

Gdy Smakusia przybyla do domku okazalo sie ,ze zgodnie z opisem rasy alpinistka z niej nie bedzie. Jako maluch potrafila sie wdrapac na drapak , ale bala sie schodzic i wolala mnie na pomoc, co oznaczalo w nocy kilkakrotne wstawanie.Po okolo tygodniu takich nocek olśnilo mnie i podstawilam stolik i krzeselko pod drapak ,by koteczce schodzilo sie lepiej. Smakusia jest koteczka lekka i potrafi wskoczyc nawet na stol, choc do dzisiaj preferuje wskakiwanie po schodkach ,czyli wpierw krzeselko, potem stol.
Gucio zas jest nie tylko niskopodlogowym ragdolem, ale dodatkowo meble go przesladuja wlasciwie od poczatku. Nie jest zdolny do skokow wzwyz-pare razy udalo mu sie cudem wskoczyc na parapet, ile razy sie zsunal ,bo nie potrafil doskoczyc przestalam liczyc



