Helcia i Grudzia - Grudzia po operacji

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 21, 2008 21:32

Wstrzykiwacze są dostępne na necie. Popatrz w sklepach internetowych. ;)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt lis 21, 2008 22:08

To ja też sobie popatrzę.To się nazywa właśnie "wstrzykiwacz tabletek"?

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt lis 21, 2008 22:18

Aplikator. Są na Animalii i Krakvecie, ale jakoś mnie swoim wyglądem nie przekonują. Nie wiem jak miałabym wsadzić coś tak długiego do miotającej się w panice Rudej mordki i jeszcze tłoczek popychać :? .

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 21, 2008 22:22

Ja Was lubię i zaglądam. Paradoksalnie, im więcej odkrywam tematów, w których się z Tobą, Haniu, nie zgadzam, tym większą sympatią ku Tobie pałam :mrgreen: :ok:
Bo ja nie jestem pro-ekologiczna. Kwestia foliówek spędza mi sen z powiek, bo w co ja będę opróżniać kuwety. Szmaciane torebki doprowadzają mnie do pasji i... nawet czystej wódki nie lubię, a Ty gdzieś pisałaś, że i owszem. :wink: Ale KOCHAM Twój styl pisania i to jest silniejsze ode mnie :mrgreen:
Życzę Wam dobrej nocki!!
Aniada
 

Post » Sob lis 22, 2008 9:51

Witamy Ciocię Aniadę!Juz myslałam,ze nas całkiem porzuciłaś!I Czesio pamiętniczka nie ma czasu pisać...Do rzeczy!Jak byśmy wszyscy byli jednakowi, to pewnie poumieralibyśmy z nudów.Wyobraż sobie wątek,w którym wszyscy z wszystkimi się zgadzają.Zgroza!Mam wrażenie,że uczestnicy forum mają tylko jeden wspólny pogląd-koty zasługują na miłość. Lubię polemiki,choć czasem szlag mnie trafia i mam chęć rzucić słowem żwawszem.Z góry proszę o wybaczenie-należę do tych,co to szybciej mówią niz myślą :oops:
Co do alkoholi to żadna ze mnie znawczyni-piwa,whisky,brandy,ouzo itp. nie znoszę,na wino jestem uczulona-to co mi zostaje?Siermiężna gorzała.Oraz likier,najchętniej w czekoladkach,mniam!I jeszcze gin&tonic...Oj,rozmarzyłam sie,dobrze,że dziś brydżyk,może cóś dadzą z %%%?O,Aniado miła,Tyś wszak poloniostka-piszemy "cuś" czy "cóś".Wybieram drugą opcje,ale wiele osób pisze "u".
Kuwety mamy XXL,więc przy generalnych porządkach opróżniam je do worów na śmieci.Na co dzień zużyty "żwir" ląduje w WC,bo uzywam drewnianego.
Ciągle dumam nad sposobami podawania gorzkich tabletek.Grudzia walczyła,jak lwica.Jeden z ręczników,w które ją opakowaliśmy jest w strzępach,nadaje się na szmatę.Jaki to musiał być dla niej stres!

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob lis 22, 2008 11:52

Moim zdaniem piszemy "cóś". W dialektach zachowało się takie słówko. "Ó" to nic innego jak "o" tzw. pochylone. . Głoski "o" i "ó" są zatem mocno ze sobą spokrewnione i nie należy tego pokrewieństwa niszczyć. Nie bez powodu "ó wymienia się na "o". "U" pasuje tutaj, moim zdaniem, jak wół do karety. Ale w słowniku ort. nie znalazłam tego wyrazu :(
Haniu, jeśli chodzi o alkohol, to ja kocham wino, gin z tonikiem, wódki z sokami. Nienawidzę whiski, koniaków, brandy nie piłam. Uwielbiam czekoladowe i "jajeczne" likiery. Chętnie wciągnę "wściekłego psa", takiego naprawdę dobrze spreparowanego :twisted:
Aniada
 

Post » Sob lis 22, 2008 13:26

O,a co to za trunek "wściekły pies"?

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob lis 22, 2008 16:24

Wódka, sok malinowy, tabasco nalewane tak, by utworzyły się warstwy i nieprzenikały przez siebie. Pije się na raz cały kieliszek i doznania są dość niesamowite. Porcyjka wychodzi mocna jak diabli i fantastycznie rozgrzewająca. :twisted: Nie pamiętam tylko kolejności tych warstw. Zawsze ktoś mi tego psa robił. I trzeba umieć, by absolutnie nie zmieszać.
Aniada
 

Post » Sob lis 22, 2008 21:43

Najpierw zimna wódka. potem nieco soku malinowego i na koniec tabasco. taka kolejność :)

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lis 22, 2008 22:12

Właśnie tak. :D Smacznego! :wink:
Aniada
 

Post » Sob lis 22, 2008 22:40

Brzmi cudnie,zwłaszcza tabasco,jako że lubimy pikantne jadło.I pijadło pewnie tyż.
Na brydżyku dali curacao i rum.Mniam,mniam,mniam!

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lis 23, 2008 11:24

A jak się czuje Grudzia?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie lis 23, 2008 21:54

Dziękuję,Villemo,za zainteresowanie.Z zejścia dyskusji na tematy wódczane domyślasz się pewnie,że z Grudzią wszystko dobrze! :lol: A oto garść szczegółów: kicia zachowuje się najzupełniej normalnie-śpi,je,kuwetkuje,wydziera się na Helcię,bawią się w ganianego,poluje na liliową myszkę,wygrzewa się przy piecu,na balkon wychodzić nie chce (mądry kotek!),daje się bez protestów brać na ręce,żeby powyglądać z okna na pobielały świat...Bardzo się cieszę,że wszystko wróciło do normy.Że znowu mojego kochanego grubaska nic nie boli.Zadziwiające jest to,że się na nas, a zwłaszcza na mnie,nie obraziła za te męki.W sobotę była u weta.Oczywiście zaraz za drzwiami domu zaczyna się "koncerto grosso" i trwa podczas schodzenia z 3. piętra,jazdy autobusem,wędrówki ulicami...U weta cichnie.Z kolei wracając Grudzia znowu cała drogę śpiewa,ale milknie zaraz po wejściu na klatkę schodową-już wie,że dom blisko :) U weta mam się stawić nastepnym razem juz bez kota,po nową pastę.

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon lis 24, 2008 15:11

No to supcio!
Grudzińska cwana bestyja jest!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie lis 30, 2008 19:36

Nie wierzę!Mam mruczusia nakolankowego w postaci Helci.CUD,zaiste 8O 8O 8O

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 19 gości