Wczoraj z Sirakiem było zdecydowanie lepiej ... Sioo normalne, bez kropelkowania ... A dzisiaj .... znowu powrót do "początku" ....

Podałam antybiotyk i no-spę i czekam, aż się wysiooka .... Kurde, kurde, kurde ...
Trzymajcie kciuki za mojego TŻ-ta ... Poszedł właśnie na rozmowę o pracę ..... Chce zmienić, bo nasze potrzeby "finansowe" rosną, a wpływy się nie zmieniają

.... Już myślę, jak kociatym będzie dobrze, już planuję drapaki i różna takie bajery

.... Nie meble do salonu, których nie mamy

... Ja jednak jestem szurnięta ...
