Kokodaczność usprawiedliwiona w pewnym sensie, wiesz, co jej jest.
Przy Coco odjazdy Tosi to mały pikuś
Wymieniłam kuwetę, przesypałam żwir, jeszcze raz - już bez chemikaliów-wymyłam tę "feralną" , czekam aż sama wyschnie.
I czekam, co na to bury dresiarz
Mam nadzieje, że o to jej chodzi
Jeśli się jej nie odwidzi, to
Z innych wieści: walki na froncie jakby zelżały.
Wieczorkiem Mela zasiadła przed wieżą i śledziła ruchy migających światełek - włączył się tryb demo, żeby go zlikwidować, muszę nastawić godzinę; nie chce mi się, więc
se mruga

Widok był cudny, kiedy kotuch wodził wzrokiem za lampkami, próbował wejść za urządzenie

Wyraz zainteresowania malujący się na kocim pyszczku jest bezcenny
