aga9955 pisze:Po kroplowce podskornej jest nastroszona i taka słabiutka.....podany furosemid i kroplowka z potasem. Alusal do zarełka podaje dzisiaj w nocy jadła jeszcze i rano tez ale jak wrociłysmy to juz nie chciała jesc. Ona jest bardzo zmeczona. Teraz spi ale rowno i spokojnie oddycha. Koopa była dosc jasna i nawet tak nie smierdziała strasznie. Rano piła duzo. Teraz spi. Wieczorem mamy jechac po reszte lekow. Powiem o tym białku w moczu i obliczaniu w stosunku do poziomu kreatyniny. Ona miała troche białka w moczu ale z tego co pamietam to nie było zle.....w sobote oczywiscie jak złapałysmy siusiu.
Moj Rudy tez jest nie w sosie jakies 2 -3 godziny po podaniu kroplowki, czasami nawet dluzej. Niektore koty tak maja. Zacznij sie przejmowac jak wieczoren nadal z nia cos jest nie tak.
Poza tym koty zle reaguja na stres, a te wizyty u weta to duzy stres. Kota to musi to odespac. Moze sprobuj sam jej sama podawac kroplowki. A w kroplowce moze podac potas i b-12