KOTka z KOTłowni- Lalunia odeszła - minęły trzy lata

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 10, 2010 21:19 Re: KOTka z KOTłowni

Śliczna kicia :1luvu:
i taka brudna :wink: odpaście ją szybciutko :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 21:21 Re: KOTka z KOTłowni

śliczna jest :1luvu: :1luvu: :1luvu: będzie jeszcze piękniejsza, jak już będzie odchuchana :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 21:21 Re: KOTka z KOTłowni

specjalne podziękowania dla gosiaa za instruktaż :)

Obrazek


Obrazek

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 10, 2010 21:24 Re: KOTka z KOTłowni

łojzicku, coraz lepiej mi idzie :)
to może teraz zdjęcie dosyć znaczące :)
Obrazek

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 10, 2010 21:26 Re: KOTka z KOTłowni

pozytywka pisze:łojzicku, coraz lepiej mi idzie :)
to może teraz zdjęcie dosyć znaczące :)
Obrazek

:ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 21:44 Re: KOTka z KOTłowni

Obrazek

URL=http://img651.imageshack.us/i/p1170274.jpg/]Obrazek[/URL]

Obrazek

Obrazek

Obrazek

uff, na dziś dosyć :-)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 10, 2010 22:14 Re: KOTka z KOTłowni

Super że się udało, koteńka śliczna, a jak ją odpasiecie i odchuchacie to będzie prawdziwe cudeńko :1luvu:
Jaka fajniutka skarbonka :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 22:33 Re: KOTka z KOTłowni

Fajne ma umaszczenie :D

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Sob gru 11, 2010 16:02 Re: KOTka z KOTłowni

Ależ niezwykła kicia :1luvu: Ta plamka na nosku jest bossssssska :love:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 11, 2010 18:45 Re: KOTka z KOTłowni

Tak, ta plamka jest niezwykła, pierwszy raz jak zobaczyłam kicię, to była tak brudna, że ten trójkącik wydawał się po prostu brudniejszym miejscem, dopiero po oczyszczeniu okazało się, że to taki specjalny maquillage :)

Wieści z dzisiaj - kuweta pełna sików = nerki raczej w porzo, nie?
Kupa nienajgorsza w tych okolicznościach przyrody
Wczoraj zostawiony conv pożarty i wypity (zostawiam też taki bardziej rozcieńczony do picia, bo wody pić nie chce),
saszetka mięsna wszamana do czysta wylizany talerzyk
Portier już chciał dzwonić, że kot głoduje i czemu nie stawiłam się o świcie, ale dał spokój :)
Zamiast tego (łojzicku!) oddał Kici z pół kilo bekonu z własnego drugiego śniadania - mało zawału nie dostałam - na szczęście Kicia swój rozum ma - nie tknęła
Dziś jeden gęsty conv - pożarty od razu, drugi zostawiłam na później, saszetkę mięsną podzieliłam i zostawiłam u portiera, bekon mu oddałam - nie mogłam wyrzucić, bo on z dobrego serca przeciez się podzielił, a jak powiedziałam, że ona nie może tego jeść, bo jej zaszkodzi, to zaczął się tłumaczyć, że on nie chciał wchodzić w moje kompetencje :evil: - kurcze - moje niekompetencje chyba
Ten bekon, to może pożre nocny portier, jak przyjdzie i zastanie go w lodówce :twisted: - taką mam cicha nadzieję, bo inaczej, to już tylko włam do lodówki na portierni i wynoszenie cichaczem :-)
(co jo godom, co jo godom)
Zostawiłam rozcieńczonego conva z napisem, że to mleczko lecznicze i zostawiłam kartkę do innych portierów, żeby nie dawali ludzkiego mleka
Kicia w dobrej kondycji (jak na stan sprzed kilku dni) - chodzi po całym podziemiu, wchodzi sama na parter, zwiedza portiernię, wszystko ją ciekawi, no i za człowiekiem łazi jak pies
Nie wiem, czy wczoraj pisałam, że nie tylko zaczęła się wylizywać, ale też ugniatać - i to całkiem pazurzaście, rzekłabym
No, nie ten kot! Hurra
Jedno co mnie zmartwiło, to, że jak ją gizialam pod brodą, to coś jej tam nacisnęłam (węzły chłonne? nie wiem gdzie sa u kota, tam są u dziecka) i wtedy mnie ugryzła - tak delikatnie - więc chyba ją zabolało
To znaczy? Jak ma węzły chłonne obolałe bez gorączki, to jakiś koszmar, co?
Dobra, mam nie myśleć na razie o chorobach, tylko stawiać kota na nogi.
Jedno zadanie na jeden raz.
Ostatnio edytowano Wto gru 14, 2010 17:00 przez pozytywka, łącznie edytowano 1 raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 21:16 Re: KOTka z KOTłowni

pozytywka pisze:Tak, ta plamka jest niezwykła, pierwszy raz jak zobaczyłam kicię, to była tak brudna, że ten trójkącik wydawał się po prostu brudniejszym miejscem, dopiero po oczyszczeniu okazało się, że to taki specjalny maquillage :)

Wyobraźni mi za bardzo pracuje i głupawki jeszcze dostałam :oops: , bo sobie wyobraziłam, jak tarłaś tą plamkę na nosku w celu starcia jej :lol:

Kicia ma apetyt - to najcudowniejsza wiadomość. Jak ją już odkarmicie, to można zrobić badania krwi

Węzły chłonne u kota, wiem, że są w okolicy pachwin, przy brodzie też gdzieś są....:oops:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 11, 2010 21:19 Re: KOTka z KOTłowni

:ryk:
nie no, nie tarłam aż tak
ale faktem jest, że dziwnie mi patrzeć na kota z całkiem czarnym nosem, bo Loki ma jasnobrązowy, a jedno nozdrze całe białe

je całkiem dobrze, jak na to, czego się spodziewałam, ale na szczęście nie rzuca się zachłannie na wszystko, więc brzuszek może się jej powoli przyzwyczaić

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 21:30 Re: KOTka z KOTłowni

Zaznaczę i pokibicuję.Bardzo mi się koteczka podoba.My w pracy też mamy swoją kochaną kocinkę.Ciachniętą już królewnę na ogromnych włościach.Dyrektor jest szczęśliwym posiadaczem jednego z jej dzieciaków :ryk: Mówię Wam,ta to się umiała w zyciu urządzić,podobnie jak śliczna panna Plamka. :ok: :ok: :ok: za zdrówko .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 11, 2010 21:34 Re: KOTka z KOTłowni

dzięki :-)
Miejmy nadzieję, że i naszej Ślicznotce wszystko się ułoży jak najszczęśliwiej

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 21:36 Re: KOTka z KOTłowni

przy takim zaangażowaniu i opiece jaką ma to na pewno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, muza_51, Silverblue i 34 gości