Kotomania-czyli ja i moje 4 ogony

[Myszolandia]

Ja trzymam kciuki ogromniaste za szczęśliwe dotransportowanie Puchowych Słodyczy

[Petka]

Dzień dobry.
Łapka Ptysia pewnie szybciutko się goi. Bądź dzielny koteczku już nie długo zabiorą ci to cudo z głowy.

[kropkaXL]

Martusia-wielkie kciuki za transport maluszków!!!!!
Dziewczyny kochane-Ptyś wczoraj z pomocą przedmiotów martwych i własnego sprytu,zdjął abażur -zaczepił abażurem o kosz wiklinowyi kaloryfer,pod którym kosz stoi i zdjął,potem wylizał sobie futerko i parę razy przejechał języczkiem po łapce,ale tylko ją ładnie oczyścił-nie dopuściłam,żeby znów rozlizał.Łapka z dnia na dzień coraz lepiej wygląda,zaczynają wyrastać nowe włoski,na razie to tylko meszek,ale zawsze!
Agunia-cały czas trzymam kciuki za Lizę i Melę Milenki

[jerzykowka]

Witam porannie i przesylam specjalne usciski dla Ptysia spryciuli

Oczywiscie trzymam kciuki za transport maluszkow do Olsztyna!!!

[kropkaXL]

Witaj Asiu!-Ptyś przesyła całuski dla Twojej gromadki!

[jerzykowka]

Witaj Asiu!-Ptyś przesyła całuski dla Twojej gromadki!

Dziekujemy przegoraco

Kasiulu, obawiam sie, ze moja gromadka wkrotce bedzie musiala sie powiekszyc o dwa trzymiesieczne tymczasy To te, ktorymi opiekuje sie w pracy. Mieszkaja z mamusia w magazynie, ale wakacje sie koncza, wroca przelozeni i trzeba je bedzie zabrac... Poza tym mamusie trzeba pilnie sterylizowac, a Ona jeszcze je karmi- przed sterylizacja musi miec dwa tygodnie na ustanie laktacji. A adopcje stoja, od miesiaca ani jednego telefonu...

[kropkaXL]

Asiu-zaraz ruszą adopcje!-kocieta znajdą domki-na pewno!!!
Wspaniała jesteś,że tak sie nimi zajmujesz!
Wakacje to ciężka próba nerwów dla wszystkich DT-sama sie dziwię,że udało się Maszce tak szybko znaleźć domek w tak trudnym okresie-była u mnie tylko miesiąc,ale i tak bym jej wcześniej nie oddała,bo była za maleńka ,a poza tym chciałam ,żeby była w dobrej kondycji ,odrobaczona i zaszczepiona-zawsze to bezpieczniej dla kociaka,bo nie wiedziałam, że trafi do domku niezakoconego.

[jerzykowka]

Masz racje, w koncu adopcje musz ruszyc:) Martwie sie najbardziej ze wzgledu na moich rezydentow, szczegolnie Myszke- 4 tymczasy na raz -to moze im kompletnie zaburzyc poczucie bezpieczenstwa. Ale jak by nie bylo, bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I tej wersji bede sie trzymala.
Teraz musze pedzic cos pozalatwiac, po powrocie pozwole sobie wkleic fotki moich "sluzbowych" kociakow tu u Ciebie

[kropkaXL]

Wracaj szybciutko i wklejaj-już nie mogę sie doczekac!!!

[jerzykowka]

Oto moi podopieczni, tez black&white czyli trzy prawie takie same maluszki mam do zaoferowania (bo Malwinka rowniez jest pingwinkiem)

[kropkaXL]

Jakie śliczne rodzeństwo!!!!-te pysie slodkie!-kapitalne ujęcie-dwa szkraby obok siebie!
Oby domki wspaniałe sie dla nich znalazły!
Niestety nie umiem robić ogłoszeń,ale poproś może Kamilę,albo Pecię-one robią świetne allegro!-Maszka tez znalazła dom dzięki allegro!
A małe jak znoszą oderwanie od mamy?

[jerzykowka]

Jakie śliczne rodzeństwo!!!!-te pysie slodkie!-kapitalne ujęcie-dwa szkraby obok siebie!
Oby domki wspaniałe sie dla nich znalazły!
Niestety nie umiem robić ogłoszeń,ale poproś może Kamilę,albo Pecię-one robią świetne allegro!-Maszka tez znalazła dom dzięki allegro!
A małe jak znoszą oderwanie od mamy?

Kasiula, male jeszcze przy mamie. Zostana z nia do konca sierpnia. Jesli w miedzyczasie nie znajda domkow to trafia do mojego domku, oczywiscie na DT. To zdjecie zrobilam w naszym magazynie, ktory zostal przystosowany dla maluszkow Nie wychodza, bardzo na nie chuchamy - Pan magazynier ogromnie mi pomaga w opiece nad nimi:))
A ogloszenia juz maja od miesiaca Mam nadzieje, ze znajda sie wielbiciele pingwinkow

[kropkaXL]

E,no to nieźle tam mają,dobrze,że pan magazynier też kotolubny!

[jerzykowka]

E,no to nieźle tam mają,dobrze,że pan magazynier też kotolubny!

Tylko dzieki temu udalo mi sie je tam ulokowac- wspanialy czlowiek:)) Kiedy male sie urodzily w pobliskim warsztacie, przyszedl pewien Pan, ktory slyszal, ze zajmuje sie kotami i poprosil zebym sie nimi zajela, bo w innym wypadku... Wtedy toczylam walke o zycie mojego ukochanego Jerzyka, ktory wymagal max spokoju, wiec nie moglam ich zabrac do domu. I wtedy, gdy siedzialam zryczana z ratunkiem przybyl kochany Pan magazynier- zgodzil sie przechowac kocia rodzinke:)) Okazuje sie, ze wszedzie mozna spotkac dobrych ludzi- nawet w pracy

[Myszolandia]

E,no to nieźle tam mają,dobrze,że pan magazynier też kotolubny!

Tylko dzieki temu udalo mi sie je tam ulokowac- wspanialy czlowiek:)) Kiedy male sie urodzily w pobliskim warsztacie, przyszedl pewien Pan, ktory slyszal, ze zajmuje sie kotami i poprosil zebym sie nimi zajela, bo w innym wypadku... Wtedy toczylam walke o zycie mojego ukochanego Jerzyka, ktory wymagal max spokoju, wiec nie moglam ich zabrac do domu. I wtedy, gdy siedzialam zryczana z ratunkiem przybyl kochany Pan magazynier- zgodzil sie przechowac kocia rodzinke:)) Okazuje sie, ze wszedzie mozna spotkac dobrych ludzi- nawet w pracy

Asiu Kochana,to jak jeszcze kiedyś spotkasz tego pana magazyniera,to wycałuj mu całego pysia ode mnie