznie przyglądać i to będzie trwało do momentu, kiedy wreszcie sie przekona, że ta druga nie stanowi zagrożenia pod żadnym względem, i że duża kocha je tak samo, a Lola kochana jest nadal i nic sie nie zmieniło w tym względzie. Pokaże jeszcze brzucha i będzie sie dopominać :wink:
Nic sie nie dzieje od razu, w tym wypadku czas zrobi swoje.
A kotki są prześliczne, inne ale takie obie cudne :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sty 29, 2011 20:04 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Tak jeśli chodzi o liczbę prychnięć i warczenia to z pewnością jest 1:1. Lola się nie poddaje, ona też ma wyrazisty charakter tylko potrzebuje czasu, żeby się ośmielić.
No nic, czekamy, zdawałam sobie przecież sprawę z tego, że się kotki od razu nie polubią i będą potrzebowały czasu, żeby się zaakceptować :roll: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob sty 29, 2011 21:28 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Zobaczysz, jak będzie fajnie.Rzadko jest tak,że koty padają sobie w objęcia i miłość kwitnie.Powoli, bardzo dobrze postępujesz.Twojej rezydentce zawalił się świat, tak na razie myśli. :ok: :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sty 29, 2011 21:48 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Oj tak, tak. To Lola została napadnięta we własnym domku i na rzie nie pokapowała , co się dzieje. I nie zdziw się nawet, jak się na Ciebie obrazi :mrgreen: U mnie tak było. Cały pysio mówił "znowu cos przywlokłaś, już mnie nie kochasz, przyniosłaś sobie ładniejszą, teraz zejdę na drugi plan" A kiedy okazało się, że szanse na miłość są wyrównane, wszystko wróciło i jest po staremu. I u Was też tak będzie :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sty 29, 2011 22:27 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Lola zeszła z łóżka i zaczęło się obrychiwanie w parterze ;) . Oo chyba coś mocnego wysyczała Pixi bo Pixi się wycofała ;) . Ja to chyba dziś nie zasnę 8) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob sty 29, 2011 23:11 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

widać Lola w końcu się ośmieliła :) albo stwierdziła, że Pixie nie stanowi zagrożenia, albo będzie jej chciała pokazać kto tam rządzi ;)
a co do nocy tot może dziewczyny 'padną' z nadmiaru wrażeń ..

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1238 gości