*Schr.Opole-smutny Rudzik. Jest już w domku!!! :D*

Domku Rudzika :1luvu:

Domku Rudziczka-wielkie,nieustające dzieki za to co zrobiłeś!!!!
A zdjecia odlotowe!-prosimy o parę słów,a przede wszystkim serdecznie witamy i mamy nadzieję,że nie znikniesz i pozostaniesz z nami!

Pare zdjec...
http://lh5.ggpht.com/_HmLZN7ixg4g/S2Q7J ... C_0384.JPG
http://lh6.ggpht.com/_HmLZN7ixg4g/S2Q6x ... C_0312.JPG
http://lh6.ggpht.com/_HmLZN7ixg4g/S2Q6x ... C_0312.JPG
http://lh6.ggpht.com/_HmLZN7ixg4g/S2Q7m ... C_8546.JPG

Pozdrawiam

Piękne Kocisko.

Dziękujemy za zdjęcia.

Serdecznie pozdrawiamy i moc głasków przesyłamy.

Cudny i wygląda zupełnie jak mój Rudolf :1luvu:

Bardzo proszę o zamieszczanie fotek w dozwolonym na miau rozmiarze,
to znaczy maksymalnie 640 pikseli na dłuższym boku. Większe - w postaci miniaturek.
Za duże fotki będą zamieniane na linki i czekały na "poprawkę".
:idea:

http://imageshack.us/ oferuje bardzo wygodne zmniejszanie podczas uploadu.

Na samym dole strony ImageShacka jest pole wyboru języka - można mieć po polsku.

Piękny słoneczku, ciocia sygitka też o Tobie pamięta :1luvu:

Super fotki :ok:

Witam,
Może jest tu ktoś kto na pełn historię Horacego/Rudzika, a obecnie Fuko -bo tak na niego wołamy od 1,5 roku. Szczególnie interesuje mnie jego zachowanie w stosunku do innych kotów.
Od około miesiąca próbujemy zaprzyjaźnić Fuko z nową kotką, którą znaleźliśmy na ulicy i przynieśliśmy do domu. Nowa kotka 1roczna parska na Fuko, a Fuko chyba chce się z nią bawić. Nie darzą siebie przyjaźnią, do takiego stopnia, że już dwa razy na siebie skoczyły. Zdarza się także, że leżą razem w odległości około 50cm (najmniejsza odległość)
Zaczęliśmy pryskać je wodą jak tylko któryś wykazuje zachowanie agresywne :/
Fuko jest cudownym potulnym kotem z charakterem. Jest duzy, silny i wysportowany :-)

. Kotka jest mała czarna, taka dama troche. Na weekendy kotka zostaje w innym domu, gdzie są psy i z nimi się dogaduje, nie parska na nich, a psy nie robia jej krzywdy. psy są ciekawe...

W sumie to nie wiemy jak pogodzić Fuko z Zosią :/ Czy są jakieś sprawdzone metody na pogodzenie kotów?

patrycju5z pisze:
W sumie to nie wiemy jak pogodzić Fuko z Zosią :/ Czy są jakieś sprawdzone metody na pogodzenie kotów?

Ja takich nie znam, być może są.
Chętnie się dowiem, bo moje koty też nie kochają się.
A od miesiąca mam kolejnego i rewolucje w domu.
Myślę, że nic na siłę, tak jak u ludzi, nie można wszystkich lubić.

Ukochałam sobie tego drania :1luvu:

, a moje dokocenie wyglądało bardzo podobnie. Moja rada:
zostawić ich samym sobie. Nie pryskać ich niczym, nie straszyć. Po prostu, a to jest najtrudniejsze- zostawić ich samym sobie. Może też pomóc np kilkudniowa izolacja od siebie. Koteczka powinna się oswoić z zapachem, obecnością drugiego kota.
Miałam rudego Edka, a po pół roku "uszczęśliwiłam" go koteczką. Mała była w stosunku do Edka bardzo agresywna. Nienawidziły się. Wrzaski, i bijatyki, gdzie futro latało- tego było mnóstwo. I trwało ponad pół roku.

Ale teraz mam tych kotów już trzy sztuki i wiem, że wszystko się ułoży. Owe złe zachowanie bywa częste, wymaga cierpliwości. Moja koleżanka w podobny sposób się dokociła i była gotowa oddać nową koteczkę :oops:

Na szczęście do tego nie doszło. Polecam po prostu cierpliwość i nie faworyzowanie żadnego z kotów obecnych w domu.
Pozdrawiam! :ok:

Tez tak uważam czas czas i cierpliwość raczej nie pryskajcie ich ta wodą no chyba żeby leciała krew i byłaby masakra to trzeba reagować ale tak to one same muszą się dotrzeć. Nie ma złotego środka jednym potrzeba miesiąca innym 5 minut a niektóre koty po jakimś czasie się tolerują ale kochać się nigdy nie będą po prostu będą żyć razem obok siebie i tyle. Nic na siłę a co do hierarchii i stosunków one same się ustawią i krzywdy sobie raczej nie zrobią ( mimo iż widok czasem bywa przerażający sykanie fukanie leci futro itp.). Cierpliwości i powodzenia. :mrgreen:

Czy są jakieś dobre wiadomośći? :ok:

Narazie są pewne postępy, ale to do czasu. Fuko (Rudzik) potrafi podejsc na odleglosc 15 cm i lezec obok Zosi, ale trwa to dopoki Zosia nie odejdzie. wtedy Fuko mysli (chyba) ze Zosia chce sie bawic i goni Zosie. Zosia parska bo pewnie zabawy jej nie wglowie. Parska pryka i nawet zasadzila pazurem w ciapowatego Fuko... troche to fuko zdenerwowalo ;] Poza tym pozno miala roje, wiec moze teraz kiedy skonczyla sie jej roja beda wieksze postepy. Koniecznie musimy Zosie wykastrowac...

Obecnie Zosia i Fuko są w osobnych pomieszczeniach. Wydaje nam sie ze Fuko trakuje Zosie jako zabawke... instrumentalnie :p a Zosia pewnie kiedys miala jakies przezycia z innym kotem... :/

Szkoda mi Fuko, bo kotka naszej sąsiadki tez pryka na niego... Moze to fuko emituje jakies dziwne emocje.

*Schr.Opole-smutny Rudzik. Jest już w domku!!! :D*

Kto przegląda forum

Schr.Opole-smutny Rudzik. Jest już w domku!!! :D