Mole - dom wariatów - Jeszcze jeden okruszek - dla sylwii k.

[bechet]

Behet - Kaszmirek dziękuje za Twoje myśli. I będzie starał się być super kotem !

A widzisz?
Jednak pomagają
Dużo szczęścia dzielny, mały Kaszmirku...

[caty]

Mały Kaszmirek naprawdę jest szczęściarzem - od razu został zaakceptowany przez mamusię zastępczą, wylizany , nakarmiony...koledzy-bracia też go przyjęli do paczki, i miał pójść do domku, gdzie byłby jedynakiem.
A jak Kamila zobaczyła, jak słodko śpią we dwu w koszyczku...no i dwa zosatły u niej, skutkiem czego Tomek musi raz jeszcze jechać do Kraka z koszyczkiem. Fajnie to wygląda - chlopisko 190 cm, włos po pas, glany i programowa metalowa czerń, w oczach mrok, w sercu słoneczko, a w koszyczku - kociątko.
A jak dziewczyny zapuszczają żurawia do takiego koszyczka...
Bechet - myślę, że malutki, dzielny Kaszmirek wyrośnie na wspaniałego kocura ! Odebrałam wyniki wszelkich mozliwych testów, kociątko zdrowe jak rydz...apetycik dopisuje...nawet od czarnego Behemocika grubszy...
z porannej relacji Kamili wynika, że kociatki przespały sobie tak do trzeciej rano, a potem zaczęły się bawić. Do siódmej.
Zjadły śniadanko i poszły spaciuńki. Na poduchę - no bo kto widział kota, co by spał w miejscu, które się dla niego przygotowało ?

[MaryLux]

Ja też przez chwilę pomyślałam o innym Kaszmirku - aż ścierpłam brrrr.

[Kociama]

[caty]

Mam go. to znaczy - mam ją. Książkę. Odebrałam przed chwilą. I jakby tego było mało - mój młodszy syn napisał naprawdę niezle egzamin gimnazjalny !
A oto...

[Blond Tornado]

Odbiór osobisty

[caty]

Okładka jest...nie, zdjęcie nie oddaje tego, czym jest. Mój kochany Łukasz B. zrobił naprawdę coś kapitalnego. Pokazał wszystko, co w książce jest...
Łukasz -

[Kłaczek:]]

Ja przepraszam,że tak się tu wcinam, ale muszę wyrazic mój zachwyt Twoimi
opowieściami:) Wątek odnalazłam dzisiaj i chociaż jestem w trakcie sesji, co godzinę muszę przeczytac jedną bajkę( myślę,że to początki nałogu). Swiat, który opisujesz wydaje mi się tak bliski i bezpieczny, że trudno później wrócic do rzeczywistości.
Za bajki dziękuje także moja puchata przyjaciółka, która trochę jest zdziwiona,że regularnie co godzinę dostaje porcję buziaków i głasków(muszę na kimś wyładowywać nadmiar wzruszenia i ciepełka w sercu), ale nie protestuje, jej też udziela się szafowy nastrój.
A wieczorem w nagrodę siądziemy na balkonie i w blasku gwiazd będziemy rozmyślać o tym jakby to było przenieść się do świata z Twoich opowieści. I cieplutkie, miękkie futerko Mrówci, jej zadziorne spojrzenie. truskawki z ogrodu Mamy, bliskość Rodziny i ciepły, księżycowy uśmiech Boga upewnią mnie, że ten świat nie jest wcale tak odległy i nierzeczywisty.
pozdrawiam i nieustannie podziwiam

[caty]

Bardzo dziękuję Ci za miłe słowa...Chciałam na przekór wszystkiemu stworzyć ciepły zakątek, gdzie zło nie ma dostępu, a jeśli już - to nie ma szansy z magią dobra...chciałam równiez stworzyć go dla siebie - sklejając kawałki mojego dzieciństwa, świata, który budowałyśmy razem z moją Matką...
Chciałam napisać cos naprawdę dla dzieci, żeby uwierzyły w codzienną magię, nie tą z odległego Hogwarthu - ale tą z podwórka. Myślę, że mi się udalo...
A Wasze posty tylko utwierdzaja mnie w tym, że warto być zakręconą, być na przekór, iść pod prąd.
Więc dla Twojej mruczącej przyjaciółki - magiczne głaski, dla Ciebie - powodzenia w sesji. A gdy się sesja skończy - zapraszam na piwko z sokiem do altanki. busy do wieliczki odchodzą spod Poczty Głównej, średnio co 10 minut, a kursują do 23 bodaj...Mój syn wraca do domu zawsze tym ostatnim z Kraka - o 23 z hakiem .

[Kłaczek:]]

bardzo dziękujemy za zaproszenie i za wszystko też dziękujemy....
Brat pyta się czemu płaczę i uśmiecham się jednocześnie...,ale On jeszcze nie był w szafie (trzeba go będzie jakoś zwabić:D)
Mrówcia zaprasza mnie do zabawy, rzucam książki i choć na chwilę oddamy się czystej, niezmąconej radości. O ile piękniejsze się ma wtedy sny:)

[Agnieszka-]

OO! Skrzydlak jest!! jak mozna zamowic..? ten sam co poprzednio numer konta i juz mozna wplacac i zamawiac?? bo ja chce 5

[ewung]

Ja dziś też przysiadłam nieśmiało przy szafie. Przeczytałam w tym tygodniu Pamiętnik Babuni - a właściwie ciągle go czytam, teraz po prostu fragmentami powracam. I dziś znalazłam ten wątek. Jestem zachwycona. Dobrem, ciepłem i miłością płynącą z Twoich opowieści. Są wspaniałe. Bardzo się cieszę że jest nowa książeczka. I mam nadzieję ze wkrótce będę mogła ją kupić i Niebajki też. Caty - dziękuję za te wspaniale historie.

[caty]

Agnieszka, można zamawiać. Wszystko jak poprzednio. Przyznam ci się, że nie mogę się napatrzeć na okładkę. Rzadko się zdarza, żeby tak się zgrały dwa typy wyobrazni. Gdyby jeszcze dołożyć Blond Tornado - to byłaby trójca nie do przebicia... I tak sobie stukam nową baję i patrzę na Skrzydłaka i myślę ze strachem o jutrzejszym wyjezdzie w góry / tak na jeden dzień / - bo mam przeczucie, że nie spotkam już ukochanego psa moich gazdów...Psa, który chodzi.ł z nami na wszystkie górskie wyprawy. Kiedy ostatnio widzieliśmy się patrzył na mnie jakoś tak...po ludzku, jakby chcial się pożegnać. no i boję się, że to naprawdę mogło być pożegnanie...

[Agnieszka-]

a bo nie widzialam na KŁ watku o zamawianiu stad pytam tu:)
konto mam zapisane, 20 zl za sztuke? plus 10 zl za przesylke?
no to zaraz przelewam za 5 sztuk i nie moge sie doczekac


uklon prosze sie gorom ode mnie....ja moge uklonic sie jutro kaszubskiej rzece i jeziorom kolo Koscierzyny...

[Anka]

Jakos tak się dzisiaj wszystko na siebie nałożyło - bywają takie dni, kiedy czuję się jak jablko obrane ze skórki, bardziej dotkliwie, niz przeciętnie...
no i tak mi sie napisało :

Lubię, kuiedy wchodzisz przez okno
gdy w ogrodzie już calkiem ciemno
i gdyby nie to, że jesteś
pewnie kiepsko byłoby ze mną...

W Twoich oczach utonąć można
każdy sekret można Ci powierzyć
z Tobą nigdy nie jestem ostrożna
dzień po dniu pomagasz mi przeżyć...

Mój ty kocie, kiedy jest mi smutno
kiedy łzy same płyną spod powiek
dzięki tobie wierzę w jakieś jutro
jesteś czulszy i lepszy niż człowiek...

Może w Twoim futrze gdzieś głęboko
bezimienny, bezdomny anioł mieszka
i prowadzi mnie pod czujnym okiem
po zawiłych i ciernistych ścieżkach...

Więc Cię kocham za Twoją obecność
że wybrałeś życie razem ze mną...
i dlatego nawet o pOLnocy
dzięki Tobie bywa mniej ciemno...

...a bajeczka się pisze.

Caty, ten wiersz był mi dzisiaj bardzo potrzebny.
Dziękuję