Klunia,Tosia,Melka-jak śpi Klunia? s.97. ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 17, 2007 10:06

Może chciała w ten sposób pokazać Meli, że naprawdę to ONA rządzi? :conf:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie cze 17, 2007 10:27

Nie sądzę, choć kto je tam wie... szczególnie Toffika

Toska od 4. - mniej więcej - miesiaca żywota rozmijała się z kuwetką, pisałam o tym w wątku. Zwaliłam na karb dorastania i chęci zdominowania Kluni, wysterylizowałam (oczywiscie kilka miesięcy później) - i nic. I od tego czasu tak sie bawiłyśmy: ona kombinowałam, jak zostawić kupala na podłodze, ja - jak gada złapać i przekonać do kuwety :( Stąd te całe badania krwi, kału itp.

Od kilku tygodni był spokój: kuweta wylądowała w przedpokoju, łazienka - zamknięta (bo jeśli byłaby otwarta, kupal lądował tam), do wczoraj. I tak kombinuję nad faktami, bo prawdą jest, że ostatnio moje czynności nad kuwetą ograniczały się do wybrania urobku i dosypania żwirku - bez chemikaliów.
Wczoraj porządnie wymyłam kuwetę no i od razu niespodziejka. Stąd koncepcja, że coś młodej ta chemia nie podchodzi?
Nie wiem...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 17, 2007 10:30

Se dodam: innymi słowy mam zgryza, co zrobić, zeby sie małpie nie utrwaliło, że można zostawiać qpale w różnych miejscach mieszkania, bo z robienie kupala na podłodze w łazience ewidentnie było nawykiem :?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 17, 2007 10:34

Hm.. ciężko coś poradzić.. Może inny żwirek albo dodatkowa kuweta?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie cze 17, 2007 10:39

Kuwet miałam już 3 - w różnych miejscach :lol: , porozstawiane po wszystkich pomieszczeniach i rózne gabarytowo :) Żwirku - przeglad dokonany :) Nic nie działało.
Ostatnimi czasy, kiedy było dobrze, starczała im jedna kuweta (kiedy było ich więcej, to i tak wszystkie futra robiły w tej jednej, to reszte wywaliłam) - nikt nie protestował. Do wczoraj...szlag jasny :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 17, 2007 11:11

Wspolczuje...

Ale i moja Kokodacznosc przezywa jakis kryzys tozsamosci.
Swiadomie na gazety rozrzucone na podlodze zrobila siku.

Wczoraj zrobila kupe na wersalce, pancernie zabezpieczonej,
ale zawsze...

Tylko ze do niej niby trudno miec pretensje.
Maupiszon!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 17, 2007 11:30

Kokodaczność usprawiedliwiona w pewnym sensie, wiesz, co jej jest. Przy Coco odjazdy Tosi to mały pikuś :oops:

Wymieniłam kuwetę, przesypałam żwir, jeszcze raz - już bez chemikaliów-wymyłam tę "feralną" , czekam aż sama wyschnie.
I czekam, co na to bury dresiarz :(
Mam nadzieje, że o to jej chodzi :(

Jeśli się jej nie odwidzi, to :strach:

Z innych wieści: walki na froncie jakby zelżały.

Wieczorkiem Mela zasiadła przed wieżą i śledziła ruchy migających światełek - włączył się tryb demo, żeby go zlikwidować, muszę nastawić godzinę; nie chce mi się, więc se mruga :twisted: Widok był cudny, kiedy kotuch wodził wzrokiem za lampkami, próbował wejść za urządzenie :lol: Wyraz zainteresowania malujący się na kocim pyszczku jest bezcenny :)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 17, 2007 11:39

Zostaw im to kino! :lol:

Moze toto dziala podprogowo czy jakos tak...
I nagle wszystko ok bedzie?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 17, 2007 11:42

EwKo pisze:Kokodaczność usprawiedliwiona w pewnym sensie, wiesz, co jej jest.


Ale wredna glizda moja najukochansza z premedytacja
za gazety zostawione na ziemi robi siku!
Czy procz kuwety w pokoju mam gazetki rozkladac? :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 17, 2007 12:00

EwKo, probowalas z rozna iloscia zwirku w kuwecie? Gdy jest za duzo, kot czuje sie niepewnie, gdy za malo- tez niechetnie sie zalatwia...
A czym mylas kuwete? Ja myje odrobina ludwika a potem dokladnie plucze :oops:

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pon cze 18, 2007 16:57

:?:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 18, 2007 20:05

Przepraszam, że dopiero teraz: wczoraj utonęłam w szkolnych papierkach, a dziś - przed chwilą zwaliłam się do domu: ognisko klasowe - tfu! - wycieczka krajoznawcza :twisted: , strojenie sali na komers i pogoń za brakujacymi elementami stroju - również z powodu komersu :? Padam na twarz.

Tosia jeszcze nic od wczoraj nie urodziła: ani w kuwecie, ani nigdzie indziej (mam nadzieję :roll: ). Czekam.

Co do pytań: czyszczę kuwetę Domestosem, wypłukuję gorącą wodą. Tak jak zawsze. Jeśli Toś trafi, to zakładam, że winny jest zapach tego środka. Jeśli nie trafi - nie mam koncepcji (przypominam, że kuwetę raz jeszcze dokładnie wyplukałam i zostawiłam do wyschnięcia). Ilość żwirku na Toffika raczej nie działa.

PS. Ja tu sobie pisze, a Kluń mi połowę bułeczki posypanej makiem zeżarł :roll: Kocioodporne worki potrzebne od zaraz :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon cze 18, 2007 20:15

O ile sie nie myle, glownym skladnikiem domestosu jest chlor. Raz zaryzykowalem i umylem nim swoja (tzn. moich kotów :twisted: ) stara kuwete- efekt sioo i kupki poza kuweta (kocie). Pomimo dokladnego wyplukania w/w srodka :wink: Wniosek taki, ze kot i chlorek rowna sie nieszczescie :D Trzymam kciuki, aby Tośka zalatwiala sie tam gdzie potrzeba :ok:

Wiem, jaki to ciezki okres dla nauczyciela- wczoraj odwiedzilismy we dwojke moja mame. W domu wszedzie papierzyska, swiadectwa i inne "swinstwa", do tego masa papierkowej roboty w szkole. Wspolczuje, ale z drugiej strony juz niedlugo wakacje, mozna odpoczac :)

A co do kradziezy bulki z makiem- mi dzisiaj Denisek podwedzil 2 mątwy z talerza, moj najukochanszy przysmak :evil:

Pozdrawiam serdecznie!
Ostatnio edytowano Pon cze 18, 2007 21:46 przez FreEp, łącznie edytowano 1 raz

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Pon cze 18, 2007 20:18

Adam, no nie wiem, ja swoją kuwetę traktuję domestosem i trafiam :lol: Ze wszystkim trafiam :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon cze 18, 2007 21:44

EwKo pisze:Adam, no nie wiem, ja swoją kuwetę traktuję domestosem i trafiam :lol: Ze wszystkim trafiam :lol:


:lol:

Oj, to nie tak mialo zabrzmiec! :D

No ladnie :wink: :D

Wyszlo na to, ze mam jakies problemy natury urologicznej zwiazane z domestosem :D

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 248 gości