Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2010 11:47 Re: 2 kocurki razem?Ziółko Prowansalskie już u mnie:)

No proszę, a ja go podejrzewałam o jakieś dymne nawiązania. A podobno to faceci mają problemy z odróżnianiem kolorów.
U nas chłopacy też już doszli do pełnej zgody. W nocy spali w moich nogach wtuleni w siebie :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 22, 2010 16:16 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Z cyklu 'Kot i pies':

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bisou nie był aż tak zuchwały, więc nie zmieścił się w kadrze :)

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pt paź 22, 2010 17:46 Re: 2 kocurki razem?Ziółko Prowansalskie już u mnie:)

sunshine pisze:No proszę, a ja go podejrzewałam o jakieś dymne nawiązania. A podobno to faceci mają problemy z odróżnianiem kolorów.
U nas chłopacy też już doszli do pełnej zgody. W nocy spali w moich nogach wtuleni w siebie :D


To jest absolutnie cudowny widok, nie?! Normalnie, nie mogę się nacieszyć :D :D :D
A jakie charaktery mają Twoje kocurki?
Bisou jest o wiele delikatniejszy niż Cookie, pan na włościach 8) Często szuka czułości u rudego, to on się do niego przytula, ociera się i "grucha". A Cookie to twardziel i chojrak, on się nie będzie przytulać :P :lol:

Długo zwlekałam z kolejną wizytą z Bisou u weta, żeby nie stracić jego wątłego zaufania, ale dzisiaj w końcu został odrobaczony, a w poniedziałek szczepimy.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pt paź 22, 2010 19:28 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Zdjęcia z cyklu "kot i pies" przecudne :D
Mój rudasek nie potrafi stać w pionie i prosić o cokolwiek :?

Cookie mówisz, że to twardziel ? Przytuli Bisou , zobaczysz już niedługo :D :kotek:
Wygląda nie na twardziela, a na słodkiego przytulaka :1luvu:

Kciuki za Bisou i weta :ok: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob paź 23, 2010 14:50 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Oj, Weihaiwej, o moich kotach to ja mogę dłuuugo a to przecież wątek twoich kocurków :D Ale skoro prosisz :P : Elza to taka matkująca wszystkim, niezwykle cierpliwa kotka, choć jako kociak to była największym trzpiotem. Helga to księżniczka. Hans to mały urwis, ciekawski ale tak naprawdę to wielki strachobździej z niego. Prychał na Erwina wyraźnie ze strachu, a teraz są największymi kumplami. Erwin to największy przymilak- wystarczy na niego spojrzeć a już mruczy :D Ale obiecuję, już więcej nie będę zanudzać :lol:
Zdjęcia z Iru i Cookiem są superaśne :!: Moje kocurki chyba psa na oczy nie widziały, choć tak naprawdę nic nie wiem o ich przeszłości- to też wszystko odratowane "gluty" :wink:
Mam nadzięję, że po wizycie u weta kocurek nadal was kocha. My ostatnio często bywamy w lecznicy- Hans uciekł śmierci spod kosy i teraz wciąż ma problemy ze zdrowiem. Jest u nas 3 miesiące a właśnie jest w trakcie już drugiej antybiotykoterapii 8O Będę na pewno zaglądać co słychać u twoich kocurków, upewniać się czy są zdrowe :!:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 23, 2010 17:46 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Zdaje się, że masz uroczą gromadkę :) I, jak w reklamie: każdy inny, każdy wyjątkowy :)
Uwielbiam takie księżniczki jak Twoja Helga, domyślam się, jaka jest. Ach, tylko podziwiać! Zapraszam Cię serdecznie do dłuższych opowieści, w końcu o to tu chodzi - pomóż mi, bo sama mogę nie mieć tyle do opowiadania! ;)

Mam wrażenie, że Bisou spowolnił tempo oswajania, z kotem i psem jest za pan brat, a my... jesteśmy od karmienia. Kiedy jest zaspany, to pieszczoty też są fajne, ale gdy kocur odzyskuje trzeźwość umysłu, przypomina sobie, że należy uciekać :?
Całe szczęście po wizycie u weta krótko byłam straszna :P Wizyta była krótka i nic złego się nie działo, w poniedziałek będzie gorzej - zastrzyk!

My ostatnio często bywamy w lecznicy- Hans uciekł śmierci spod kosy i teraz wciąż ma problemy ze zdrowiem. Jest u nas 3 miesiące a właśnie jest w trakcie już drugiej antybiotykoterapii

Sunshine, przykro mi to czytać, co się dzieje z Hansem, co go tak męczy? Biedactwo. Głaski dla niego.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Sob paź 23, 2010 18:01 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Oj, bo Hans to był Wielki Koci Katar. Gdy trafił do lecznicy ważył 250g- a miał co najmniej 2 m-ce, oczka zaklejone, sierść jak na terierze. No, obraz nędzy i rozpaczy :!: I została mu podatność na gluty. Co jakiś czas smarczy, kicha. Ostatnio, gdy wróciliśmy z urlopu, kichał całą noc. Myślałam, że panikuję z wyjazdem do weta a okazało się, że maluch ma już ropny katar. Nie było nas dosłownie kilka dni :( Odkąd Hans do nas trafił, zaczęły się też przygody ze zdrowiem Dziewczyn. Im ropieją oczka i ciężko to się goi. A dziś, jak na złość, koty gdzieś zapodziały swój antybiotyk. Wrrr :evil:
Taaa, Helga to prawdziwa księżna. Ma swoje nawyki, upodobania. To ona jest najmniej zachwycona nowymi nabytkami i do teraz potrafi im zdecydowanie pokazać gdzie jest miejsce młodzieży :twisted: Kocham je wszystkie, tym bardziej, że żadne z nich nie było planowane. Po prostu same nas znalazły :D
Nie wiem jak pomóc w socjalizacji Bisou. A może głaski przy jedzeniu, gdy jest zaspany- po prostu przy każdej możliwej okazji. Tylko na to potrzeba duuużo czasu i cierpliwości. A może Bisou będzie takim kotem towarzyszącym, patrzącym na wszystko z boku, a nie nakolankowym? Nasze kicie trafiły do nas raczej udomowione. Najmniej nakolankowy jest Hans. Ale może to wynik częstych zabiegów medycznych. Długi czas miał zakraplane oczka, podawane leki. I tak pewnie przez nastepne lata :roll:
Zastrzyki nie są fajne. Nasze kicie z początku były tak zestresowane, ze w ogóle nic nie zauważyły. Może i z twoim kocurkiem tak będzie :?: Napiszesz jak było :?: Powodzenia

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 23, 2010 18:13 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Bardzo żałuję, że dopiero teraz trafiłam na ten wątek. Wspaniale się go czyta, już nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Bisou świetnie pasuje do kocurka (w końcu to rzeczownik rodzaju męskiego) więc dobrze, że nie zmieniłaś mu imienia. Daj mu jeszcze trochę czasu na przyzwyczajenie się do miziania i przytulania. Jest w takim wieku, że nie ma czasu na takie statyczne zajęcia.... jest tyle ciekawych rzeczy dookoła. Moja 3-miesięczna znajda nawet nie ma czasu na jedzenie bo musi zaczepiać inne koty lub szaleć z psami. Będzie dobrze. Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: i ogromne bisous dla Bisou i reszty towarzystwa.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob paź 23, 2010 18:53 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Czy to przyjaźń?

Obrazek

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Sob paź 23, 2010 18:59 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Bianka 4, witaj na wątku! :D Dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz zajrzysz do nas z przyjemnością :)

Sunshine, pewnie, że dam znać, jak dzielny szarak zniósł szczepienie :)
Hans miał szczęście, że trafił do Was i dostał szansę na wspaniałe życie :) Szkoda, że ma takie problemy ze zdrowiem, ale myślę, że z tego wyrośnie. A może spórbujesz naturalnych metod leczenia, żeby uniknąć błednego koła antybiotykoterapii?

Czytałam o inhalacjach:
Wyleczyłam je metodami naturalnymi a mianowicie parówki z rumianku i tymianku. Do tego przemywanie oczek naparem z rumianku kilka razy dziennie, aromaterapia 100% olejkiem rumiankowym. Rumianek jak wiadomo ma działanie silnie antybakteryjne a tymianek oczyszcza powietrze i drogi oddechowe. Po kilku dniach infekcja ustapiła.


Więcej tutaj:
http://chatul.pl/viewtopic.php?t=616&po ... sc&start=0

dużo zdrowia dla całego stada :ok:

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Sob paź 23, 2010 19:03 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Weihaiwej pisze:Czy to przyjaźń?

Obrazek



Toż to pytanie retoryczne Weihaiwej :D :D :kotek: :kotek:
Piękna przyjaźń się zapowiada :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob paź 23, 2010 19:13 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

A chętnie popatrzę w ten wątek inhalacyjny! Wolałabym by Hans nie był osłabiany przez kolejne antybiotyki. Teraz też kłujemy go zylaxinem (lub jakoś podobnie).
Ta przyjaźń w waszym domku aż bije po oczach :!: Nasze kocurki to tylko podczas snu są tak miłe dla siebie. Poza tym szaleją, gryzą, piszczą. Najczęściej Erwin zaczyna a potem wzywa pomocy :roll:
Wasze koty też uczą się od siebie nowych sztuczek? U nas Hans podłapał sposób polowania na zabawki od Dziewczyn a teraz od Erwina nauczył się wymuszania wszystkiego miaukami 8O Ostatnio doszli do takiej wprawy w żebraniu, że stwierdziłam, że wystawię je w niedzielę przed kościołem, to zarobią na swoje utrzymanie :wink:
Ostatnio edytowano Sob paź 23, 2010 19:29 przez sunshine, łącznie edytowano 1 raz

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 23, 2010 19:15 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Piękna przyjaźń i piękne zdjęcia. Chyba muszę się do Ciebie zgłosić na szkolenie obróbki zdjęć i robienia banerków :wink:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob paź 23, 2010 19:18 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

sunshine pisze:Ostatnio doszli do takiej wprawy w żebraniu, że stwierdziłam, że wystawię je w niedzielę przed kościołem, to zarobią na swoje utrzymanie :wink:

A wiesz, że to świetny pomysł.... z mojego towarzystwa kocio-psiego starczyłoby na 7 kościołów... trochę grosza by wpadło :ryk:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob paź 23, 2010 19:31 Re: Wesołe przygody Ziółka Prowansalskiego i Ciasteczka

Ja bym mogła obstawić tylko jeden, bo Dziewczyny są już "dorosłe" i swój honor mają. Juniorzy to 5m-czne gluty i jakby je podszkolić :lol: Za to Elza pięknie aportuje. Może wypożyczę ją na jakiś pokaz?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 61 gości