




Tyle nowości! Tyle fotek! Łałłłłł



Sznycowi (a może raczej Joasi?


Prezes Kotlet śpiący na kalkulatorze

Gucio rozkoszny

Co do kota w gabinecie dentystycznym - ja bym raczej nie chciała... Od razu widzę Gabrycha pakującego mi łapę do rozdziawionej buzi


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
smoczyca3g pisze:Co do kota w gabinecie dentystycznym - ja bym raczej nie chciała... Od razu widzę Gabrycha pakującego mi łapę do rozdziawionej buzi![]()
JoasiaS pisze:Avian pisze:Ja to zazwyczaj maleńkie kocięta znoszę do pracy - potem wujkowie się prześcigają, który będzie karmił, a który nosił i klepał plecki
A nie, ja małe kocięta zawożę do Babci Rustie. Dorosły kot nie przeszkadza w pracy, a kociak gdy nie śpi, daje zazwyczaj taki popis, że głowa mała
.
Kocięta w pracy lubię u mnie pod biurkiem i tylko w takiej formie:
(Gucio)
olaxiss pisze:dzwonił męski kurier, niebawem będzie. W koszuli.Z koszulą
Chat pisze:Co Ty, Joasia, chcesz z biednej kocicy fetyszystke zrobic?![]()
Pamietam, jak po narodzinach Jasia TZ przywozil z kliniki zuzyte pampersy i dawal kotu do wachania...
Monostra pisze:JoasiaS pisze:moriam pisze:MarciaMuuu pisze:Ale bym chciała mieć kota w pracy![]()
No może by trochę nie pasował niestety do stołu laboratoryjnego![]()
ja tez! Ale do fotela dentystycznego tez nie bardzo pasuje![]()
No coś ty? Na mnie działałby pewnie bardzo pozytywnie - może wreszcie siedziałabym grzecznie (i bez histeryzowania), żeby mu było wygodnie na moich kolanach
. Zazwyczaj bez porządnego znieczulenia i lasera nie dam do siebie podejść stomatologowi
O, to to! Taki gabinet miałby wzięcie u kociarzy.
Monostra pisze:Chat pisze:Co Ty, Joasia, chcesz z biednej kocicy fetyszystke zrobic?![]()
Pamietam, jak po narodzinach Jasia TZ przywozil z kliniki zuzyte pampersy i dawal kotu do wachania...
Myślisz, że Joasia powinna zużyty żwirek wysłać?
smoczyca3g pisze:dziewczyny... POLPUŁAM MONITOR W PRACY!!!![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], zuzia115 i 72 gości