Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
panimama pisze:Prześliczna i wychowana prze ze mnie od maluśkiego dlatego tak bardzo mi jej brakowało,kiedy zaginęła .Ale teraz jest już wszystko dobrze .Dokarmiani kotów okazało się trudną sztuką przez Gucia. Wystawiłam jedzonko za okno i poszłam spac w nocy słyszę pod oknem jak się biją koty.Biegiem lece do okna a tam Guciu bije jakiegoś biedaka ,próbowałam go zawołac a on trzymał go bardzo mocno .Nagle uwolnił się i patrzę a on nie mógł do siebie dojśc .Na szczęście uciekł a taki piękny był cały czarny a pod bródką biały kołnierzyk i białe skarpetki.Guciu jest kotem mojej teściowej od najmłodszego i wychodzi na dwór kiedy mu się chce .Nie wiem co mam teraz robic?Nadal te jedzonko wystawiac ?
panimama pisze:No i niusia nie przyjdzie do nikogo na głaskanko tylko do mnie mój Tż ma pretensję że jak on chce ją głaskac to ona zaraz zęby i pazury wystawia a u mnie to tak ładnie leży .Ma się rękę do kotów
panimama pisze:straszny leloch z niej pilnuję jej jak oka w głowie i nawet z mężem się podroczyłam bo on chciał ją wypuścic na dwór żeby polatała.No ale pani jej nie dała.
panimama pisze:No i stało się miałam gonitwę po podwórku za Niuśką kiedy pan od gazu wchodził to ona po cichu chciała uciec ale dorwałam ją pod samochodem stojącym na podwórku .Naburmuszyła się na mnie i śpi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości