Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 12, 2010 10:58 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

dzień się wydłuza, chłopak dojrzałym kocurek się stał to i zmiany zachowań w stadzie mogą być ;)

Migdał co wiosnę (tzn tak jakoś od lutego) wyje rok w rok.... A lata po domu jakby z tuzin tych jajek miał pod ogonem :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 11:02 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

Puchaś też. Coś mu świata w głowie z dawnych czasów. Mnie się wydaje, że to zależy od tego, kiedy kot był kastrowany. Jak późno i zaznał "amorów" to wyje. Puchas potrafi teraz po 6 godzin dziennie. Potem pada i śpi. Ciekawe, co mu sie śni :mrgreen:
Paluszek
 

Post » Wto sty 12, 2010 11:03 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

Mysza pisze:dzień się wydłuza, chłopak dojrzałym kocurek się stał to i zmiany zachowań w stadzie mogą być ;)

Migdał co wiosnę (tzn tak jakoś od lutego) wyje rok w rok.... A lata po domu jakby z tuzin tych jajek miał pod ogonem :roll:

Ale Muchomorek jest dojrzały od kilku lat :wink: I nigdy dotąd tak się nie zachowywał. Nie ma też powodu do takiej zmiany zachowania, wszystko w domu pokastrowane, nowe koty i tymczasy nie wykazują zachowań dominujących... Ostatni nowy kot w domu to Kudłata, jest już długo.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że nadnercza mu jakoś ruszyły mocniej, ponoć u tłustych kocurów tak bywa :roll:

edit - Muchcio amorów nie zaznał a ciachnięty był zanim zaczął znaczyć, fakt, trochę później niż to mam w zwyczaju, bo bałam się narkozy ze względu na jego chorobę

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sty 12, 2010 11:10 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

Migdał nie krył, nie zaznaczył nigdy, ciachnięty za młodu, a i tak udaje, że znaczy, próbuje kryć i co któregoś kota usiłuje zdominować, Budrysa co kilka miesięcy (bezskutecznie, poza tym bardzo się kochają).
Muchomorek jako młody kocur może nie miał takich zapędów, bo starsi od niego w stadzie byli, ale jak już ma kilka lat na karku, to mógł stwierdzić, że czas na zmiany ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 11:17 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

1. Lepiej - `bo wyje`, niż - `bo taki niewyraźny jest`.
2. Seks jest w głowie, nie w...

:mrgreen: :mrgreen:


Pobudzenie jeszcze mi się mgliście z tarczycą kojarzy, ale dość mgliście... :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 12, 2010 11:44 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

a nie z brakiem pobudzenia?

Ale to tez mgliscie :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sty 12, 2010 11:58 Re: Szczęśliwa ósemka. Z nowym rokiem nowy wąt. Szczuruś...

Jana pisze:Od pewnego czasu Muchomorek bywa bardzo pobudzony :roll: Głównym objawem jest wycie... Poza tym na przykład chodzi z myszką w zębach i broni jej jak niepodległości. No i bywa, że siada na innych kotach gryząc je w kark - takie zachowanie dominujące.

Nie wiem co o tym myśleć. Głupio mi pójść do weta i zaanonsować Muchomorka "bo wyje" :roll:

Lucuś też tak ma od jakiegoś czasu.
Czasem wyje, czasem jojczy jak najęty. Potrafi siąść w przedpokoju i tak "podwywać" do żyrandola :roll:
I zaczął trząchać ogonem jak do znaczenia.
Zwłaszcza, jak ma zaraz miskę dostać.
Dobrze, że trzącha na sucho 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 12, 2010 12:19 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

Soplowi też ostatnio odbija, biega po domu z pośpiewem i myszką w zębach, urządza - jak nie on - galopady nocne i Pestulkę gania

wczesną/ciepłą wiosnę te nasze chłopaki czują?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto sty 12, 2010 12:23 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

No, jeżeli chłopaki wiosnę czują, to tylko im pozazdrościć :roll: :twisted: Muchcio wiosnę poczuł już w grudniu :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sty 12, 2010 15:19 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

Lucek to ją cały rok chyba czuje :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 15, 2010 6:31 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

kurde, zebym i ja tak wiosne poczula, bo wczoraj do nocy jezdzilam po miescie szukajac kurtki - moja sie zepsiuła :roll:

witam i dziwie sie, ze dopiero wpadlam:)
Zdrowia dla Szczurunia a z Muchomorkiem by się okazało, że mozecie wpisac sie do wątku panikarzy;)

ps. śnilo mi sie, ze jest ekranizowana nowa wersja Krzyzakow a ja bede grala Jagienke... nienawidze Krzyzakow.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt sty 15, 2010 21:44 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

Jana, pewnie nie pociesze - Muczacza ciagle pod drzwiami wyjsciowymi wyje :roll:

mimo, ze on nigdy nie byl wychodzacy i przybyl do mnie jako kociectwo, i dosc wczesnie kastrowany...
nie pamietam dokladnie, kiedy sie to zaczelo - ale na pewno zauwazylam dopiero, jak zaczelam pracowac z domu, czyli jakies 3 lata temu (Muczacz skonczy w czerwcu 6 lat)

bo to glownie w ciagu dnia sie objawia
wyje pod drzwiami wyjsciowymi, takim cienkim donosnym glosikiem :evil:
czasem udaje sie go przywolac do porzadku - jesli akurat trafie, ze chce sie miziac :roll: albo schowac (przygotowuje specjalny "namiot" na kanapie z koca) :wink: albo chce przekaske :evil: :wink:
niestety udaje mi sie w jakichs 80% przypadkow - w pozostalych 20% siedzi pod drzwiami i wyje :wink: :? :roll:

niestety trwa to przez caly rok i nie ma zadnego zwiazku z zima :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 16, 2010 7:08 Re: Szczęśliwa ósemka. Z nowym rokiem nowy wąt. Szczuruś...

Jana pisze:Od pewnego czasu Muchomorek bywa bardzo pobudzony :roll: Głównym objawem jest wycie... Poza tym na przykład chodzi z myszką w zębach i broni jej jak niepodległości. No i bywa, że siada na innych kotach gryząc je w kark - takie zachowanie dominujące.

Nie wiem co o tym myśleć. Głupio mi pójść do weta i zaanonsować Muchomorka "bo wyje" :roll:


To u nich rodzinne widać. :roll:
Miśka też wyje. I zawodzi.
Wyje, kiedy:
- się nudzi,
- chce się bawić,
- nie chce się bawić,
- chce, żeby dosypać jedzenia do (pełnej :roll: ) miski,
- coś lata pod sufitem albo chodzi po ścianie,
- wydaje jej się, że coś lata pod sufitem albo chodzi po ścianie,
- pragnie, żeby coś latało pod sufitem albo chodziło po ścianie,
- chce, żeby jej to złapać i dostarczyć natychmiast,
- odczuwa nagłą samotność wśród kotów i/lub ludzi,
- a najczęściej zupełnie nie wiadomo dlaczego. :twisted:

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 18, 2010 15:48 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

U nas w sumie bez zmian :roll:

Muchomorek nadal wyje :|
Szczuruś grzecznie je swoją karmę, ale nadal wygląda beznadziejnie i chyba chudnie :( Muszę go zważyć.
Całce nadal paprzą się oczy :?
Młody nadal jest ukochanym wujkiem młodzieży :)
Miś nadal jojczy jak się nudzi...
Niespodzianka nadal napastuje Szczurusia przy misce, bo nerkowa karma jest najlepsza na świecie :evil:
Żwirkowi się zmieniło, ostatnio zyskał status ulubionego wujka według Świerczka. Za to nie zmieniło się rytualne co wieczorne ciumkanie mojej ręki :|
Rózik nadal jest cudnym kotkiem kochanym :mrgreen:
Świerczek dziczy nieustająco, tchórz jeden popaprany :evil: :evil: :evil:
Małpeczka nadal lata i woła uh uh! I kradnie mi do zabawy papierki, chusteczki, kolczyki :twisted:
Gryzia nadal mnie nie lubi :(
No i Kudłatej się odmieniło - przyłazi do mnie w nocy i mnie obślinia nieprzytomna z rozkoszy jak ją miziam :twisted: W dzień też przyłazi i każe się drapać po głowie. I też sie slini. I reaguje na swoje imię, kiedy wołam "Kudłata" stawia do góry ten swój włochaty ogon niczym proporzec :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sty 19, 2010 11:25 Re: Szczęśliwa ósemka. Muchomorek mi wyje

Mam kota Mariana :wink:
W Kocim Świecie miałam wirtualnie zaadoptowaną Żabcię, która urzekła mnie swoim zachowaniem, domaganiem się uwagi, kiedy tam byłam. Żabcia umarła :( Była starą kotką, ostatnie lata w KŚ miała szczęśliwe.
W końcu zebrałam się, żeby przejrzeć zdjęcia kotów do adopcji wirtualnej i zakochałam się (wirtualnie) w Marianie http://www.kociswiat.org.pl/index.php?a ... animal=406 Ten kot jest dokładnie taki, jak ja uwielbiam - duży, ciemny i bury. No i dziki, więc moje zauroczenie pozostanie platoniczne (ufff) :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 13 gości